Kot_Behemot
-
Postów
351 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Kot_Behemot
-
-
-
...to nie brzmi zachęcająco :3
-
A ładna jesteś? :3
-
To ten tekst jest przetłumaczony? Bo gramatyka wygląda mi na żywcem wyciągniętą z japońskiego :3
-
Niestety nie wiem, co znaczy "virtues". Myślałem, że Enklawa jest polskim serwisem :(
-
Chociaż nie. Muszę zadać jeszcze jedno pytanie.
Za Wikipedią
We wczesnośredniowiecznej Europie oswojone łasice łapiąc gryzonie, zastępowały tępione wówczas jako wcielenie zła koty.
Kiciu, czy to dlatego, tak nie cierpisz wieków średnich?
Tak. I dlatego będę w odwecie tępił każdego miłośnika średniowiecze :3
-
Zapewne. Osobiście, nie miałabym nic przeciwko życiu w świecie takim jak ten wykreowany np. w Wiedźminie, który w jakiś tam sposób nawiązuje do średniowiecza , ale jeśli chodzi o przeszłość znaną mi z lekcji historii.. nie wszystko było takie piękne i kolorowe (przemyślałam swoje karygodne zachowanie od czasu poprzedniej dyskusji na temat życia w przeszłości).
Co nie zmienia faktu, że dalej twardo się będę upierać przy swoim, iż pewne tradycje, zwyczaje nie powinny iść w zapomnienie i twierdzić, że to niesprawiedliwe, że nie mogę bezkarnie rozorać komuś mordki mieczem podczas spaceru po mieścieChyba w indiach do niedawna było to jeszcze możliwe, jeśli byłabyś wystarczająco wysoko w ichnim systemie kastowym.
A może nadal jest? ;]
-
To, że seks pozbawia kogoś mocy nie jest wcale wymysłem LeGuin - jest to prastare wierzenie obecne w wielu prymitywnych kulturach, choćby u indian południowoamerykańskich.
-
Ej, Haz! Haaaaaaz!
Żarcie przyszło :3
-
Byłam pytać w bibliotece o Warhammera ale niczego takiego nie mają .
A chwilowo kolejną część Wiedźmina trzymam w łapkach
Surprise, surprise - biblioteki chcą trzymać JAKIŚ poziom literatury :3
-
Yap. Przyznałam wam rację już wcześniej. Dla mnie tamte czasy to nie tylko suche fakty, ale szanuję to jak mnie...uświadomiliście.
No dobrze, a teraz zupełnie bez agresji i złośliwości*
Skoro dostrzegasz coś więcej niż fakty - skąd czerpiesz tę wiedzę? Skąd wiesz, na przykład, że ludzie wtedy bardziej szanowali rodzine i przyjaciół niż teraz? Chętnie posłucham - jeśli jest okazja dowiedzieć się czegoś nowego, zawsze skorzystam. Pogoń za wiedzą to akurat jedna z nielicznych rzeczy, które uważam za święte.
* Did I just fucking write that?!
-
A masz jakiś fajny młot dwuręczny, włócznie lub topór? :3
-
To tylko świadczy o tym, jak badziewne musiały to być postaci, jeżeli viconia była najbardziej skomplikowaną z nich...
Mam wrażenie, że Mroziowi nie o to chodziło. Złożoność charakteru, Viconia była nieobliczalna. Laska wkurzająca się gdy jesteś albo zbyt słodki, albo zbyt zimny . U Aerie i Jaheiry wyglądało to inaczej .
Tak btw. Szkoda, że z Nalią nie można było romansować
Przecież Nalia to najbardziej irytująca postać kobieca w całej sadze :|
-
czy Ty aby na pewno mówisz o średniowieczu? :>
Słuszne pytanie. Zwłaszcza, że nikt tutaj o średniowieczu nie mówi. Poczytaj troche wcześniejszych postów, zanim weźmiesz udział w dyskusji .
A swoją drogą, feministki to istoty doprawdy głupie.
Bo?
Fail. Koczownicy nie karczowali lasów.Fail - Naziści nie jeździli na mamutach.
Co to ma do rzeczy? Gdzie napisałem o tym, że koczownicy karczowali lasy, drogi mój Mrozie? Pisałem o tym, że karczowanie lasów jest wynalazkiem starszym od cywilizacji i tak jest w istocie - chyba, że teraz te pierwsze kultury osiadłe już nazywamy cywilizacją?
