Skocz do zawartości

Superkarpik

Użytkownicy
  • Postów

    548
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Superkarpik

  1. nie chce mi sie strona odpalić. Pisze że podany adres nie istnieje. wyskakuje błąd 404 Tak swoją drogą, to czemu nie wrzuciłeś tego od razu do twórczości własnej? przecież po to jest właśnie ten dział. Ja co chwila wrzucam tam leprze i gorsze opowiadania. Każdy powinien! Wrzuć może te opowiadanka na forum bo z tego odnośnika coś nie mogę otworzyć 8) Ort. Ale niech ci będzie, tym razem dwa z minusem - Kot Behemot
  2. jak będziesz miała wenę to w przerwie świątecznej przelej na papier też jakieś opowiadanie. Sam jestem ciekawy twojej twórczości
  3. dlaczego akurat moja osoba cię tak denerwuję i dlaczego moje zdanie na temat dojrzałości. takiej osoby jak ja czyli jakiej? Wyjaśnij mi to tu na forum albo na privie, jakkolwiek chcesz. nie muszę używać trybu rozkazującego skoro to waszą wysokość obraża i jej urąga. Po prostu zaniechaj czemuś takiemu. Dziekuję
  4. Bez obrazy, ale jedyne jednostki na tym forum, które uznaję za wyżej od siebie to Mrozie Shane, Haz i Sir Jedi. Dlaczego? Bo sąna forum dłużej ode mnie. To czy masz moderatora mało mnie obchodzi Po prostu nie przeklinaj w ten sposób bo wygląda to wyjątkowo mało dorośle. Nie chcę cię obrazić w tym momencie, to tylko taka sugestia
  5. Behemot bez niepotrzebnych przekleństw proszę Brzydko to wygląda >
  6. Obserwując w rogu pojawienie sie na Mistrza Eisenheima Wszechwidzącego, zastanawiałem się, czy ma on wogóle pojęcie nad różnicą pomiędzy kuglarstwem a prawdziwym czarnoksięstwem. Przez chwilę nawet brałem pod uwagę przemienienie połowy tej menażerii w kolejne Necropolis, jednak czuję, że są tu istoty mogące w jakiś sposób posłużyć mi i moim planom. Na razie poobserwuję jak rozwija się sytuacja...
  7. ja jestem studentem na przykład. p.s. Już biorę się za sesję. Mam urwanie głowy ostatnio. Czytałem już prawie cały temat ale strasznie dużo tego
  8. Zgadzam się że jest szalenie popularne. Raz byłem na urodzinach gdzie znałem tylko solenizanta. gdy poruszyłem temat rpg, każdy nagle okazał się pasjonatą. Nawet talie mtg jeden miał przy sobie!
  9. tak się zastanawiam, czy każdy fantasta próbuje swoich sił w stworzeniu własnego dzieła literackiego?
  10. Superkarpik

    Co czytacie?

    Czyżby historia o wszechmocnym wszechpotężnym i wszech wszystko drowie nie przypadła do gustu kilku użytkownikom ?
  11. Superkarpik

    Co czytacie?

