Kilka dni temu w Polsce ukazała się pierwsza książka Łady Łuziny pt. Miecz i krzyż. Powieść otwierająca cykl urban fantasy Wiedźmy Kijowa trafiła właśnie pod naszą redakcyjną lupę.
Swoje wrażenia z lektury spisał Murky. Tytułem wprowadzenia:
Kiedy widzę napisaną kobiecą ręką książkę z “trzema młodymi bohaterkami” w rolach głównych, mój umysł automatycznie zakłada, że oto stanął w obliczu śmiertelnego zagrożenia zwanego tanim romansidłem. (...) W Wiedźmach Kijowa faktycznie pojawiają się miłostki, ale mają marginalne znaczenie dla fabuły, a co ważniejsze nie grożą czytelnikowi nagłym napadem cukrzycy.
Aby dowiedzieć się więcej, zachęcam do lektury całej recenzji powieści Wiedźmy Kijowa: Miecz i krzyż.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!