Skocz do zawartości

Murky

Redakcja
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Murky

  1. Chętnie bym ci ponarzekał jeszcze więcej na niektóre aspekty roboty w mediach giereczkowych, ale to już może prywatnie, bo diabli wiedzą, kto to czyta
  2. Piłkarzy nie znam, jako się rzekło, ale Sarevok wygląda w dechę. "Rzepak" i Cernd też.
  3. Oj to prawda, że szybko nikt nie podskoczy. Larian pokazał, że OPŁACA się dosypać więcej kasy, dać absurdalną ilość czasu i konsultować niemal wszystko z fanami, zamiast pędzi byle szybciej do premiery, bo "gracze jakoś łykno". Ciekaw jestem, czy się przyjmie ta filozofia. Szczerze wątpię, bo taka np. Bethesda przy Starfieldzie wciąż udaje, że jest 2010 i do ostatniej chwili nie mówi w zasadzie nic, stawiając na ogromniasty świat, który zapewne okaże się nudny, pusty i wtórny. BG dowiodło, że gra nie musi być wielka... by być wielka, że tak powiem
  4. A ja tam się cieszę, że bonusy rasowe poszły w cholerę. Nie ze względów hmmm.. politycznych, ale czysto praktycznych. Zawsze mnie irytowało, że trudniej grać dajmy na to krasnoludem magiem, bo ktoś mi tak powiedział. Niby dlaczego? Typowy nie ma czasu na magikowanie, bo wali młotem cały dzień w skałę? No ok, ale co z takim, który nie wychował się w krasnoludzkiej kulturze, ale powiedzmy był wyrzutkiem i dajmy na to wychowali go wieśniacy z jakiejś podleśnej wioski. Taki gość siłą rzeczy orientowałby się w czymś zupełnie innym - jaką on by tam mógł mieć wiedzę o życiu pod ziemią. Coś naturalnego, powiecie, instynkt? No może, ale średnio mnie to przekonuje. Wolę większą dowolność, wspomniane "dobieranie", które lepiej moim zdaniem pozwala zasymulować przeszłość danego bohatera i jego cechy. Pomijam, że STRASZNIE mnie wkurzało dawniej dostosowanie poziomu. Wiecie, że dajmy na to zbierając taką samą liczbę PD człowiek wbije 5 poziom, drow 2 czy tam 3. Mniejsza o szczegóły, o zasadę chodzi. Pewnie, miał kilka ciekawych bonusów rasowych, ale nie wartych aż tyle, by zostać tak daleko w tyle za człowiekiem, co widać zwłaszcza w przypadku czarokletów. Chwała bogom, że to wywalili moim zdaniem.
  5. Mogę, jasne, że mogę i takiego też stworzyłem - raz kogoś uratowałem, innym razem skazałem na śmierć... bo w sumie czemu nie? Drowy nie lubią monotonii Moje narzekanie odnosiło się do Drizzta
  6. Nie inaczej. Inna rzecz, że nawet te "słabsze" akty są lepsze niż niemal wszystko, co wyszło w ostatnich latach, więc nie ma powodów do nadmiernego stękania. Mam nadzieję, że gra ożywi zainteresowanie Zapomnianymi Krainami, bo mam do nich ciągnący się od dzieciństwa sentyment i chętnie zaglądałbym tam częściej.
  7. 17 lat twoje, a i ja siedzę tu... pewnie ze 12. Mam sentyment, nie przeczę, bo gdyby nie moje pierwsze artykuły na tym portalu (co zawdzięczam nie tylko Mroziowi, ale też Sonkyemu, który mnie Enklawą zainteresował), nigdy nie zacząłbym pewnie przygody z pisaniem, nie tylko tutaj - fanowsko - ale też czysto zawodowo w CD-Action. Jest bowiem tajemnicą "poliszynszyla", że od ponad dekady piszę tam pod pseudonimem Cursian. Przez lata używałem tej ksywki także tutaj, później z niejasnych dla mnie samego powodów przestałem, nie wiem, roiłem sobie coś we łbie, że pseudo "Cursian" jest niejako własnością CDA i nieładnie używać go gdzie indziej. Głupota oczywiście, wiem to, ale cóż, za późno, by to wszystko ponownie odkręcać. Mniejsza zresztą o to, o Enklawie miało być. Z racji na robotę CDA w zasadzie nie piszę już tutaj o grach, ale od czasu do czasu wyjątki jednak się zdarzają i - miejmy nadzieję - zdarzać się będą. Jeśli zaś chodzi o wypociny na temat książek, to nie ma zmiłuj: planuję was nimi bombardować, póki sił mi starczy. A ostrzegam, że mam jeszcze zamiar parę lat na tym łez padole pociągnąć.
  8. Prawda, Liz jest... bezpośrednią kobietą W ogóle nie rozumiem zarzutu "nie zgadza się ze mną, więc wada". Kuźwa, a czy na świecie każdy się z tobą zawsze zgadza? Właśnie to jest super, że nie lezą za tobą jak bezmyślne bydło. Od mojego drowa większość odeszła np. Co do głosów też prawda, szczęśliwie główny bohater mówi bardzo mało, a towarzysze brzmią bardzo dobrze. Też zwróciłem uwagę, że brakuje jakiegoś mięśniaka/psychola. Mnie był niepotrzebny ten 1, ale za 2 bym podziękował pięknie. A takich wyborów "klasowych" jaki mówisz o tej kapsule jest od siura... ale głównie w 1 akcie niestety. Później coraz mniej i mniej :/ Łowcą mało się bawiłem, ale to chyba zależy od specjalizacji. Ten taki "typowy" faktycznie zdawał się raczej nudny, oparty głównie na płaskich bonusach do statów. Walczył dobrze, po prostu był mało angażujący, ale cóż, tacy też są potrzebni, bo niektórzy tak wolą. Z tego co jednak widziałem, były i bardziej zwariowane specjalizacje, ale jak mówię - nie bawiłem się łowcą.