    Jestem świeżo po lekturze "Mars" Kosika. Książka mnie dosłownie wchłonęła. Coś niesamowitego. Wiem już w jakim sensie Kosik wzoruje się za dawnym sci fi z lat 80 tych. Każda teoria i każde urządzenie przez jego opisane ma logiczny sens i rację bytu. Naprawdę polecam. Kryminał i książka polityczna w jednym. Można samemu ze sobą sprzeczać się czy to co stało się w książce (gwałtowna terraformacja marsa) miała sens. Gorąco polecam
  12. a ja słyszałem też polecającego na początek też Sirmalirion. Ok co ja poleciłbym na sam początek: - Dan Abnett "pierwszy i jedyny z Tanith" - Andrzej Pilipiuk "kroniki Jakuba Wędrowycza"
  13. belive me, you dont want me when I am Ironic 8)
  14. Stary, mówimy o młodym fantaście który nie zna tytułu. Ja nie wejdę w cudowny wynalazek zwany internetem i nie znajdę z niczego książki fantasy jeśli nie wiem jak się nazywa. Empik w tej dziedzinie dużo pomóc nie może. O księgarniach zwykłych też lepiej nie wspominaj bo w nich znajdziesz tylko pottera zmierzch eragona władce pierścieni i może pracheta jak księgarnia jest ogarnięta. Prawdopodobnie młody fantasta wszedłby na forum takie jak to albo spytał w empiku sprzedawcę kdzie znajdzie dział z fantastyką i czy może mu coś polecić.
  15. Z podręcznikami chyba nie jest tak ciężko. Wszystko krąży po necie wrzucone w pdf-ach Na pewno jest to zupełnie inna mechanika niż heroicowate dnd. w maskaradzie nie ma dobrych i złych. Są źli i gorsi
  16. po z rozumieniu czym jest czarnoksiężnik z archipelagu i jak pisze Gaiman, przyznaję ci rację, że będzie to odpowiedniejszy wybór niż Eragon czy Potter. Zastanawiam się jednak nad dostępnością tego typu pozycji. nie czepiaj się mnie, jestem zmęczony, słabo widzę, pakowałem sie cały dzień, a na dodatek jestem karpiem. Pisałeś kiedyś płetwą po klawiaturze? 8)
  17. Ja na larpie grałem Malkavem kiedyś, nie wiem czy dobrze to napisałem. W pewnym momencie mistrz gry podszedł do mnie i kazał mi podskakiwać, klaszcząc i krzycząc jednocześnie. Choć to było całkowicie głupi i idiotyczne to jednak musiałem to zrobić bo taka jest natura "świrów" jak ich określają inne klany. Dobrze, że tyle udało nam się ustalić że to był Bloodlines. ciekawi mnie czemu nie nazwali tego po prostu maskaradą?
  18. to że coś jest ciężkie nie znaczy że jest dobre bo mało kto potrafi przez to przebrnąć. Nie nazwałbym tego ograniczeniem pozytywnym, chyba że lubisz chwalić się tym, że przeczytałaś książkę jaką mało kto przeczytał. Co do tych co nie rozumieją, to ja dotrwałem do pól pelennoru, więc raczej na wstępie nie odpadłem prawda? Mimo to uważam, że ta książka jest ciężka. Fajny świat ale napisany przez złą osobę 8)
  19. Byłem kiedyś na prelekcji dotyczącej mitologi ekskaliburu i króla artura. Prelekcja była prowadzona przez młodego zorientowanego lecz całkowicie nie-charyzmatycznego prowadzącego. Po 20 minutach na prelekcji ludziom, nagle zaczęły dzwonić telefony i zaczęli wychodzić. Było po prostu nudno. Na innym konwencie był ten sam temat prelekcji jednak autor poprzeplatał w nim sceny z filmu król artur (hała, totalna) i z filmu o Merlinie. Zachwyt był niezmierny, sala była pełna. Facet co chwila przytaczał mity tylko robił to w ciekawy sposób. Jaki morał z tej historii? Już wyjaśniam. Nie chodzi mi o liczenie wiernych czy coś w tym stylu. Co więcej także jestem zdania, że kiepska fantastyka zabija wyjątkowość naszego zainteresowania ( młode panny mieniące się fantastkami bo przeczytały zmierzch brrrrr) Chodzi mi raczej o ogólnym zainteresowaniu tematem. O tym żeby młody człowiek zobaczył tych rycerzy i smoki. Zechciał