Seria Dragon Age nie mogłaby się obyć bez słynnych złoczyńców. Tworzenie takich postaci jak Loghain, Arishok, czy Meredith nie jest łatwe, lecz pasjonujące, o czym przekonują w najnowszym wywiadzie deweloperzy z BioWare.
Oto fragment rozmowy:
DRAGON AGE: Na początek powiedzcie, kto jest waszym ulubionym czarnym charakterem w dotychczasowych grach z serii Dragon Age i dlaczego.
DAVID GAIDER: W Dragon Age: Początek chyba Loghain, głównie dlatego, że trudno mi było obwiniać go o to, co zrobił. Czy był paranoikiem i się mylił? Jasne. Ale na jego miejscu być może postąpiłbym tak samo... Co trochę mnie przeraża.
SYLVIA FEKETEKUTY: Meredith z Dragon Age II. Kobieta, której upór i paranoja doprowadziły do tragedii. Lubiłam spierać się z nią jako Hawke. Poza tym świetna była aktorka podkładająca jej głos. Jean Gilpin nadała tej postaci cudownej pewności siebie – do samego końca byłam przekonana, że Meredith wierzy, iż postępuje właściwie.
LUKE KRISTJANSON: To trudne pytanie, bo nie miałem jeszcze okazji ukończyć gry BioWare, której fabuły bym nie znał. Nie zawsze robiłem to sam, ale pisałem dialogi praktycznie dla wszystkich złoczyńców, jacy pojawili się w naszych grach.
Wiele radości dała mi praca nad postacią komendanta Harwena Raleigha z dodatku „Pieśń Leliany”. To jeden z tych nieprzejednanych palantów, którym chce się pięścią zetrzeć uśmieszek z twarzy.
Oprócz tego Arishok z Dragon Age II (nie chciałbym z nim walczyć jeden na jednego), zwolennik teorii „doszliśmy do ideologicznego impasu, z którego wyjście może być tylko jedno”. Świetnie mi się nad nim pracowało.
Zapis całej rozmowy znajdziecie na oficjalnej stronie Dragon Age: Inkwizycji.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!