Skocz do zawartości

Kilka słów o sobie


Shane

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 131
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Definicji człowieka wartościowego nie można podać ot tak sobie. Wszystko zależy bowiem od tego, kto tą definicję podaje. Dla każdego liczą się bowiem inne wartości. Ale skoro już mnie o to pytasz Farso, z chęcią podam swoją

Dla mnie człowiek wartościowy, to indywidualista o silnej woli, mający własne zasady, których w życiu nie pozwoliłby sobie złamać. To człowiek, mający marzenia i cele do których gotów jest dążyć własną pracą, człowiek posiadający własne pasje i zamiłowania (nie Haz, nie musi to być fantasy ani nawet fantastyka), własne poglądy, których gotów jest racjonalnie bronić i własne zdanie na każdy temat. Człowiek wartościowy to dla mnie ktoś, kto nie idzie za tłumem i zawsze szuka własnej drogi, ktoś kreatywny, twórczy, zawsze mający coś do powiedzenia, ktoś wcale dąży do samorealizacji i samodoskonalenia.

Ale tacy ludzie zwykle siedzą cicho i mają głęboko gdzieś konsumpcyjne, puste społeczeństwo, któremu media mówią jak ma myśleć i postępować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oboje macie ochotę sprowokować dyskusję a raczej w tym wypadku kłótnię.

Podałem swoją definicję "człowieka wartościowego". Farsa sama mnie o to poprosiła. Może się wam nie podobać to co sądzę, możecie sobie z tego uczynić temat do żartów, do wzajemnego przerzucania się ironią i sarkazmem w coraz to nowszych odsłonach. I wiecie co?

Bardzo dobrze :)

W ten sposób nabijemy parę postów na forum, Wy poużywacie sobie w najlepsze a ja..

Ja już dawno nauczyłem się nie przejmować opinią innych. Grunt, że osobiście czuję się dobrze, trzymając się tych właśnie zasad.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mati, nie chce mi się odnosić do całego twojego posta, bo nie pamiętam już co pisałeś, ale jedna rzecz rzuciła mi się w oczy. A że jest to rzecz, która intryguje mnie od dawna, to muszę zapytać.

Co jest takiego złego w konsupmcjonizmie, że skreśla on osobę z listy osób wartościowych, jest złem, i przeżerającym wszystko kwasem zagłady oraz zniszczenia? Czy też jest to, jak mniemam, po prostu pusty frazes którym ludzie lubią krzyczeć na zasadzie "Toż to konsumpcjonizm, liberalizm, atomizm a wręcz POSTMODERNIZM i reumatyzm!"

Reumatyzm palindromiczny, w dodatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnię z chęcią Kocie

Chodzi mi tu o bierne przyswajanie całej tej papki jaką daje nam dzisiejszy świat. Ludzi łatwo omamić, nakierować i zmanipulować tak, żeby kupili/obejrzeli/zrobili, to co im ktoś narzuci z góry. Obejrzę ten film, bo był dobrze reklamowany, kupię to bo widziałem w telewizji (choć nie jest mi to w ogóle potrzebne). Mam tu na myśli totalny brak krytycyzmu w stylu "będę robił i uważał tak jak inni, bo polecieć z prądem jest łatwiej, przyjemniej no i jestem w większości". Ludzie "konsumują"  pewne rzeczy nie zastanawiając się nad tym czy jest to dla nich dobre czy złe, wyrzekając się własnego stylu, w efekcie stając się elementem jednej, wielkiej masy czy tłumu, który zbiorowo idzie za jakimś trendem "bo tak". Nie wiem, czy wystarczająco zgrabnie ująłem w słowa to co chciałem Ci przekazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnię z chęcią Kocie

