Shane

Właśnie oto byłam wczoraj w Toruniu! Zawieszenie prawie poniszczyłam, co za wieś... Lektor... opfff musiałeś mi przypominać?

@Mrozie nie mam pojęcia. Trzeba będzie obadac.

@Mrozie zabawne, też od razu wspomniałam Jajo, jak napisałeś o Zahconie :-) Mam gdzieś nasze wspólne zdjęcie z konwentowym osprzętem na plecach...

Aaaach... Zahcon! <westchnienie połączone z atakiem kaszlu> Jedyny sposób, by Cię wyciągnąć do kuj-pom

Jak sobie pomyślę, że zaczęliśmy modzić wespół zaraz po mojej maturze... to aż mnie skręca z przerażenia, że to było tak dawno... Skrypt prawdę ci powie...

Nikczemniku! Jak śmiesz?!

Uch? To znaczy ile?

Do nas do szpitala też przyszedł Mikołaj. Mieliśmy dziś z tej okazji alarm bombowy.

Ooo gdybyś tak był prorokiem...

Nie wiem. To było dekadę temu, może to wpływ Tomb Raidera? ;-)

A mówiłam Ci Mosterdzieju, że kiedyś planowałam iść na studia na archeologię?

Ano kończy się, kończy. A ta książka jest warta swojej ceny. A w dodatku zaraz po kupnie automatycznie trafia na szczyt listy pozycji "do przeczytania". Mówię ci.

Cała powieść Simmonsa oparta jest na historii zaginionej ekspedycji Franklina, która wypłynęła w 1845 w celu odnalezienia Przejscia Północnozachodniego. Dwa statki - Erebus i Terror, 129 osób na pokładach. Wiadomo, że tułali się tam przynajmniej 3 lata, jeden statek porzucono wcześniej uwięziony w lodzie, drugi ciągnieto po drodze znacząc szlak umarłymi od zimna, szkorbutu, głodu itd. Zainteresowanych odsyłam TUTAJ lub jeszcze lepiej - do Simmonsa ;-)

Po "Terrorze" Dana Simmonsa - arcysięinteresuję. Ps. Może o Erebusie słyszałeś? Było o nim głośno jakiś czas temu. To flagowa jednostka tej wyprawy, ogólnie chyba bardziej "znana" niż Terror.

Jaram się. Znaleźli Terror

Żałosne w pień.

Usłyszenie i zobaczenie Siltstridera po tylu latach - bezcenne. Strażnicy w kościanych setach. I ta muzyka (!) aaaach... muszę znowu w to zagrać.

Hammerfell I nie jęcz Curs, widoki były fajne. I dodatek, który mnie znowu przeniósł do Morrowinda

Żałosne w pień

Żałosne w pień.

Tak było!

Oglądałam w kinie. Nawet mi się podobało... aż do strategicznego momentu objawienia twarzy zUego. Powietrze ze mnie zeszło totalnie i potem podobał mi się już tylko BB8.

Dasz żelki, to będę tak miła.

Hehe na to wygląda. Widzisz Curs? Czyli nie było tak źle z tym hełmem strazackim. Co do grzybów - nie doceniasz mnie Mosterdzieju. Mam znacznie szerszy zasieg działalności grzybiarskiej niż promień 20 km ;-) Te, które widziałeś na fejsbuczkach pochodzą znad samej polskiej wielkiej wody np. A za dwa tygodnie wybieram się na grzyby w Bieszczady ;-)

Idź na grzyby odprężysz się trolololo