-
Blaithin po części o to mi chodziło . Może nie było super ekstra, może chodzili brudni, głodni i śmierdzący, ale żyli z naturą bliżej niż ludzie teraz.
Nie, nie żyli bliżej z naturą. Nie mieli po prostu narzędzi, by wyrządzić jej krzywde lub ew. bali się jej jako bóstwa. Ale szacunek? BZDURA. Tak naprawdę dopiero teraz zaczynamy ją szanować, gdy możemy jej wyrządzić krzywdę - i możemy próbować ją chronić, zrozumieć. Czy to naprawdę jest tak niezrozumiałe?
Poza tym, poczytaj sobie o karczowaniu lasów - będziesz zdumiona, jak starą jest to praktyką wśród ludzi. Poprzedza powstanie cywilizacji, podpowiem.
Wiem, gadam jak nawiedzona ekolożka/wiccanka ale taka prawda.Ekolożka (nienawidze tych kretyńskich form żeńskich) to kobieta naukowiec zajmująca się ekologią, będącą nauką o zależnościach między organizmami. To co ją zasadniczo odróżnia od 16 letnich, nawiedzonych poganek chcących żyć w harmonii z naturą, to edukacja właśnie .
Człowiek był prosty. Zmartwieniem nie było jak teraz w co się ubrać i jak wyglądać itp. Nie było pogoni za karierą.W tym był urok
Nie, człowiek nie był prosty. To co nazywasz pogonią za karierą, to najzwyklejsza konkurencja wewnątrzgatunkowa, która istniała OD ZAWSZE, bo jest jednym z mechanizmów ewolucyjnych. Co za tym idzie jest, uwaga, uwaga - CAŁKOWICIE NATURALNYM ZJAWISKIEM. Surprised? I tak, ludzie wówczas też starali się jak najwięcej zagarnąć dla siebie i jak najbardziej ograniczyć dobrobyt innych. Cóż począć, taka jest już nasza natura
Poza tym, ok, przyznaje - ludzie byli bardziej prości, by nie powiedzieć prymitywni. Ale wiesz, z czego to wynika? Nie z tego, że byli umysłowo bardziej oświeceni od nas, oj nie. Po prostu trudno by człowiek był skomplikowanym, gdy każdego dnia mógł dostać toporem przez pysk, ospą czy inną chorobą która by go zabiła, zostać rozszarpanym przez zwierzęta, zamarznąć lub po prostu zdechnąć z głodu. On, lub jego rodzina bądź przyjaciele.
Gdzie ty w tym widzisz urok?
-
Oj nie, zdecydowanie Viconia Zimna sucz de Vir! <3 To była chyba najbardziej enigmatyczna i skomplikowana postać kobieca, z jaką przyszło mi romansować w grach cRPG. Kompletnie nieprzewidywalna: przesadź z ostrymi słowami, a zamilknie; bądź zbyt słodki, a z pogardą zje Cię żywcem. No i jeszcze ten elficki, ponętny głos w wykonaniu Kownackiej...
To tylko świadczy o tym, jak badziewne musiały to być postaci, jeżeli viconia była najbardziej skomplikowaną z nich...
-
Hmm...w czasach, gdy wszystko porastała puszcza, ludzie mieszkali w grodach, prowadzili wojny, znachorki/druidki czy cokolwiek innego cieszyły się poważaniem, nie było księży nawołujących z kościelnych ambon, nikt nie groził piekłem i nikt nie obiecywał raju. Ludzi żyli w zgodzie z naturą teraz jej się nie szanuje. Mężczyźni byli wojownikami, mieli swoje miecze/topory, swoje zdobycze. Kobiety nie miały łatwo, ale dało się przeżyć. Teraz faceci (nie wszyscy!) to rozmemłane cioty, które nie potrafią sobie w życiu poradzić, nie mówiąc już o tym, ze jakby była wojna to prędzej by się schowali a jakby poszli to zginęliby przy pierwszym ogniu.
Jestem gotowa na lincz
...Holy shit. Jezusie, Zeusie, Cthulhu, FMSie, Czajniczku! Nawet nie wiem, gdzie zacząć. Może, swoim zwyczajem, od ilustracji:
A teraz po kolei przewałkujmy się przez cały ten post, choć, panteonie grecki dopomóż, nie wiem czy to przeżyje.
