Pieśń krwi (wyd. 2024) - Anthony Ryan - Recenzja
Z twórczością Anthony’ego Ryana pierwszy raz styczność miałem przy okazji recenzowanego przeze mnie jakiś czas temu Pariasa. Wspominam go jako powieść dość konserwatywną w formule, niemniej wciągającą i wartą uwagi. Co zabawne, choć w umyśle pozostały mi jeszcze niektóre sceny, nazwisko autora zdążyłem kompletnie zapomnieć. Do Pieśni krwi zasiadłem więc ze świeżym umysłem, bez oczekiwań czy wymagań.