
Wydany kilka dni temu Antykwariat pod Salamandrą zainicjował zupełnie nowy cykl urban fantasy Adama Przechrzty. Jak historia osadzona w realiach magicznej Zielonej Góry prezentuje się na tle choćby przygód Olafa Rudnickiego czy Razumowskiego? Sprawdzamy w naszej recenzji książki.
O kilka słów refleksji na temat tej powieści pokusił się Murky, który swój wywód rozpoczyna w następujący sposób:
Twórczość Adama Przechrzty znam głównie za sprawą całkiem udanego „stalingradzkiego” cyklu o majorze Razumowskim. Miał on rzecz jasna swoje wzloty i upadki, ale ogólnie rzecz biorąc, stanowił kawał solidnej literatury rozrywkowej. Choć w Antykwariacie pod Salamandrą teoretycznie zmieniło się wszystko, w praktyce nietrudno znaleźć punkty zbieżne.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, koniecznie zapoznajcie się z całością naszej recenzji Antykwariatu pod Salamandrą.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!