Informacja prasowa Prószyński Media:
Gombrowicz fantastyki nie pisał. Dziwactwa rozmaite – jak najbardziej, zdarzało się. Ale nigdy SF czy fantasy. Autor ten miewał jednak genialną intuicję i zdarzało się, że na luzie, ukradkiem rzucał uwagę celną, wartą zastanowienia. I tak było na przykład, kiedy szydził z pisarzy mu współczesnych, nowoczesnych i awangardowych. Tych, co to w męce i szale komplikują i wydziwiają w tekstach, byle tylko wyszło „oryginalnie”. Byle tylko nikt ich „popularnymi” nie nazwał. Gombrowicz – zbliżam się do sedna – twierdził, że przyczynę tej przypadłości widzi. Powód, dla którego myślący o sobie górnie i chmurnie autorzy z całego świata tak mędzą, ględzą, marudzą i przynudzają, jest prosty. To z niechęci do towarzyskości – taką geniusz postawił diagnozę. To dlatego, dodał jeszcze, że zamiast wyjść z zadymionego pokoju, ochłonąć od dzikich, „awangardowych” myśli, spotkać się z przyjaciółmi i spróbować ich właśnie, żywych, istniejących ludzi olśnić opowieścią, która do nich trafi – siedzą sami, niby Robinson na wyspie, układając tekstowe zagadki i łamigłówki dla nie wiadomo kogo. Pisząc dla duchów z przeszłości albo dla przyszłych pokoleń. A te, jak mawiał inny autor, są przecież jedynie robactwem lęgnącym się w brzuchu trupa. Koło zamyka się. Nietowarzyskość się mści.
Wspominam o tym, bo i tu dostrzegam wielkie przewagi autorów i miłośników fantastyki nad autorami i miłośnikami innych, mniej towarzyskich gatunków. W zasadzie wszystkich (wyjątki są, lecz nieliczne i nie tak dobrze zorganizowane). To wspaniałe: widzieć czytelników i fanów organizujących konwenty i domagających się w ten sposób, by autorzy zanadto się od nich nie oddalili. A i autorzy nasi też dzielnie, z uśmiechem na ustach, serdeczni, uczestniczą w tym wszystkim. Być może stąd fantastyka wciąż pozostaje literaturą do czytania. Inteligentną, nierzadko wysmakowaną i artystycznie świetną, ale nadal – dla ludzi, w ludzkim kręgu poczętą i skierowaną do żywych. Na progu konwentowego sezonu naszła mnie taka refleksja.
Jakub Winiarski
Spis treści NF 08/2013
PUBLICYSTYKA
2 ZAPOWIEDZI
4 DROGA DO ELIZJUM Jan Żerański
6 NIGDY NIE ZAKŁADAM PRZESŁANIA Rozmowa z Anną Kańtoch
9 DLACZEGO ZAJDEL JEST KRÓLEM Maciej Parowski
10 O POWSTAWANIU (MECHANICZNYCH) GATUNKÓW Wawrzyniec Podrzucki
12 SPOTKANIA Z ŁOWCĄ ŚMIERCI Andrzej Kaczmarczyk
14 NOCNI ŁOWCY PODBIJAJĄ KINO Tymoteusz Wronka
16 ZAJDEL ZANIEDBANY Jerzy Rzymowski
63 RADY DLA PISZĄCYCH, ODC. 20 Michael J. Sullivan
71 KOLAPS FUNKCJI FALOWEJ Rafał Kosik
72 BYŁ LEGENDĄ Tymoteusz Wronka
78 Amerykański wampir... Łukasz Orbitowski
PROZA POLSKA
17 ARCHIWUM Adam Przechrzta
28 SZTUKA W ZAŚCIANKU Jakub Małecki
32 UCZEŃ ABDULLA AL HAZZREDA Bartosz Kalinowski
PROZA ZAGRANICZNA
42 PIEŚŃ O ŚMIERCI I ŚNIEGU Laird Barron
53 EPIZOD SIÓDMY: OSTATNIA BITWA... John Langan
RECENZJE
66 KSIĄŻKI 74 DVD 75 FILM 76 KOMIKS 77 GRA
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!