Redakcja Posted December 9, 2011 Report Share Posted December 9, 2011 Od premiery TES III: Morrowind minie niedługo dziesięć lat, jednak pamięć o przygodach na Vvardenfell wciąż pozostaje żywa. Głównie dzięki inicjatywom takim jak Morrowind Overhaul, który sprawia, że dunmerska prowincja graficznie nie odstaje zbytnio od wydanej niedawno piątej odsłony serii TES. Twórcy tego ambitnego modułu zaprezentowali właśnie trailer MO w wersji 2.0, która już niedługo trafi do internetu.Całego newsa przeczytasz pod niniejszym adresem: Trailer Morrowind Overhaul 2.0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brewer Posted December 9, 2011 Report Share Posted December 9, 2011 Praca, choć tytaniczna i szalenie efektowna, w najmniejszym nawet stopniu nie zmienia tego, że Morrowind bardziej przypomina program-edytor do testowania lokacji i systemu rozwoju postaci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brewer Posted December 9, 2011 Report Share Posted December 9, 2011 Praca, choć tytaniczna i szalenie efektowna, w najmniejszym nawet stopniu nie zmienia tego, że Morrowind bardziej przypomina program-edytor do testowania lokacji i systemu rozwoju postaci niż grę z prawdziwego zdarzenia. Proszę mi wybaczyć powtórzenie, alem nie dokończył myśli ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted December 9, 2011 Report Share Posted December 9, 2011 Jak na moje to gadasz waszmość głupoty. Morrowind (tak jak i Oblivion oraz Skyrim)z natury rzeczy nie może powalać widowiskowością, czy konstrukcją fabuły - świat jest zwyczajnie za duży. Taki urok Sandboxów. Chcesz waszmość fajerwerków, szukaj ich w RPGach innego typu. Dragon Age czy Wiesiek to niezłe przykłady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brewer Posted December 9, 2011 Report Share Posted December 9, 2011 Dla mnie to taka próba stworzenia imitacji klasycznego RPG dla użytkowników komputerów. Prawisz, że gadam głupoty, a mimo to zgadzasz się z moimi słowami używając jedynie innej nomenklatury, że to sandbox. Ogrom świata w żadnym stopniu nie usprawiedliwia fabuły ledwo związującej zadania typu "idź i zabij n sztuk stworzenia x" oraz "przynieś przedmiot y" zapętlonych aż do samego końca gry. Bardzo mało tutaj RPG w grze określanej przecież jako (c)RPG, chyba że "przynieś coś z krypty i zabij wszystko po drodze, bo przecież nie ma innego rozwiązania, a potem uczyń podobnie jeszcze w czterech wioskach" ma zainspirować gracza do samodzielnej eksploatacji świata oraz dorabiania sobie ideologii, która nie ma odbicia w interakcjach ze światem gry. Może marudzę, może to kamień milowy w rozwoju gatunku i ogromny postęp w stosunku do Daggerfalla, jednakże nie przekonuje mnie taka płytka acz rozległa sadzawka rozrywki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted December 9, 2011 Report Share Posted December 9, 2011 Wychodzisz z nierealnego punktu widzenia, że cRPG może dorównać swobodą tradycyjnym RPG. Twierdzenie, że zadania w TES (zwłaszcza poboczne)sprowadzają się do"zabij x mobów" to jakieś nieporozumienie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brewer Posted December 10, 2011 Report Share Posted December 10, 2011 Powiedziałem jedynie, że jak dla mnie jest to próba imitacji RPGów. W Morrowindzie (bo o nim mówiłem) główna oś fabularna obracała się właśnie wokół tego typu zadań. Trzeba było obsłużyć w ten sposób kolejne wioski oraz domy. A zadań pobocznych było jak na lekarstwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted December 10, 2011 Report Share Posted December 10, 2011 Nie jestem do końca pewien czy mówimy o tym samym Morrowindzie. Cóż, czas dyskusję zakończyć bo do konsensusu i tak nie dojdziemy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mrozie Posted December 10, 2011 Report Share Posted December 10, 2011 Hm, Morrowinda pamiętam dość dobrze i faktycznie nie wiem, czy rozmawiamy o tej samej grze. ;) Główna oś fabularna łączyła się m.in. z dołączeniem do jednego z dunmerskich rodów, co miało odbicie w świecie gry choćby poprzez konflikty interesów róznych organizacji. Zwłaszcza, że tychże było kilka i oferowały całkiem sporo zadań pobocznych. Niemniej, Morrowind był liniowy. Ale z drugiej strony, to która gra cRPG nie była? Która oferowała nieliniową rozgrywkę zbliżoną do papierowej sesji? Moim zdaniem żadna. BG1 i Morrowind pozwalają na naprawdę dużą swobodę ruchu, ale jednak oskryptowane questy nigdy nie dorównają wyobraźni Mistrza Gry. To chyba niemożliwe. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brewer Posted December 11, 2011 Report Share Posted December 11, 2011 Że tak sparafrazuję słowa Michała Koterskiego z "Wszyscy jesteśmy Chrystusami": ja pamiętam tylko, że się irytowałem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted December 11, 2011 Report Share Posted December 11, 2011 Że tak sparafrazuję słowa elfa z okolic Balmory: "Why walk, when you can ride?" ;) Innymi słowy - skoro Morrowind był dla ciebie pieszą przechadzką trzeba było wsiąść do bolidu o nazwie Mass Effect. Żeby było jasne, ME to świetna gra, po prostu inna niż TES. To trochę jak NFS i Richard Burns Rally jeśli wiecie o co chodzi - dla każdego coś miłego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted December 11, 2011 Report Share Posted December 11, 2011 To bardziej cytat niż parafraza, ale posłużyłem się nim jak metaforą - cholera dużo słów tytułem prostego wyjaśnienia błędu :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.