Fantastyka to niesamowity gatunek, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Wielbicie elfów i krasnoludów dzięki Tolkienowi przeżywają przygody z drużyną pierścienia, miłośnicy urban fantasy czy wampirów śledzą losy Dziennego i Nocnego parolu Łukjanienki, a zwolennicy motywów historycznych i legendarnych odkrywają na nowo historię z Marion Zimmer Bradley czy Jurajem Cervenakiem. Czytelnicy ceniący sobie większy realizm, przywiązanie do nauki i techniki także znajdą odpowiednią lekturę dla siebie. Mimo, iż s-f ciągle ewoluuje i obecnie bliżej jej do Wattsa niż klasycznego Aasimowa, nadal znajdą się autorzy lubujących się w klasyce gatunku. Do takich twórców zalicza się Robert J. Szmidt, który książką Łatwo być Bogiem rozpoczął cykl Pola zapomnianych bitew.
Łatwo być bogiem składa się z dwóch części, z których jedna opowiada historię okrętu Nomada, należącego do Służb Utylizacyjnych, napotykającego w odległym systemie statek nieznanej cywilizacji. Odkrycie obcego – istoty będącej ucieleśnieniem wszelakiego zła może wstrząsnąć podstawami ludzkiej cywilizacji. O ile przeżyje ktokolwiek, kto o tym opowie, bo nawet w obliczu śmiertelnego zagrożenia prywatne cele, waśnie i antypatie zdają się być ważniejsze niż dobro ogółu.
Główna oś fabularna powieści osadzona została wokół postaci Henryana Święckiego, który prosto z więziennej kolonii karnej przeniesiony zostaje na stację orbitalną, by obserwować zmagania dwóch ras Obcych i nieuchronną zagładę jednej z nich. Jak to zwykle w literaturze bywa, ludzkość nie może ingerować w obcą cywilizację, może tylko obserwować. Nie wszystkim to wystarcza i tak niektórym obserwatorom włącza się syndrom boga, nakazujący ocalenie wybranych. Święcki został wybrany po to, aby nie dopuścić do złamania prawa.
Powieść Szmidta stanowi świetne połączenie tematyki przygodowej i s-f pozbawione jednocześnie ciężaru gatunkowego tej drugiej. Autor stawia fundamentalne pytania dotyczące ludzkości i jej miejsca we wszechświecie, w sposób który nie przytłacza przeciętnego czytelnika. Lekkość pióra, wciągająca akcja i tajemnica pozwalają przemycić głębsze treści, pozostawiając czytelnika niezaspokojonego z głową pełną pytań.
Postaci trudno nazwać mocnym elementem powieści; stanowią raczej tło dla rozgrywających się wydarzeń. Wyjątek stanowią Obcy, którzy w niczym nie przypominają ludzi zarówno biologicznie jak i psychologicznie oraz kulturowo.
Dobry warsztat pisarski, umiejętne połączenie wątków oraz dodatkowa warstwa socjologiczna tworzą naprawdę udaną rozrywkową s-f, po którą sięgnąć może każdy. Autor mobilizuje czytelnika do myślenia, podejmuje tematy mało popularne, ale dotyczące fundamentalnych zasad kierujacych ludzkością. Czy wolno nam ingerować w życie innych? Czy możemy bawić się w bogów? Czy nasze widzimisię może decydować o tym kto i jak ma żyć? Na te oraz inne pytania czytelnik może odpowiedzieć sobie sam, albo też czekać na kontynuację serii licząc na podpowiedź ze strony autora.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!