  9. Ja obawiam się, bardziej bym wrestlerów rozpoznał (tak, lubię to dziwactwo), z piłkarzy znam ze 2, więc nie bardzo czuję dowcip Niemniej faktycznie niektóre dobrze wyglądają.
  10. Ta, widziałem. Nie kręcą mnie speedruny w ogóle, ale gdyby gość dotarł do "prawdziwego" zakończenia (w sensie jednego z wielu, wiadomo), nie takiego trochę pół serio, jak te znane z serii Far Cry, to jeszcze bym zrozumiał. To można zobaczyć +/- w połowie gry. Jasne 10 minut to bardzo wciąż szybko, ale w tej grze i tak najważniejsza jest podróż, nie jej cel. (Wiem oczywiście, że wrzuciłeś to jaki ciekawostkę, tak sobie tylko dywaguję ).
  11. Skończyłem już i powiem tak: na 100 godzin trafiły mi się 3 błędy w zadaniach pobocznych. Raz na ruski rok spadło poniżej 90 klatek na ultrasach i w 3440 x 1440. Polska wersja ma kilka dziur (np. książki bez treści), ale ogólnie nie jest źle - dużo mniej dziurawe niż Original Sin 2 na premierę. Przy czym zastrzegam, że niektórzy mają więcej pecha do zadań, z tego co Internety mówią. Co do zachwalania: super gra, ale pod koniec trochę traci impet, zwłaszcza ostatnie godziny. Tak czy owak jeden z najlepszych erpegów ever, co do tego nie mam wątpliwości.
  12. Może cię zaskoczę, ale... bardem. W większości gier komputerowych jest bezużyteczny, bo opierają się one głównie na walce. Larian dla odmiany potrafi robić RPG i pozwala w wielu aspektach kombinować jak koń pod górę i ODGRYWAĆ postać. Do tego bard nadaje się wyśmienicie. Kogoś zaczarowały harpie? Co za problem, zagraj sprośną przyśpiewkę i po zawodach. Chcesz gdzieś wejść? Stań na rogu, zacznij występy, a reszta przejdzie za plecami strażników. Wyśmienita gra. No, teraz ty! Tylko powiedz mi, że nie jakiś paladyn albo inny nudny wojownik A i mała podpowiedź - dawny czarownik to tutaj zaklinacz (zgodnie z wersją papierowych rpg), czarownikiem zaś określono właśnie warlocka.
  13. Sam się pochwal. Drowem, oczywiście, bo mam do nich słabość z czasów książek o Drizzcie. Nie żeby on był moim ulubieńcem, gdzie tam. Wolałem te "prawdziwe" drowy z Menzoberenzan - podstępne, złośliwe, niejednoznaczne : Gromph, Jarlaxle, te klimaty.
  14. Prawda, LoF było całkiem spoko, nie przegięli też z poziomem trudności, a na Soulsy to mi szkoda życia już. Jak człowiek ma naście lat i cały czas świata a do tego dziwną chęć udowodnienia bogowie wiedzą komu, bogowie wiedzą czego, to spoko, ale ja nie widzę powodu, by się katować przed ekranem. Jako nastolatek to kumałem, teraz już ni cholery Tzn. wiadomo, co kogo, mówię tylko, jak ja to widzę.
  15. W dupę węża, jak ten czas zapieprza! PoE jest okay. Mechanicznie dobre, choć te cztery rodzaje obrony są nieco mętne. Tak czy siak walki na plus. Gorzej z fabułą. Nie wiem, kto wpadł na pomysł, by uderzać w aż tak epickie tony w zupełnie nowym uniwersum. W D&D sprawy bogów miały swój ciężar, bo ludzie mieli już jakiś stosunek do nich, a tu? Przypadkowe zlepki liter, nic więcej. To samo dodatki. 1 części Marchii była spoko, druga znów przesadnie pompatyczna. Torment to największa porażka roku. Od początku było jasne, że walki będą tu mało ważne, więc nie marudzę, że są do niczego. Ale fabułę pisał chyba ktoś na bani. Początek fajny, choć nieco leniwy. Akt w "żywym mieście" był idealnie wyważony i ciekawy, ale za zakończenie powinni trafić przed jakiś trybunał. Pośpieszne, raptowne i niewiele wyjaśniające. Zupełnie, jakby ktoś rzekl: no chłopaki, forsa się kończy, trza tu walnąć jakiś epilog. Że nie bardzo pasuje w tym miejscu? Oj tam oj tam.
  16. Panie, kto nie słyszał. Najlepszy był ten analityk, co twierdził, że gracze i tak płacą za mało za gry, bo w przeliczeniu na godzinę i tak jest taniej niż w kinie np. Gdyby ktoś się zastanwiał, czy debil, czy opłacony, to to drugie. Szybko odkryto, że ziomek ma powiązania z EA.
  17. No takie to słodkie: dwoje staruszków wspomina młodość. - A pamiętasz, Józefie, tę cukiernię na Iksińskiej? Tę, którą przed wojną prowadził Icek? \ - A jużci, Stefanio, że pamiętam! Zacne ciastka byly. Teraz to tragedya! Kto to slyszal, żeby lakocie maszyna wypluwala! (zwracam uwagę na "L" zamiast "Ł")
  18. Nie wiem, czy chciałbym widzieć Ubina w boju. Był wyjątkowy właśnie dlatego, że NIE walczył. Swoją drogą jeśli dobrze pamiętam, on jakoś tam uzasadniał, że stroni od topora. Pamięta ktoś co konkretnie mówił i czy da się z tego sensownie wybrnąć? Ja wiem, "koniec świata, chędożyć przysięgi". Niby logiczne, ale jakieś takie mało odkrywcze.
  19. Murky

