Ember in the Ashes. Imperium ognia

Raz na jakiś czas pojawia się debiut, który rzekomo ma podbić rynek i serca czytelników. Powieść mająca, jeśli nie zdetronizować Harrego Pottera czy Pieśń Lodu i Ognia, to konkurować z liderami na równi. Książka, która będzie połączeniem wszystkich wcześniej wymienionych, a jednocześnie posiadająca tę boską cząstkę tchniętą przez wyjątkowego autora. Podobnie mówi się o debiucie Saby Tahir, która za pomocą Ember in the Ashes. Imperium Ognia dotarła nad Wisłę. Tak jak w wielu przypadkach, tak i teraz wydaje się, że cały hype jest nieuzasadniony. Nie oznacza to jednak, że omawiana książka jest pozycją złą.

Strony: 1