Kontynuacja Deus Ex: Buntu ludzkości już w fazie produkcji

Wielu graczy było niezadowolonych, kiedy okazało się, że zapowiadana przez Eidos Montreal nowa gra w uniwersum Deus Exa jest jedynie spin-offem przeznaczonym na iPady i iPhone'y. Tym razem jednak mamy o wiele lepszą wiadomość: w produkcji jest już nowy, pełnoprawny DX. I nie tylko to...

Jak się bowiem okazuje, Eidos Montreal snuje ogromne plany dotyczące tego cyberpunkowego świata. Rąbka tajemnicy uchylił na swoim blogu szef studia, David Anfossi.

Pomysł na Deus Ex: Universe polega na tym, by stworzyć ciągły, rozwijający się świat, zbudowany na generacji głównych gier. Z naszej strony jest to zobowiązanie do dostarczenia ważnych treści, które w naturalny sposób poszerzą serię oraz zapewnienia głębokiej konspiracji, która sięgnie wielu połączonych ze sobą gier Deus Ex i stworzy przez to o wiele bardziej bogate i pochłaniające doświadczenia, niż kiedykolwiek wcześniej. Deus Ex: Universe będzie składało się z gier PC-towych i konsolowych, jak również dodatkowych gier i materiałów dostępnych poprzez inne media, takie jak tablety, smartfony, książki, powieści graficzne etc. Możliwe, że widzieliście już nazwy wyskakujące ostatnio w prasie - cóć, właśnie o to chodzi.

Mam przyjemność potwierdzić, że pracujemy już nad pierwszym punktem Deus Ex: Universe, którym będzie gra na PC i konsole nowej generacji. W studiu jesteśmy tym bardzo podekscytowani. Chciałbym powiedzieć, że większość zespołu stojącego za Deus Ex: Buntem ludzkości pracuje już ciężko nad tą nową grą. Nauczenie się, jak stworzyć unikatowego Deus Exa poprzez Bunt ludzkości zabrało nam cztery lata, dlatego dla mnie było to bardzo ważne, żeby zachować tę wiedzę w samym cyklu.

Czego spodziewać sie po nowej odsłonie Deus Exa? Transludzkiej segregacji, getta dzielącego ludzi ze względu na klasy społeczne i, tradycyjnie, mocno dystopijnych wrażeń. Przybliżona data premiery nie padła, ale można snuć domysły, że w 2015 roku w nasze ręce trafi nie jedna, ale dwie znakomite, cyberpunkowe gry cRPG. Byłoby wspaniale, prawda?