Viear
Użytkownicy-
Postów
77 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Viear
-
Oj tam, i bez takowych ambicji jest się w stanie dostrzec drobne błędy. Inaczej ja sam nigdy bym niczego nie wychwycił^^
-
Nie. O ile dostrzega się różnicę pomiędzy fantastyką a fantasy. To nie to samo.
-
Dokładnie tak. Mowa potoczna, mową potoczną, twórz sobie, co Ci się żywnie podoba, ale do słowników toto niekoniecznie wejdzie, by zasilić poprawną polszczyznę. A-a. W tym wypadku nie. Otóż Orbit - jak powszechnie wiadomo - para się grozą. Nie wyrywaj z kontekstu, Ced Angel fantasy - nurt fantastyki, czerpiący z religii i wierzeń, którego głównymi bohaterami są istoty wyższe (aniołowie, demony, bogowie). Akcja utworów af. przynajmniej częściowo rozgrywa się w zaświatach. Tak pokrótce. Anioł sam w sobie nie jest wyznacznikiem angel fantasy. Tak jak dla Ferdynanda Wspaniałego nie stworzymy psiej fantastyki.
-
Tak było aż do XXw. Jeszcze literaturę powojenną i peerelowskie propagandowe marnowanie kartek można jakoś przypisać według powyższego schematu, ale później będzie to raczej trudne zadanie. Orbit pisze horror, a wiec fantastykę, czy może realizm magiczny? ;> W "Cichym domu" nie trup odgrywa główną rolę, więc nawet jeśli uznamy, że "fantastyka anielska" istnieje, na pewno nie w tym wypadku. Zresztą, miałem o tym zdanie w recce "13 anioła", jeśli ktoś jeszcze pamięta pierwszą wersję^^
-
Każde uniwersum opiera się na tej zasadzie - szaraczek może uciec od rzeczywistości do świata, w którym dokonuje wielkich czynów. Lub z wypiekami na twarzy obserwować te innych.
-
Przydałoby się. Zainteresowany?
-
Jeśli ściągnęła Cię Ruda i to aż z forum CDA, zgaduję, że jeśli dojdzie do współpracy, zasilisz dział cRPG albo MMO ;] Witam na pokładzie.
-
Escher i jego figury niemożliwe. Trochę gimnastyki umysłowej trzeba, by toto wykombinować, ale jak raz złapie się zasadę, pamięta się ją do końca życia.
-
Wrzucam, bo wątek mi dawno zamarł. edit: Choć może tak wygląda trochę lepiej
-
Ced, cichaj no! Twoje zdanie na temat V. i jego czepialstwa znam już;] No to mnie zaskoczyłeś trochę... http://vimeo.com/3133980 W DMC też tylko czwórkę grałem, ale wirujące ostrza, składające się na zamczysko, wybitnie kojarzą mi się z klimatem Dantomanii. Zwłaszcza jak przypomnę sobie wielofunkcyjną walizeczkę albo obracające się schody o ostrych krawędziach... Ja najbardziej lubię jego felietony, acz muszę zaznaczyć, że mało co od niego czytałem poza nimi... "Farewell Blues" faktycznie dobry. I pomyśleć, że prawdopodobnie sam ustawiłbym się w kolejce...
-
Nie rozumiemy się, pytałem o funkcję w poście. Co do PLO, tylko ja mam wrażenie, że końcówka pierwszego tomu była inspirowana Katedrą i DMC? JayL?
-
Jak mam to interpretować?
-
... suki;] Z moich obserwacji wynika, że Ziemiański ma dość konkretne kryteria co do kreacji swoich bohaterek. Panna Iceberg z "Toy Wars" jest w 99% Achajką, tyle, że przeniesioną w niedaleką przyszłość. Nawet poczucie humoru się powtarza.
