Baldurs Gate: Siege of Dragonspear z wielkimi bitwami

Beamdog wciąż nie ujawnił zbyt wielu informacji na temat Baldur's Gate; Siege of Dragonspear, czyli długo wyczekiwanej gry, która ma połączyć wątki fabularne obu odsłon Wrot Baldura. Wiele interesujących wypowiedzi padło jednak w ostatnim wywiadzie, który deweloperzy studia udzielili Dragon Magazine.

Wśród ciekawych spraw poruszono m.in. kwestię dużych bitew, których w Baldur's Gate było jak na lekarstwo - nie zabraknie ich za to w Siege of Dragonspear.

 

Dawno temu BioWare zapytało fanów "co chcielibyście jeszcze zobaczyć?". Niektóre propozycje zainspirowały dodatek Tron Bhaala, inne zostały użyte jako inspiracja dla Siege of Dragonspear. Jednym z tych pomysłów było stworzenie ogromnych, wojennych bitew, w czasie których możesz wpływać na kierunek ogromnych starć w zwarciu. To było coś, co chcielibyśmy zrobić w Dragonspear - powiedziała Amber Scott, scenarzystka Beamdoga. Gra nazywa się Siege of Dragonspear, dlatego sądzę, że nie powiem zbyt wiele przyznając, że pojawi się ogromna liczba wrogów u bram zamku. Podczas sekwencji walki staniesz na polu bitwy i spróbujesz zrobić użytek ze swoich sojuszników. Nie będziesz kontrolował innych bohaterów, ale twoje drużyna weźmie udział w ogromnej bitwie.

Co ciekawe, Siege of Dragonspear było pierwotnie planowane jako niewielkie, tanie DLC. Z czasem jednak produkcja rozwinęła się do tego stopniu, że Beamdog postanowił stworzyć pełnoprawnego cRPG-a.

[Siege of Dragonspear] znacznie się rozrosło, a my mieliśmy mało czasu, i w dodaku musieliśmy włożyć większy wysiłek w ukończenie Baldur's Gate II [Enhanced Edition], dlatego Dragonspear poszło w odstawkę. Kiedy do niego wróciliśmy i ponownie mu się przyjrzeliśmy, stał się 15-godzinnym dodatkiem. Na tym etapie prac  to miało być ciągle DLC, aczkolwiek miało kosztować nieco więcej pieniędzy - wspominał Trent Oster, szef i zarazem dyrektor kreatywny Beamdoga.

To było ok. jesieni 2014 r. - dodała Scott. W tamtym momencie [Dragonspear] było znacząco przeludnione. Zaprojektowaliśmy tyle fantastycznych rzeczy, że kiedy rozpoczęliśmy testowo przechodzić grę, po pokonaniu pięciu stóp napotykałeś na zadanie, a po kolejnych pięciu stopach kolejni NPC-e podbiegali do ciebie i oferowali ci nowe zadania. Nie wycinaliśmy jednak niczego, lecz dodawaliśmy nowe lokacje, aby wszystko się trochę rozciągneło [w przestrzeni] i zapewniło więcej relaksującej zabawy.

Z kompletnym wywiadem możecie zapoznać się tutaj.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.