Opowieści z Dzikich Pól - Jacek Komuda - Recenzja

„Opowieści z Dzikich Pól” można pozyskać dzięki bardzo dobremu trendowi – dodawaniu książek do edycji kolekcjonerskich... gier. Pozycja ta została dołączona do Mount & Blade: Ogniem i Mieczem, gdzie akcja toczy się w XVII wieku na terenach Rzeczpospolitej. Poza okresem i (częściowo) realiami, nie zgadza się ona jednak z tą produkcją pod żadnym względem. Powód takiego stanu rzeczy jest dość prosty – opowiadania zawarte w książce utrzymane są w klimatach grozy.

Połączenie sarmackiej Polski i horroru wydaje mi się co najmniej dziwne. Na pewno za to jest oryginalne. Sam pomysł nie wystarczy jednakże do stworzenia dobrej, wciągającej pozycji. Bez fabuły i odpowiedniego, przytłaczającego, niepokojącego klimatu nie da się daleko zajść w tym gatunku. Sprawa komplikuje się tym bardziej, że ta forma literatury jest dość mocno eksploatowana. Byłem ciekaw, jak Komuda poradził sobie z tematem, ale też nie wiązałem z tym zbiorem większych nadziei. Słusznie, jak się okazało, gdyż twór ten na pewno nie jest dziełem sztuki. To co najwyżej średnia pozycja, przy której można spędzić kilka godzin dla zabicia czasu, jednak na pewno nie będzie to czas przepełniony napięciem i obawą.

Moim największym zarzutem pod adresem „Opowieści z Dzikich Pól”, jest brak jakiejkolwiek dawki strachu dostarczanej czytelnikowi. Niektóre historie są całkiem ciekawe, ale cóż z tego, jeśli w żadnym stopniu nie spełniają swego narzuconego przez gatunek obowiązku? Prawie co chwila mamy do czynienia z sytuacjami z założenia niepokojącymi, jednak przedstawiane są tak bezbarwnie, że nie odczuwamy ani najlżejszej nutki lęku. Pozycji nie ratują wątki nadprzyrodzone, wykorzystane w stopniu zupełnie znikomym. Czytamy więc przygody bohaterów, czasem nawet jesteśmy zainteresowani rozwojem wydarzeń, ale nigdy nie doznamy silniejszych emocji. Opowiadania starające się być horrorami od samego początku powinny tworzyć przytłaczający klimat, dzięki któremu, nawet gdy nic się nie dzieje, czytelnik nie potrafi oderwać się od kart, z rosnącą trwogą brnąc do poznania tajemnicy. Tutaj tego nie uświadczymy.

 

Poznane postaci także nie zachwycają. Wszyscy nakreśleni są jak typowi sarmaci, każdy więc jest patriotą, dumnym ze swego pochodzenia, świetnie władającym szablą, dbającym o honor, jednocześnie pozostającym kłótliwym egoistą, gotowym zabić tylko za obrazę imienia. To właśnie meandrów osobowości ludzkiej dotyczą zawarte w prawie każdym opowiadaniu przesłania, które pokazują konsekwencje chciwości czy naiwności. W pewnym stopniu aspekt ten wpływa pozytywnie na odbiór tomu, ale nie jest w stanie uratować delikatnie nużącej treści.

Elementy paranormalne nie stanowią esencji opowiadań, są raczej jedynie dodatkiem, czasem motorem napędowym wydarzeń. Pod tym względem Komuda jednak także się nie popisał, serwując same sztampowe zdarzenia. Poza samym założeniem brakuje tu więc jakiejkolwiek dawki innowacyjności czy oryginalności, na którą można się nastawiać biorąc pod uwagę obraz przedstawionego świata. Zawsze spodziewamy się „strasznych” wydarzeń, podczas czytania ani razu nie byłem zaskoczony rozwojem sytuacji. To chyba najlepiej świadczy o poziomie recenzowanej pozycji.

Styl pisarza również nie stanowi zapadającego w pamięć elementu „Opowieści z Dzikich Pól”. Jedynym ciekawszym jego aspektem są opisy walk, podobne do tych autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, jednak o wiele mniej precyzyjne i emocjonujące. Komuda pisze poprawnie, acz nie porywająco, co dokłada swą cegiełkę do średnich, niewciągających historii. Jeśli mamy pod ręką inną pozycję, nie ma po prostu sensu dalej brnąć w opowiadania z tej antologii.

Zbiór na pewno nie jest książką, którą byłbym gotów komukolwiek polecić. Poza pomysłem na realia, podobnie jak „Sługa Boży”, nie przedstawia sobą zupełnie nic innowacyjnego, na dodatek pokazując historie, które nie potrafią zaabsorbować w choćby najmniejszym stopniu. Największą wadą pozycji jest jednak to, że autor nie potrafi w ogóle przestraszyć czytelnika. Co więcej, nie stwarza nawet najlżejszej atmosfery grozy! Horror nie może się obejść bez strachu, bowiem wtedy staje się zwykłą historyjką. Która w tym przypadku tylko czasami, a na dodatek ledwo potrafi nas zainteresować.


JayL


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.