Matimak Opublikowano 22 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 A jednak jak widać całkiem możliwe. Ja uzyskałem dostęp do polskiej klasyki. Obecnie czytam ''Czarną szablę" Jacka Komudy, w kolejce czeka jeszcze "Banita", a na półce leży "Necrosis. Przebudzenie" Jacka Piekary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 22 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 Co jest nie tak z "Obłędem"? ;> W sumie dziwna kolejność, większość zaczyna Sapka od Sagi wiedźmińskiej, to takie sztandarowe, że prawie nie do uniknięcia. tiaa, a ja nie zważając na konwenanse podstępnie zaczęłam od Trylogii Obłęd mnie wkurza, bo jakoś tak dziwnym trafem utknęłam i nie mogę przebrnąć przez te 30 stron, które mi zostały do końca.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Farsa Opublikowano 22 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 To, że nie możesz jej skończyć, raczej nie świadczy o tym, że jest słaba. Po prostu jakiś niefortunny dla Ciebie punkt fabuły... Może jednak warto przez niego przebrnąć? Matimak, czemu akurat na Komudę Cię wzięło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matimak Opublikowano 22 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 Ba akurat Komuda wpadł mi w ręce poprzez zaprzyjaźnionego fantastę, wiec skoro mam okazję- czytam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Superkarpik Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Czytam "Pij, Graj, Używaj" Nie jest to może fantastyka ale książka jest przezabawna i polecam ją każdemu. Pomaga zwłaszcza jak cię rzuci dziewczyna. Historia w skrócie opowiada o Amerykaninie którego bo 10 latach związku żona zostawiła z jakimś młodym fagasem. Aby odbudować spokój swojej duszy, mężczyzna postanawia Odbyć roczną podróż wypoczynkową, tak więc pije w Dublinie, gra w Vegas i używa w Indiach. Gorąco polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Czytam "Pij, Graj, Używaj" Nie jest to może fantastyka ale książka jest przezabawna i polecam ją każdemu. Pomaga zwłaszcza jak cię rzuci dziewczyna. Historia w skrócie opowiada o Amerykaninie którego bo 10 latach związku żona zostawiła z jakimś młodym fagasem. Aby odbudować spokój swojej duszy, mężczyzna postanawia Odbyć roczną podróż wypoczynkową, tak więc pije w Dublinie, gra w Vegas i używa w Indiach. Gorąco polecam To później polecam jednak Obłęd ;D Tak w dużym skrócie opis wizji nałogowego alkoholika, mi się odechciało pić na jakieś najbliższe dwa tygodnie, jak sobie uświadomiłam, że mogłabym mieć taką zrytą psychikę muszę się jednakowoż ostro zabrać za fantastykę bo coś mi się wydaje, że jestem do tyłu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mrozie Opublikowano 23 Listopada 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Ja uzyskałem dostęp do polskiej klasyki. Obecnie czytam ''''Czarną szablę" Jacka Komudy, w kolejce czeka jeszcze "Banita", a na półce leży "Necrosis. Przebudzenie" Jacka Piekary. Komuda klasykiem? O nie, chyba za dużo powiedziane. Może jestem nieobiektywny i nadto rozkochany w Polsce sarmackiej, ale "Banita" jest świetny. Choć trzeba przyznać, że to już powieść stricte historyczna - fantastyki nie ma tam ni grama. Co do Trylogii, to się nie zgodzę, osobiście mi się bardzo podobała. "Boży bojownicy" momentami słabują fabularnie, ale "Narrenturm" i "Lux Perpetua" są moim zdaniem całkiem zmyślnie napisane. No i kreacje bohaterów, naprawdę klasowe, zwłaszcza Samson. Dante jest dobry na wszystko. A owego "Obłędu", prawdę mówiąc, chyba nigdy w rękach nie miałem. :o Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Nie martw się masz pełne prawo, bo to w sumie nie fantastyka, ja sobie czytam z racji, że mi akurat potrzebne spojrzenie alkoholika, do "sztuki" (może to za dużo powiedziane) którą tworzę i muszę mieć wstępnie gotową na piątek, brr > Jeśli chodzi o Trylogię to źle nie było, w każdym razie entuzjazmu do twórczości pana Sapkowskiego we mnie nie zabiła.. Chociaż proszę się moją opinią nie sugerować, bo to jest jedymy autor, którego choćbym chciała nie potrafię zmieszać z błotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Farsa Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 No to chyba mamy ten sam problem z Sapkiem, koleżanko A co to za sztuka, jeśli można wiedzieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 W sumie to bardzo sympatyczny, nieszkodliwy problem, przyznaj sama A sztuka teatralna, na razie na skalę regionalną Co z tego wyjdzie okaże się w praniu, najprawdopodobniej coś..(hmm, jakby to ująć?) specyficznego w każdym razie zabrałam się za "scenariuszowanie" i póki co jest śmiesznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Farsa Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Nawet więcej, niż nieszkodliwy, jednak odbiera nam możliwość obiektywnej oceny. O, kończyłaś/kończysz jakiś kierunek studiów związany z teatrem/pisaniem scenariuszy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Nie, nic nie skończyłam jesczcze, a aktualnie waham się między medycyną sądową (tak, wiem, że paskudne ) a psychiatrią. popisać różne głupoty lubię bardziej dla przyjemności.