Wichry archipelagu

Ludzkość od setek lat uznaje mknące pod pełnymi żaglami statki za synonim piękna i majestatu. Kojarzą się one z wolnością, niezależnością - możliwością stania się kowalem własnego losu. Jeszcze głębiej zakorzenionym pragnieniem jest odwieczne, do niedawna nieosiągalne, marzenie o lataniu. Bradley P. Beaulieu zdaje się być świadom tego stanu rzeczy. W swej debiutanckiej powieści, Wichry Archipelagu, przedstawia nam wizję świata łączącego oba te pragnienia. Świata wypełnionego podniebnymi żaglowcami.

Strony: 1