To ciało Michaela Chandlera - Howard E. Gibson - Recenzja
Niewiele osób może z czystym sumieniem powiedzieć, że jest w stu procentach zadowolonych ze swojego ciała. Micheal Chandler, wzorowy pracownik korporacji Verticom Industries był ze swojego całkiem ukontentowany. Przez niemal trzydzieści lat życia zdążył się zresztą do niego przyzwyczaić i miał zapewne nadzieję, że posłuży mu ono co najmniej drugie tyle. Zdziwił się zatem ogromnie, kiedy pewnego zwyczajnego poranka, za sprawą nieznanych mu wcześniej, groźnych ludzi, znalazł się w bijącym chłodem laboratorium naukowym, w którym głównym eksponatem i przedmiotem badań jednocześnie, było właśnie jego martwe ciało, przesłane tam z niedalekiej przyszłości.