W warunkach wojennych tych bardziej nawet związanych z przyszłością i postnuklearnym charakterem o wiele bardziej niż liczba naboi do broni liczy się własne przetrwanie.
W związku z czym, w ekwipunku na pierwszym planie znalazłby się zapasowy kombinezon ochronny, bowiem, czy to gaz, oślepiające światło, palący ogień, należy się przed tym uchronić, i tak kombinezon pozwoliłby oddychać, patrzeć i wędrować swobodnie, a to atut na wojnie - tak swoboda poruszania się w zadanych warunkach.
Drugim co wpakowałbym to urządzenie do pozyskiwania wody i żywności z otoczenia, może na przykład zbieracz i kumulator wilgotności z odpowiednim fitrem wraz z modułem do kombinezonu zbierającego pot, a w sprawie żywności z pewnością jakaś kapsuła,w której można byłoby hodować do szybkiego i wielokrotnego wzrostu nasiona, tym sposobem zabezpieczyłbym żywność i płyny.
Pamiętając, że jest to wojna przyszłości, a w przyszłości również może zdarzyć się wadliwość broni, która raczej także będzie super, hiper wypasiona, to jednak wpakowałbym do plecaka broń mechaniczną, może być łuk(dystansowa) może być broń biała, najważniejsze jednak, aby dawała możliwość szybkiego, bezwadliwego ataku.
I tak myslę, że przeżyłbym dzięki temu ekwipunkowi dłużej niż większość.