Hmm... to bardzo kompleksowa książka, której główny nurt opiera się na przedstawieniu obrazu emigrantów z Ameryki Południowej i ich niekończących się dysputach o wszelkich odmianach sztuki.
Nowum tej książki polega na tym, że można ją czytać 'normalnie' ( od pierwszego rodziału do ostatniego) jak również wg zamieszczonego w niej klucza, 'skacząc' po rozdziałach. Książka dla ludzi bystrych i oczytanych, nawiązującą często i gęsto do innych utworów. Ze swej strony serdecznie polecam, jedno z lepszych dzieł prozy iberoamerykańskiej. Generalnie klasyk.