Dziś swoją długo wyczekiwaną premierę miał kolejny tom przygód ulubionego Inkwizytora polskich czytelników fantastyki, Mordimera Madderdina. Do księgarń zawitała oto bowa powieść Jacka Piekary zatytułowana Ja, inkwizytor. Dziennik czasu zarazy.
Książka ukazała się nakładem wyd. Fabryka Słów. Czego się po niej spodziewać? Z wyjaśnieniem spieszy sam wydawca:
Miasto Weilburg zatrzasnęło bramy i ogłosiło kwarantannę. W obrębie pilnie strzeżonych murów zamknięto ludzi chorujących i umierających na zarazę. Ale nawet po tych, którzy wymknęli się epidemii, śmierć gotowa jest sięgnąć z innych powodów. Bo w mieście oczadziałym od wielotygodniowej suszy, spętanym strachem przed przyszłością, terroryzowanym przez zewnętrznych wrogów i rodzimych fanatyków, wystarczy iskra, by z domów pozostały zgliszcza, a ulice zaścieliły trupy. W takim miejscu i w takim czasie inkwizytor Mordimer Madderdin, stoczy walkę o ocalenie niewinnych, o ukaranie zbrodniarzy, a przede wszystkim - o utrzymanie choćby resztek sprawiedliwości.
Więcej informacji o tej dzisiejszej premierze znajdziecie na naszej stronie Dziennika czasu zarazy.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!