Lord Wieży (wyd. 2024) - Anthony Ryan - Recenzja
Okres okołoświąteczny kojarzy się ostatnio z wyjątkowo paskudną, zniechęcają do spacerów pogodą. Skoro zaś o śniegu można zapomnieć, czasu chwilowo jakby więcej, a przed ponurą rzeczywistością najlepiej skryć się pod ciepłym kocem, można przy okazji sięgnąć po przyzwoitą fantastykę. Taką jak Lord Wieży chociażby. W końcu kiedy będzie lepszy moment na liczącą ponad 850 stron „cegłę”?