    Mitologia

    To wierzenia z "papierowego" RPG Dungeons & Dragons, a konkretniej nakładki na niego, pt. "Zapomniane Krainy" (Forgotten Realms). Pełno tego w internecie, nie sposób przegapić. Ot, choćby tutaj: http://sfery.wikia.com/wiki/Panteon_faeruński
  20. Nie o to mi chodziło, ale zgaduję, że o tym wiesz Tym razem względne dziadostwo = względne bezpieczeństwo. To akurat dobrze. A widoku tej pani mógłeś mi jednak oszczędzić, sadysto Kij tam, niech ma. Jak to mówi pewna niewiasta z TV: "Panie, to się musi kiedyś rozdupcyć, bo to nie ma siły, żeby się nie rozdupcyło". Może lepiej tak niż wspomnianą atomówką? Choć z dugiej strony też jakoś tak... standardowo. Jak znikać to z hukiem. Ja wiem: inwazja uzbrojonych w halabardy kucyków? Blizz mógłby trochę marudzić o swoich krowach, ale pozwu by już raczej nie składali... No i wyobraź sobie miny światowych gierojów na myśl o tak haniebnym zgonie. Taki Władek P. np. Albo gangsta-raperzy lub szefowie mafii. Ech, aż się łezka w oku kręci
  21. Wreszcie jakieś plusy z życia w tym kraju - nawet nikt się tu wysadzić nie chce
  22. To 1 to nieprawda. Juz w latach 70-tych zdaje sie tak robiono. Na bazy wojskowe glownie, ale na podobnej zasadzie. No i samochod ciut latwiej zdobyc i go uzyc. Co do S: mialem podobnie.
  23. Hej, no chyba nawet najgłupszy Misiewicz by zaczaił, że atomówką to zamachu raczej zrobić się nie da. Mam nadzieję. Tak, chodzi o pannę Smugę i koleżankę Co do Kukiza pozwolę sobie przemilczeć. Choć fakt - nie mieszanie się w ten bajzel to rozsądna decyzja.
  24. Heh, a propos tego komiksu z Overwatcha ("Magia Świąt"), ależ się szitstorm rozpętał internetach! Ło matko! Przeczytaj go sobie i zgadnij czemu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...