W dobie "szalejącego" na rynku MMO modelu F2P World of Warcraft jest wciąż prawdziwym ewenementem. Premiera dodatku Warlords of Draenor znacząco wzmocniła pozycję hegemona. Czy na długo?
W ostatnich latach liczbę aktywnych subskrybentów World of Warcraft ilustruje sinusoida: Azeroth zyskuje wielu nowych graczy wraz z premierą kolejnych dodatków, po czym stopniowo ich traci. Lata mijają, gry MMO kończą swoją działalność, a cyl WoW-a trwa w najlepsze. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.
Wydanie Warlords of Draenor okazało się wielkim sukcesem komercyjnym. Choć przez pierwszy weekend wielu graczy cierpiało z powodu problemów technicznych i długich kolejek - za co Blizzard już przeprosił - to dodatek osiągnął znakomite wyniki sprzedaży. Od 13 listopada swoich nabywców znalazło 3,3 mln kopii gry, co przełożyło się na zwiększenie liczby aktywnych kont z 7,4 mln do ponad 10 mln. Stanu, w którym Azeroth nie był od kilkunastu miesięcy.
10 lat po premierze World of Warcraft jest więc w znakomitej kondycji. Rywale od dawna wyczekują wyczerpania się formuły WoW-a, jednak w dalszym ciągu nie są w stanie zaoferować niczego, co zrzuciłoby dzieło Blizzarda z piedestału. Wszystko wskazuje na to, że pozostanie ono na tronie rynku MMO przez kilkanaście kolejnych miesiący. Kto wie, czy nie przez kilka następnych lat?
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!