Fryne Hetera - Witold Jabłoński - Recenzja

Czy ktoś z was oglądał serial „Rzym”? Jeśli tak, to co was najbardziej zaskoczyło bądź zszokowało? Seks i mnóstwo detali? Niestety, wiedza, jaką wynosimy ze szkolnych murów na temat antyku, jest tak naprawdę dość uboga i po trosze ocenzurowana. Czy uczeń gimnazjum lub liceum wie dokładnie, jak wyglądały Dionizje, co było wzorem piękna dla starożytnych Greków lub kim byli efebowie? Myślę, że nie. Ten niewykorzystany temat seksualności starożytnych Greków podjął w swojej książce „Fryne hetera” Witold Jabłoński i od razu było wiadomo, że nie będzie to przyzwoity wykład na temat antyku.

Pisarz na głównego bohatera i przewodnika po antycznym świecie wybrał dość tajemniczą, z historycznego punktu widzenia, heterę o imieniu Fryne. Wiemy o niej jedynie, że została oskarżona o bezbożność, jednak dzięki płomiennej mowie swojego obrońcy i dość ciekawego fortelu, została ułaskawiona. Jabłoński mocno dał pofolgować swojej wyobraźni, opisując wydarzenia z życia kobiety zarówno przed procesem, jak i długo po nim. Fryne spotyka na swojej drodze najważniejsze i najsławniejsze postaci swoich czasów: Aleksandra Wielkiego, Arystotelesa czy Hiperejdesa. Odwiedza również najpotężniejsze miasta: Ateny, Pellę, Babilon oraz Aleksandrię. Jako hetera przebywa na ówczesnych salonach, gdzie odgrywa ważna rolę w życiu politycznym i społecznym starożytnych Aten.

Jednak pisarzowi nie chodzi o przedstawienie swojej wizji losów Fryne. Witold duży nacisk kładzie na opis zmian mentalnych i estetycznych Europejczyków oraz przemiany w ich kulturze na przestrzeni dziejów. Niejednokrotnie prezentuje dość intymne, w naszym mniemaniu, sfery życia Greków, przez co książka epatuje seksem, perwersją czy wręcz pornografią. Jabłoński nie boi się bardzo śmiałych scen erotycznych. Trzeba również zauważyć, że w książce znajduje się mnóstwo ciekawych opisów greckich świąt, rytuałów czy po prostu zwykłych czynności. Oczywiście do powieści jest dołączona dość obszerna bibliografia, broniąca autora przed zarzutami niekompetencji.

 

Książka od strony technicznej prezentuje bardzo wysoki poziom. „Fryne hetera” jest napisana bardzo elokwentnym językiem, który niewątpliwie ucieszy wszystkich znudzonych prostymi czytadłami. Akcja płynnie przechodzi od jednego wydarzenia do drugiego. Główna bohaterka dużo podróżuje, dzięki czemu poznajemy prawie cały współczesny jej cywilizowany świat. Autor zestawia kulturę helleńską z hellenistyczną, przez co pokazuje, jak kultura azjatycka przyjęła zachodnie nowinki i odwrotnie.

„Fryne hetera” jest jedną z najlepszych polskich książek wydanych w 2008 roku. Po mimo licznych kontrowersji wokół niej i jej autora powieść naprawdę warto przeczytać. Odradziłbym jednak tę pozycję osobom dość wrażliwym na punkcie religii czy sfer intymnych, gdyż książka jest co najmniej kontrowersyjna. Oprócz erotyzmu, który pojawia się niemalże na każdej stronie, autor dość mocno krytykuje Kościół Katolicki oraz porządek dzisiejszego świata. Znaleźć tu też można wyraźne manifesty popierające homoseksualizm. Jednak mimo tego wszystkiego, powieść jest warta uwagi. Niewątpliwie inspiruje do okrycia na nowo kultury starożytnych Greków, która wypracowała nie tylko mit o Heraklesie czy zasłynęła heroicznymi bitwami. Dzięki tej książce zajrzymy do domostw ateńskiej arystokracji i poznamy intrygi targające dworem Aleksandra Wielkiego. Polecam!


Sir Jedi


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.