użyć swojej wyobraźni. Może nawet napisać czy narysować coś własnego (koloryzuję troszkę, bo to zależne o jakim wieku młodego fantasty mówimy) Mamy rozpalić ten ogień w sercach! W tym celu nie wrzucimy przecież świeżo ściętego drzewa na ogień "bo wielkie ognisko z tego będzie a dąb świetnie się pali" Tylko zaczniemy od gazet i zwiędłych liści, bo zajmą się one ogniem bardzo szybko i potem pozwolą opanować także to drzewo. Pierwszą książkę jaką przeczytałem ze sci fi była w świecie warhammera 40000. przebrnałem przez kilkanaście pozycji tego uniwersum z czego może połowa zasłużyłaby na miano fantastyki niskich lotów. ani się jednak obejrzałem a zacząłem czytać piekarę, ćwieka i pilipiuka. Podziałał na mnie po prostu bodziec. Wydaje mi się to dobrą drogą. Co do emotki 8) Odnalazłem w niej coś indywidualnego związanego ze mną, gdyż na forum tylko ja ją stosuję ( i niech tak zostanie! ) Poza tym podoba mi się. Karp has spoken 8) Nawiasem mówiąc w dość orginalny i wizualny sposób pozwala szybko stwierdzić gdzie kończy się mój post
  20. nie wiem jak nazywała się ta gra niestety. Wiem jedynie że była na silniku Half Life 2 Może to ci coś podpowie na jej temat? Oczywiście gra nosferatu zawsze jest bardzo wymagająca. Najprościej jest chyba grać Ventrue, Tremere czy też Brujah (klany-koksy) Ale to tak skomplikowana gra jak wojownik w dnd. Nie znaczy to że nie można grać tymi klanami ciekawie. Oczywiście że można. Mają niesamowitą historię i ogólnie Tremere są jednym z moich ulubionych klanów, co jednak nie zmienia faktu że gra się nimi prościej niż np. Malavem czy nosferatu. Karp has spoken 8)
  21. odpowiedź dla Farsy: I chwyciwszy wielki i lśniący elendil niczym w blasku rosa błyszcząca na polanie rosnącej przed Rivendelem elfów stolicą, zmachawszy się nad czerepem paskudnego orka, sługi mrocznego pana Saurona, ściął go niczym trawę błyszczącą od rosy na polanie rosnącej przed Rivendelem elfów stolicą. Jest to moja nieudolna zapewnie próba przytoczenia tolkienowskiego topornego stylu. Zaczynając czytać zdanie, kiedy je kończymy nie wiemy często o czym było. Opisy są strasznie przesadzone i zbyt bohaterskie. Tolkien tak rozpisywał się nad faktem z jaką to zawziętością Theoden syn Thembla postanowił szarżę na polach pelennoru przeprowadzić, że nim się obejrzałem rozdział o bitwie dobiegł końca a ja nadal nie wiedziałem jaki był jej przebieg. Wybacz ale takie mam odczucie względem tolkiena. Karp has spoken 8)
  22. Nie nie i jeszcze raz nie! Na początek nie musi to być coś wspaniałego ( ponownie przytaczam alegorię płotki z sumem) wyszukanego czy godnego uwagi. To ma być coś co zainteresuje klimatem. Filmy harrego potera są beznadziejne ale to dzięki nim większość dzieci neo zaczeło czytać książki rowling, potem sięgać po inne dzieła związane z magią i ani dzieciak się nie obejrzał to nie był już dzieckiem neo tylko fantastą z prawdziwego zdarzenia. Eragona też nie polecam nikomu ani książki ani filmu. Książki nawet w rękach nie trzymałem film widziałem raz czy dwa i to nie cały tylko jakoś tak przelotem. Narnia też jest beznadziejna co rozpiszę innym razem dlaczego. Tu chodzi o zainteresowanie. Jeżeli ktoś się chce pochwalić klasyką jaką przeczytał to niech to napisze w temacie co czytacie. Tutaj, a myślę po temacie raczej jest taki cel, dyskutujemy na temat co polecilibyśmy na początek. Chcącemu zacząć przygodę z fantatyką. Ma być fajnie i przyjemnie, niekoniecznie klasycznie i prawidłowo. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Karp has spoken 8)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...