Może przesadziłem: nie wszystkie. Jak już o lekturach mowa to weźmy sobie takiego Macbeta Szekspira, już w drugiej scenie pierwszego aktu śmierdziało co się dalej wydarzy, tylko szczegóły nie były znane.
Albo czytam sobie powieść historyczną (już nie lektura ) Davida Camusa "Rycerze Królestwa" i jak mam rozdział poświęcony dyskusji pt: czy Saladyn zaatakuje Jerozolimę i czy ją zdobędzie, to jako, że znam historię nudzi mi się wtedy.