-
Wygląda na to, że Shani raczej nie miała Twojego charakteru. Ale Geralty i jemu podobne pokraki z mieczami nawet głowę potrafiłyby przynieść. Ewentualnie za tacą trzeba by się nabiegać, ale to chyba nawet lepiej^^
-
Nie rozumiesz tej głębi, ona oczekiwała Oznaki Miłości, nie bogactwa. Przyniósł jej biedny Wiedźmin pierścionek z brylantem, to prawie za drzwi wyrzuciła
-
Idealny powinien mieć taką brodę? ;> Ale płaszcz ma nie-klasyczny, nieładnie. Od siebie dodam, że Marek Okoń robi naprawdę udane okładki (ten mag to też jego dzieło). A jeśli jeszcze dodać, że ozdabia on każdą książkę Dębskiego, to wychodzi nam idealny duet. "Kroniki Jednorożca. Polowanie" Szmidta kupiłem przede wszystkim ze względu na okładkę http://content.photos-room.com/previews/Rain_by_OmeN2501.jpg[/img] Finalny efekt: http://www.fabryka.pl/imgs_upload/Image/ksiazki/Bestsellery/Szmidt_Kroniki-Polowanie.jpg
-
Przecież Shani żądała Konkretnego Skromnego Pierścionka, nim oddała się Geraltowi. To nazywasz brakiem emocjonalnej otoczki?^^ A na serio, pewne Okoliczności przypilnowały mnie dzisiaj, bym odświeżył sobie te karty i muszę stwierdzić, że tylko jedna z nich jest sensowna.
-
No tak, na szczęście tylko lekki poślizg czasowy Kotu, proponowałbym usunąć ten syf, zamiast napominać, co Ty na to? A następnym razem; usunąć zawczasu pierwszego spam-posta, by następni nie mieli do czego się odnosić, wysłać delikwentowi dobrą radę na PM i koniec bajki. Tak się to kiedyś robiło... by Haz: Objection! Dygresje i offtop mogą być złem w zależności od kontekstu, usuwanie postów, chamska nazi-moderation i generalny forumowy zamordyzm są złe zawsze. If my opinion interests anyone. Kto tu mówi o chamskiej moderacji? A z nazi wspólne byłoby tylko "Ordnung muss sein!". Lekki offtop - proszę bardzo, ale coby przynajmniej jakiś poziom toto miało...
-
Kocie, innych próśb, które już powinny Cię obchodzić, wysłuchasz równie chętnie? http://www.enklawamagii.pl/board/index.php?topic=512.msg7641#msg7641 - kot Behemot
-
Cuthbert Allgood z kingowskiej Mrocznej Wieży. Co prawda w książce występował jako kilkunastoletni chłopak, ale ma zdumiewająco podobny charakter do mojego, jak na twór literacki. Zaskoczyło mnie to podobieństwo, a nie powiem, miło się czyta o kimś, z kim można się utożsamić. No i Geralt, wiadomo, choć do ideału brakuje mu trochę awanturniczej butności.
-
Za niniejsze umieszczenie wizerunku tegoż artysty, powinienem raczej dostąpić zaszczytu zyskania status moderatora, jako nagrodę za szczególne starania, mające na celu zwiększenie estetyki naszego portalu. Tym niemniej jednak, kajam się i pokornie przyjmuję karę pod postacią zblokowania mojego IP, co skutkować będzie pozbawieniem mnie możliwości udzielania się na tymże forum.
-
Cóż, de gustibus non est disputandum. Mamy różne definicje wycia widocznie^^ Ale... ale Marco...
-
Po odsłuchaniu tego: http://www.youtube.com/watch?v=lRRQ3LMQ5nk&feature=related Niestety muszę przyznać Ci rację (wersja Tarji w poprzednim poście). Choć sam przyznaj, że w The Poet and the Pendulum Olzon wypadła nader dobrze http://www.youtube.com/watch?v=dFCxkwJS3Jg Rude, a którego kawałka Twoim zdaniem Marco nie ratuje?
-
Aaah, Nightwish... Wczoraj miałem dzień na słuchanie Nemo, ale mniejsza o to. Z 'klasycznych' kawałków polecam te: Dark chest of wonders: http://www.youtube.com/watch?v=wvzMkY8Zxng Wish I had an angel: Zachwycać się^^ Co do Maine'a... powiedz, że to ja jestem spaczony i nie rozumiem tekstu jak trzeba Oba ze Staindem określiłbym mianem 'radiówek'... Ale to ja.
-
Dokładnie, nie w tym rzecz, byś podawał całą playlistę - nikt nie będzie się dokopywał do najlepszych kawałków, right? Podaj jakieś dwa, trzy, to chętnie odsłucham