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hazreth Opublikowano 23 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Nie, nic nie skończyłam jesczcze, a aktualnie waham się między medycyną sądową (tak, wiem, że paskudne ) a psychiatrią. Nah, obie możliwości są śliczne ;] To są specjalizacje medyczne; studiujesz med? Gdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Wiem, że śliczne Problem w tym, że jeszcze nie studiuję, ale już niedługo mam ambicję na uj, zobaczymy jak to wyjdzie.. Drżę tylko, że będę musiała wkuwać te wszystkie piękne rzeczy i nie zostanie czasu na czytanie;( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matimak Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Znam ten ból Chociaż moim kierunkiem nie jest medycyna a filologia, czas na czytanie znajduję głównie w rzadkich chwilach jazdy autobusem do domu, czyli może ze dwa razy w miesiącu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Farsa Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Hoho, to może zostaniesz koleżanką Haza... Matimak, ja nawet nie wiem jaką Ty filologię studiujesz, bo chyba nie polską... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matimak Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Prócz Admina chyba nikt nie ma pojęcia . Angielską. Ale ale spamujemy powoli- czas to zmienić/ Cóż, "Czarna szabla" zostanie dziś odłożona na półkę. Potem zabieram się za lekturę nieco innego typu. Czy ktoś z was widział film "Podziemny Krąg" aka ''Fight Club" w reżyserii Davida Finchera? W głównych rolach obsadzeni zostali Brad Pit i Edward Norton o ile dobrze pamiętam. Powstał on na podstawie książki Chucka Palachniuka, która obecnie "grzeje się" na mojej półce dzięki życzliwości kolegi z roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Farsa Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Ja czytałam i oglądałam, cudowne - jeśli oczywiście ktoś nie jest zbyt wrażliwy na przemoc i niewybredne opisy. Facet może nie ma do końca dobrze w głowie, ale w przypadku wymyślania fabuły do tej książki ewentualne odchyły działały na jego korzyść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hazreth Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Wiem, że śliczne Problem w tym, że jeszcze nie studiuję, ale już niedługo mam ambicję na uj, zobaczymy jak to wyjdzie.. Drżę tylko, że będę musiała wkuwać te wszystkie piękne rzeczy i nie zostanie czasu na czytanie;( Spoko, nie jest aż tak źle; najpierw tylko pozbądź się złudzeń co do zachowania poczytalności, potem idzie już z górki. No i powodzenia, życzę ci, żebyś się dostała ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Dziękuję bardzo a Ty UJ, medycyna, czy też jedno i drugie? tak wracając do tematu wątku.. czy ów Chuck Palahniuk nie jest może autorem jednego z tych jakże cudownych "dwóch ciekawych opowiadań" o tutaj http://enklawanetwork.pl/forum/index.php?topic=585.0 ? jezeli tak to zgodzę się, że ma nie do końca dobrze w głowie, mimo iż książki nie czytałam i żeby nie było, że jestem zdegustowana, bo nie jestem.. po prostu w tym konkretnym opowiadaniu miał bardzo ciekawy pomysł na fabułę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hazreth Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Dziękuję bardzo a Ty UJ, medycyna, czy też jedno i drugie? Ceemujot, wydział lekarski ;] Żeby było chociaż odrobinę na temat, bo to co robię na razie to bardzo ostentacyjny spam: przeczytałem sobie ostatnio Nigdziebądź Gaimana. Jest to urokliwa książka, muszę przyznać, i bardzo brytyjska w atmosferze - co mi się całkiem podobało. Przeczytałem jednak przychodząc kilka razy do empiku i ostatecznie jej nie kupując, bo nie wydałbym jednak pieniędzy na ten przekład i jeżeli miałbym już tę książkę kupić (co chętnie bym w sumie uczynił), to w oryginale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matimak Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Akurat nad kupnem "Nigdziebądź" w oryginale to i ja się zastanawiam Haz. Ludzie dobrze o niej piszą. No i wiadomo- tłumaczenie nigdy nie oddaje pełni oryginalnego klimatu (bądź czyni to bardzo rzadko). Chyba mnie czeka rutynowa misja zwiadowcza w empiku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hazreth Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Akurat nad kupnem "Nigdziebądź" w oryginale to i ja się zastanawiam Haz. Ludzie dobrze o niej piszą. No i wiadomo- tłumaczenie nigdy nie oddaje pełni oryginalnego klimatu (bądź czyni to bardzo rzadko). Chyba mnie czeka rutynowa misja zwiadowcza w empiku. W oryginale czytałem American Gods i muszę przyznać, że język Gaimana jest naprawdę żywy i przyjemnie się go czyta, a bardzo dużo traci przy tłumaczeniu. Jedna rzecz mnie wszelako frapuje: zarówno w Neverwhere jak i w American Gods nie byłem w stanie zmusić się do polubienia protagonisty. Richard Mayhew z Neverwhere miał być chyba takim everymanem, a wyszedł na nudnego kastrata, natomiast Shadow z American Gods... cóż, jest tak bardzo nijaki i niemal niezauważalny, jak wskazuje jego imię. Cała reszta jednakże - fabuła, opisany świat, pozostałe postaci, język, klimat - są na tyle świetne, by obydwie książki naprawdę mi się podobały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blaithin Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 No to ja też się pozastanawiam skończyłam co miałam skończyć (z niejaką ulgą nawet) i teraz myślę, co by poczytać, żeby się tylko nie uczyć co do empiku to jestem obrażona bo ostatnio doszłam do wniosku, że kanapy są dla picu, czytać się nie da bo puszczają KOSZMARNĄ muzykę > póki co zabieram się za Lema po babci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matimak Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Aaa klasyka. Ja ze dwa lata temu miałem Wellsa po mamie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.