Sobota z Grami Planszowymi i Fabularnymi w Poznaniu

Informacja prasowa Stowarzyszenia Druga Era:

 

Gra o Tron to dla Ciebie nie tylko książka czy serial? Grałeś kiedyś w Chińczyka, Eurobiznes czy Scrabble? Chcesz zobaczyć jak zmieniły się gry planszowe przez te wszystkie lata? A może po prostu szukasz nowego sposobu na spędzanie wolnego czasu z przyjaciółmi?

Po raz czwarty zapraszamy do Poznania na Fantastyczne Granie - Sobotę z Grami Planszowymi i Fabularnymi!

Organizator: Klub Fantastyki "Druga Era"

Kiedy? 13 kwietnia 2013

Gdzie? empik school, ul. 27 Grudnia, Poznań

Wstęp: wolny

Tym razem, poza sklepem GOSU, który przywiezie ze sobą kilkadziesiąt gier planszowych, w które będzie można pograć za darmo, pojawi się u nas Wydawnictwo Black Monk ze swoimi kwietniowymi nowościami.

Linia RIGOR MORTIS obejmować będzie przede wszystkim nową edycję znanej już polskim graczom gry planszowej KRAGMORTHA. Zapraszamy również do zagrania w narracyjną grę karcianą w świecie Kragmorthy: TAK, MROCZNY WŁADCO! Szukajcie zakapturzonych postaci!
ZOMBICIDE to kooperacyjna gra planszowa, której fabuła toczy się w mieście nawiedzonym przez hordy silnych, bezmózgich Zombie. Dużo świetnie wykonanych figurek oraz mechanika, do której można stworzyć własne przygody!

Zapraszamy również na sesję w klimatach Neuroshimy. Zapisy: maciej.korpik@drugaera.org. Mamy jeszcze wolne miejsca!

Miłośnicy bitewniaków również coś dla siebie znajdą: Normandy Firefight oraz Wings of War.

Opis sesji

- Taylor! - wezwany żołnierz podniósł się z ziemi, otarł rozciętą wargę.- Do Kapitana, natychmiast!.
Nie jest dobrze, pomyślał sierżant. Trzeba było nie pić tyle i nie zaczynać rozróby z tymi najemnikami z południa. Może to i wieśniaki, ale z chłopakami wczoraj przegięliśmy. E tam, wezmę to na siebie, najwyżej znowu mnie zdegradują.
Gabinet Kapitana wyglądał jakby ktoś w nim mieszkał od paru dni. Na podłodze leżały kiepy i warstwa popiołu, kilka słoików z zaschniętą warstwą kawy na dnie. I zapach. Zapach tytoniu, kawy i od kilku dni nie mytego ciała.
- Sierżant pierw...
- Spocznij! - warknął Kapitan.
Uhu... niedobrze. Chyba jednak będzie z tydzień aresztu.
Kapitan przedstawiał sobą widok, który kogoś słabszego psychicznie mógłby przerazić na śmierć, a nawet Taylorowi robiło się nieprzyjemnie gdy musiał ze swoim dowódcą rozmawiać sam na sam, nie mówiąc o dostawaniu bury sam na sam. Kapitan miał bowiem jakieś metr dziewięćdziesiąt wzrostu, ważył spokojnie ze sto pięćdziesiąt kilo i miał posturę juggernauta. Do tego jego twarz wyglądała, jakby została wyjęta z tunelu pełnego Croats, pokryta bliznami jak... w sumie w NAFie obowiązywało powiedzenie: jest tego pełno, jak blizn na łbie Juggera.
Nikt nigdy nie mówił tego w zasięgu słuchu Kapitana. Prawie nikt. Ci idioci, którzy dali się usłyszeć, szybko uczyli się, jak nie dać się podejść. Tydzień przerzucania gruzu na umocnienia każdego może nauczyć pokory.
- Spocznij, kurwa, powiedziałem! - Taylorowi przeszedł dreszcz po plecach. Chłosta. Jak nic.
- Ekipa Wolva nie wróciła z patrolu. Bierzesz wóz, swoją ekipę i macie ich znaleźć. Pobrać broń, kaem, racje na trzy, nie, na cztery dni i po granacie. Masz tu mapę trasy Wolva. Odmaszerować.
- Tak je..
- Wypad.
Chłosta byłaby lepsza.- pomyślał Taylor, szukając swoich ludzi.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.