Skocz do zawartości

E10

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia E10

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Pierwszą zamorską wyprawę oparłbym o pomoc Zygfryda. Tylko on gotów byłby ze mną pobić tego strasznego smoka, tylko on wyskoczyłby z pomysłem i ruszył na pomoc, tylko z nim czułbym się do prawdy nieśmiertelny po wieki.
  2. Doprowadziłbym, aby po Unii Lubelskiej(1569) i połączeniu Królestwa Polskiego i Księstwa Litewskiego wprowadzono monarchię bądź wręcz dyktaturę. Pomogłoby to zakończyć rozszarpywanie takiego mocarstwa poprzez polityczne gry wewnętrzne, rozciąganie wpływów poselskich przez wpływ państw trzecich oraz koniec z wadliwymi rozwiązaniami podejmowanymi na Sejmie. Władza skupiona skutecznie zniwelowałaby każdy negatywny na nią wpływ. Można domniemywać jak by się to skończyło, ale ja obstawiam rozsądne w końcu rządzenie. Nie byłoby mowy o Potopie idącym ze Szwecji, ani o zagrożeniu Islamem z Imperium Osmańskiego w 17 wieku, ani o rozbiorach w 18, a również państewka niemieckie nie wzbiły się na wzmocnienie. Tereny polskie uległyby ujednoliceniu kulturowemu w zakresie języka, kultury i interesów. W konsekwencji mielibyśmy swoje własne USA w tej naszej części Europy i bez konieczności wyjazdów za Ocean.
  3. W warunkach wojennych tych bardziej nawet związanych z przyszłością i postnuklearnym charakterem o wiele bardziej niż liczba naboi do broni liczy się własne przetrwanie. W związku z czym, w ekwipunku na pierwszym planie znalazłby się zapasowy kombinezon ochronny, bowiem, czy to gaz, oślepiające światło, palący ogień, należy się przed tym uchronić, i tak kombinezon pozwoliłby oddychać, patrzeć i wędrować swobodnie, a to atut na wojnie - tak swoboda poruszania się w zadanych warunkach. Drugim co wpakowałbym to urządzenie do pozyskiwania wody i żywności z otoczenia, może na przykład zbieracz i kumulator wilgotności z odpowiednim fitrem wraz z modułem do kombinezonu zbierającego pot, a w sprawie żywności z pewnością jakaś kapsuła,w której można byłoby hodować do szybkiego i wielokrotnego wzrostu nasiona, tym sposobem zabezpieczyłbym żywność i płyny. Pamiętając, że jest to wojna przyszłości, a w przyszłości również może zdarzyć się wadliwość broni, która raczej także będzie super, hiper wypasiona, to jednak wpakowałbym do plecaka broń mechaniczną, może być łuk(dystansowa) może być broń biała, najważniejsze jednak, aby dawała możliwość szybkiego, bezwadliwego ataku. I tak myslę, że przeżyłbym dzięki temu ekwipunkowi dłużej niż większość.
  4. Najmocniej i momentalnie złapał mnie za serce Bartolomeo d'Alviano, a to ze względu na swoją bezpośredniość, radość, uciechę i podejście do spraw, w ogóle do wszystkiego. Co rusz podkreśla swój kunszt i powiedzmy taniec z Biancą swoim mieczem, która jak to się natknąłem w książce, została przeniesiona w inne, mniej znaczące, kiedy pojawiła się na stronach jego ukochana Pantasilea. Najbardziej mnie ujęło jak traktuje swoich przyjaciół - otwarty gest, objęcie ramionami, a jak wyściskuje swoją ukochaną to przy jej kosturze jawi mi się komicznie. Przytoczę także sytuacje, w której szedł na francuzów w łańcuchach, i co chwile do Ezia naburkiwał, że już rozniesie francuzów na amen, a ten musiał go co chwilę uspokajać. Totalnie wybuchowy i ekspresyjny charakter i w tym tkwi jego zaleta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...