Chodzi mi tu o bierne przyswajanie całej tej papki jaką daje nam dzisiejszy świat. Ludzi łatwo omamić, nakierować i zmanipulować tak, żeby kupili/obejrzeli/zrobili, to co im ktoś narzuci z góry. Obejrzę ten film, bo był dobrze reklamowany, kupię to bo widziałem w telewizji (choć nie jest mi to w ogóle potrzebne). Mam tu na myśli totalny brak krytycyzmu w stylu "będę robił i uważał tak jak inni, bo polecieć z prądem jest łatwiej, przyjemniej no i jestem w większości". Ludzie "konsumują"  pewne rzeczy nie zastanawiając się nad tym czy jest to dla nich dobre czy złe, wyrzekając się własnego stylu, w efekcie stając się elementem jednej, wielkiej masy czy tłumu, który zbiorowo idzie za jakimś trendem "bo tak". Nie wiem, czy wystarczająco zgrabnie ująłem w słowa to co chciałem Ci przekazać.

To akurat jest konformizm, mati. :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnię z chęcią Kocie

Chodzi mi tu o bierne przyswajanie całej tej papki jaką daje nam dzisiejszy świat. Ludzi łatwo omamić, nakierować i zmanipulować tak, żeby kupili/obejrzeli/zrobili, to co im ktoś narzuci z góry. Obejrzę ten film, bo był dobrze reklamowany, kupię to bo widziałem w telewizji (choć nie jest mi to w ogóle potrzebne). Mam tu na myśli totalny brak krytycyzmu w stylu "będę robił i uważał tak jak inni, bo polecieć z prądem jest łatwiej, przyjemniej no i jestem w większości". Ludzie "konsumują"  pewne rzeczy nie zastanawiając się nad tym czy jest to dla nich dobre czy złe, wyrzekając się własnego stylu, w efekcie stając się elementem jednej, wielkiej masy czy tłumu, który zbiorowo idzie za jakimś trendem "bo tak". Nie wiem, czy wystarczająco zgrabnie ująłem w słowa to co chciałem Ci przekazać.

To akurat jest konformizm, mati. :3

Może i mylę pojęcia. Wcale nie uważam się za osobę obeznaną z nimi wszystkimi. Raczej działam jak czuję. Tym niemniej o to mi właśnie chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi przyszli lekarze powinni zastosować tę zasadę. Wydadzą instrukcję "Wyciąć wyrostek", zamiast niego pozbawią pacjenta wątroby, a rodzinie powiedzą, że działali jak czuli, nic w tym złego. Grunt, że w ogóle umieją posługiwać się skalpelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi przyszli lekarze powinni zastosować tę zasadę. Wydadzą instrukcję "Wyciąć wyrostek", zamiast niego pozbawią pacjenta wątroby, a rodzinie powiedzą, że działali jak czuli, nic w tym złego. Grunt, że w ogóle umieją posługiwać się skalpelem.

Wiesz, ile taka ładniutka, zdrowiutka wątroba jest warta na rynku? :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi przyszli lekarze powinni zastosować tę zasadę. Wydadzą instrukcję "Wyciąć wyrostek", zamiast niego pozbawią pacjenta wątroby, a rodzinie powiedzą, że działali jak czuli, nic w tym złego. Grunt, że w ogóle umieją posługiwać się skalpelem.

Wiesz, ile taka ładniutka, zdrowiutka wątroba jest warta na rynku? :3

Let me guess. Much, very much.

Taaa widać nic nie wyniosłem z wykładów z filozofii ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 tygodnie później...

No więc tak. Na imię damo mi Bartłomiej, ale nienawidzę pełnej formy i zawsze używam tylko Bartek. Jestem zapalonym graczem, czytelnikiem, a także kinomaniakiem. Chciałbym zachować się teraz jak dziecko i wymienić jakie są moje ulubione filmy i gry, ale jednak to zostawię na kiedy indziej. Teraz napiszę tylko gatunki, które ubóstwiam. W grach są to RPGi i gry akcji. Zaś jeśli chodzi o filmy to uwielbiam dramaty biograficzne, komedie, akcji, kryminały. No i muszę się jeszcze przyznać, że jestem wielkim fanem serii Mass Effect. I nie chodzi mi tylko o gry, ale także o książki i wszystko inne co jest związane z ową sagą. Mam nadzieję, że nie przynudzam. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 lata później...
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...