Premiera "Ad InfinituM" oraz "Stu lat bez słońca"

Choć dzisiejszy dzień raczej nie sprzyja poważnym inicjatywom, to jednak właśnie dziś do księgarń trafiły dwie najwświeższe pozycje wydawnictwa Powergraph. Po Pyrkonowej prapremierze nadszedł czas, aby wszyscy miłośnicy dobrej literatury mogli zapoznać się z najnowszymi dziełami Michała Protasiuka oraz Wita Szostaka.

Ad Infinitum pierwszego z wymienionych to propozycja przede wszystkim dla fanów powieści szpiegowskich oraz thrillerów. Z fragmentem książki zapoznacie się tutaj.

 

Życie Tomasza stanęło na krawędzi. Jego małżeństwo przeżywa kryzys, a córeczka, chora na autyzm, została porwana. Kto za tym stoi i czego chce od rodziny Tomasza?

Akcja wielowątkowego thrillera Michała Protasiuka wiedzie od Warszawy, przez Lizbonę, siedzibę CIA w Langley, aż po Budapeszt, ten sprzed lat i ten współczesny. Kim jest wykorzystywana w eksperymentach tajnych służb Trójca Święta, zdolna zaburzać prawdopodobieństwo zdarzeń? Co łączy amerykańskiego profesora fizyki, węgierską policjantkę i byłego pracownika służby bezpieczeństwa, a teraz człowieka o tysiącu tożsamości i twarzy? I dlaczego w to wszystko został zamieszany Tomasz i jego autystyczne dziecko?

Ad infinitum czerpie zarówno z literackiej tradycji powieści szpiegowskich Johna Le Carre’a, jak i z thrillerów Dana Browna. Tym razem jednak zagadka, która zafascynowała bohaterów, związana jest nie z historią, lecz z fizyką cząstek, budową świata i judaistyczną mistyką.

Z kolei Sto lat bez słońca Wita Szostaka trafi w gusta tych, którzy pragną lektury satyrycznej - jednocześnie zabawnej, smutnej, ale i bardzo inteligentnej. Fragment książki znajduje się tutaj.

To miała być zwyczajna wymiana uniwersytecka.

Lesław Srebroń trafia na Finnegany, by spędzić semestr jako wykładowca na tamtejszej uczelni. Skryte za horyzontem wyspy nie figurują nawet na mapach, ale dla tak ambitnego badacza to tylko kolejna inspiracja. Nie ma wątpliwości, że uda mu się wcielić w życie projekt ocalenia cywilizacji Zachodu. Nie może być inaczej, skoro za kierunkowskaz ma prozę wielkiego polskiego fantasty, Filipa Włócznika.

Tylko że na miejscu nie wszystko wygląda tak, jak się początkowo wydaje.

Gdzie przebiega granica między fikcją a rzeczywistością? Czy prawda, jaką poznajemy o nas samych, jest wiedzą obiektywną, czy tylko kolejną kreacją?

Najnowsza powieść Wita Szostaka to zjadliwa akademicka satyra, w której dostaje się zarówno pracownikom naukowym, systemowi kształcenia, jak i polskiej fantastyce (oraz zwyczajom seksualnym dzikich). Ale to także pasjonująca historia o współczesnym Don Kichocie, który nie potrafi zrezygnować ze złudzeń.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.