Hmm...w czasach, gdy wszystko porastała puszczaI warunki sanitarne były takie, że biegałabyś cała umazana własnym gównem?
ludzie mieszkali w grodachI spali ze zwierzętami oraz ich łajnem, bo inaczej zamarzli by na śmierć.
prowadzili wojnyFuck Yeah! Wojna, wojna, wojna! To świetna zabawa, dla dużych i małych! Można sobie pobiegać (ruch to zdrowie!), pomachać toporem, mieczem, maczugą lub karabinem (zależy od epoki, dla każego coś się znajdzie!), pokrzyczeć (świetnie przeczyszcza drogi oddechowe), zintegrować się grupowo, zrzucić zbędne kilogramy. Taaak... O czymś zapomniałem?
Oh, right:
http://www.old-picture.com/united-states-history-1900s---1930s/pictures/Wounded-Soldier.jpg[/img]
Dziewczynko, co ty w ogóle pierdolisz?!
znachorki/druidki czy cokolwiek innego cieszyły się poważaniemDzisiaj też się cieszą poważaniem. Nazywamy to alternatywną medycyną i jeśli jesteśmy inteligentymi, wyedukowanymi i ODPOWIEDZIALNYMI ludźmi, niszczymy każdy jej przejaw jako zbrodniczego działania bandy idiotów oraz oszustów.
No i wyjaśnij mi, proszę cię, czymże takim sobie zasługują owe Druidki i Znachorki na szacunek w dzisiejszych czasach? I czemu nie Znachorzy oraz Druidzi?
nie było księży nawołujących z kościelnych ambon, nikt nie groził piekłem i nikt nie obiecywał raju.Och, ach. Ksiądz krzyczy, że pójdziesz do piekła. No tragedia przekreślająca dzisiejsze czasy. Za to, nawiązując do poprzedniego zdania, zainteresuje cię zapewne, że w tamtych latach hasali sobie druidzi którzy mieli słabość do mięska i ofiar z ludzi.
Ludzi żyli w zgodzie z naturą teraz jej się nie szanujePETA, Greenpeace, Ekologiczne regulacje unii europejskiej... Teraz zaczynamy na nowo szanować naturę - i to w istocie szanować, zamiast bać się jej jako boga. Gdzie szacunek w strachu?
Mężczyźni byli wojownikami, mieli swoje miecze/topory, swoje zdobycze.Lol. Trzeba było, słonko, tak od razu, że po prostu chciałabyś by cię wychędożył jakiś tłusty, śmierdzący brodacz z toporem a nie pitolić o lepszych czasach ;]
Kobiety nie miały łatwo, ale dało się przeżyć. Teraz faceci (nie wszyscy!) to rozmemłane cioty, które nie potrafią sobie w życiu poradzić, nie mówiąc już o tym, ze jakby była wojna to prędzej by się schowali a jakby poszli to zginęliby przy pierwszym ogniu....dało się przeżyć. DAŁO SIĘ PRZEŻYĆ?!
Odebrałaś mi mowę. ponad 100 lat walki o emancypacje właśnie poszło się jebać, bo ty stwierdziłaś, że zniesiesz traktowanie jak szmate, maszynkę do rodzenia i zaspokajania seksualnego pod warunkiem, że mężczyźni będą męscy. Nie wiem, co powiedzieć :o
Podsumowując: http://3.bp.blogspot.com/_tGHzOEp3UKA/S-2p2KZHzmI/AAAAAAAABUI/66qOP2I2rkg/s1600/02_Fractal_Wrongness.jpg[/img]
FakeEdit: O, nowe odpowiedzi
Haz one mogłyby pomóc, znały się na zielsku. Osobiście bardziej im bym ufała niż jakimś lekarstwom z nie wiadomo czego bo nic mi te nazwy nigdy nie mówiąRozumiem zatem, że nie ufasz lekarzowi, bo jesteś najzwyczajniej w świecie od niego głupsza?
Czyli co, hydraulika też nie wynajmiesz, bo nic ci nie mówi "klucz numer 8", informatyka też nie, bo nie wiesz czym jest Kernel?
Poza tym, wymień mi lecznicze właściwości mniszku lekarskiego. Teraz, zaraz, bez sprawdzania. Nie umiesz? Czyli też nic ci ta nazwa nie mówi - dlaczego zatem ufasz komuś kto używa jednych nieznanych tobie metod bardziej, a innemu mniej?
-
Przy tej piosence aż mi się chce złapać za jakiś topór czy miecz i iść na wojnę z okrzykiem "Chwała Odynowi!" na ustach
http://www.youtube.com/watch?v=7eooG_4T42c
Czy ja wiem? Ja się śmiałem w czasie oglądania :3
-
przyszłość jest do bani.
