Ursula K. Le Guin

Przyznam szczerze, że z Wielkimi Nazwiskami mam problem. Jak tu oceniać czy, o zgrozo, krytykować kogoś, kto złotymi zgłoskami zapisał się na kartach historii i któremu całe fantasy zawdzięcza tak wiele. Jak tu nie znać Władcy Pierścieni czy Ziemiomorza? Zadając sobie te pytanie jakiś czas temu, spróbowałem zapoznać się ze wspomnianym najbardziej rozpoznawalnym dziełem Ursuli K. Le Guin. Niestety, poległem, nigdy nie dokończyłem czytania cyklu. Mając to na uwadze, do Jesteśmy snem podchodziłem z rezerwą.

Strony: 1