Pierwszy tom "Maga bitewnego" Petera A. Flannery'ego pod lupą Enklawy!

Nie można powiedzieć, by na polskim rynku brakowało epickiego fantasy. Być może to właśnie dlatego wydawnictwo Fabryka Słów przez długi czas omijało ten nurt, skupiając się na innych podgatunkach fantastyki. Coś jednak sprawiło, że w tym roku znany wydawca postanowił przełamać schemat i wypuścić pod swoim szyldem Maga bitewnego Petera A. Flannery'ego, czyli powieść na wskroś epicką. Z magami, rycerzami, smokami i wielkimi bitwami.

Dlaczego? Czym ponad 600-stronnicowe dzieło Brytyjczyka uwiodło szefów Fabryki? Aż szkoda byłoby nie sprawdzić! Zajrzyjcie zatem do naszej recenzji i dowiedzcie się, czego spodziewać się po powieściowym debiucie Brytyjczyka!


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.