Taa, bo najlepiej było w średniowieczu, zarz mi powiesz pewnie ;]
Może nie koniecznie w średniowieczu . Ale jak dla mnie jest gorzej niż było kiedyś. Jedyny + to, że medycyna poszła dalej. Ale jeśli kiedyś będzie jeszcze gorzej niż jest teraz to ja nie wiem co będę robić ;P
Zatem proszę, proszę cię, wyjaśnij mi, kiedy to było lepiej i dlaczego - chętnie posłuchamy.
-
wole jednak trzymać w łapie książkę - nic tego nie zastąpiAjpad ajfon prawie to samo. Może i wygodnie, ale jak dla mnie to nie to.
gadacie tak, boście nigdy Bochenka nie taszczyli w torbie (hmm...w całości to chyba niemożliwe )
PDFy i tomiszcza naukowe na ajpadach - i oto kręgosłup studenta znów może garbić się tylko naturalnie
Reszta książek - od kryminałów Agathy Christie do tomiszczy pokroju "Lodu" niech pozostaną książkami
Ja taszczyłem, i to wielokrotnie, w dodatku w towarzystwie atlasu Sobotty.
Your argument is invalid :3
-
Na odświeżenie wątku
-
Na początku muszę przyznać ze mnie to rozbawiło:
Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Bowiem tak naprawdę to nikt się nie odniósł do tematu przez jakieś 1,5 roku. Ale jako że twórczość tej autorki bardzo lubię to zwisa mi to i powiewa
Przeczytałem kilka książek z cyklu Ekumena i muszę przyznać że coś w nich jest, ale i tak ZIemiomorze pochłonęło mnie 100 razy bardziej. Zaś cykl Ziemiomorze przeczytałem cały już dawno, dawno temu. Właściwie wstyd się przyznać ale zalegam mojej koleżance Oli z oddaniem tych książek ładnych parę lat :-[ Ale cśiiii bo się wyda Wracając do tematu to odgrzewam sobie co jakiś czas serię i muszę przyznać że za każdym razem odkrywam coś nowego...
I tu nadszedł moment żeby podzielić się z Wami moją teorią spiskową dziejów ^^ jako że posiadam jedne z pierwszych wydań Czarnoksiężnika z Archipelagu nie jestem pewien czy późniejsze przekłady utrzymały podobny ton. Ale gdy sięgnąłem po dłuższej przerwie i wczytałem się w szczegóły dochodzę do wniosku że jest trochę anty klerykańska...? Chodzi mi o postać głównego bohatera i jego prawdziwe imię Ged. To brzmi prawie jak Gej. Co więcej czerpie on swoją moc z celibatu, a przynajmniej uważa że przez spółkowanie mógłby ją stracić. No i kobiety takich jak on nie interesują jak zauważa ktoś w rozmowie o nim. Co więcej związuje się z Tenar dopiero na starość gdy nie posiada już mocy! Autorka w swojej książce nie ocenia, ale trochę jakby szydzi z takiej mentalności i niejako z systemu. Ponadto kobieta nie może zostać magiem, chociaż w Opowieściach z Ziemiomorza jest pokazane jakoby to kobiety pierwotnie posiadały największy dar współtworząc podstawy magi razem z mężczyznami. Ale to jest nieistotne.
Nie chcę tu nikomu zniszczyć dzieciństwa xD Nic z tych rzeczy. Sam postać Krogulca bardzo lubię, ale zwróćcie na to uwagę gdy sięgniecie po tę książkę następnym razem i powiedzcie czy nie mam racji?
Chodzi mi o postać głównego bohatera i jego prawdziwe imię Ged. To brzmi prawie jak Gej.Ged. To brzmi prawie jak Gej. -
przyszłość jest do bani.
Taa, bo najlepiej było w średniowieczu, zarz mi powiesz pewnie ;]
Jeśli idzie o e-booki - nie lubię. I nie, nie mam tu żadnych argumentów, bowiem po prostu ich nie lubie - dużo łatwiej mi się skupić na wersji papierowej Bochenka lub atlasu anatomicznego, niż na ich PDFowym wydaniu. Czemu? Sam chciałbym wiedzieć! Nie zmienia to faktu, że tak właśnie jest więc dla mnie pdf'y są nie do użytku ;]
-
Nic nie szkodzi, ja nie grałem daaaaaaawno. Więc tylko Wolverine wiedziałby co i jak tak naprawdę ;]
CoolKon 5 pod patronatem EnklawaNetwork - komentarze do newsa
w Konwenty
Opublikowano