Shane Opublikowano 25 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Wątek dla tych, którzy grę przeszli i tych, którym nie robi, że dowiedzą się końcówki. Reszta niech omija. Co sądzicie o tajemniczym zabójcy z końcowego filmu? Kim był? Po oczach można by sądzić, iż był wiedźminem, a przynajmniej mutantem potraktowanym wiedźmińskimi mutagenami. Jakieś podejrzenia? Myślicie, ze to furtka do kolejnej części? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wuja Opublikowano 25 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Ja myślę, że to był Łekin. W końcu wpałował na pełnej kułwie!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shane Opublikowano 25 Maja 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Ależ ty jesteś walnięty LALA A na poważnie: jak myślicie: oczy miał jak wiedźmin, ale walczył jak nie-wiedźmin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mrozie Opublikowano 27 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2009 Nie wpatrywałem mu się specjalnie w oczy, to chyba raczej zwykły asasyn. Furtka do Wiedźmina 2? Jak najbardziej, nie sądze, żeby outro było całkowicie spontanicznym przejawem pracy ludzi z Platige Image. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shane Opublikowano 27 Maja 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2009 Nie wpatrywałem mu się specjalnie w oczy, to chyba raczej zwykły asasyn Gdyby to był zwykły asasyn, Geralt nie gapiłby się w niego jak przysłowiowa sroka w gnat. Poza tym miał "kocie oczy" - typowo wiedźmińskie. Może wiedźmin z innej szkoły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anubis Opublikowano 22 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Pragnę zwrócić uwagę waszmości na drobny ale strasznie ważny szczegół - zabójca nosił medalion w kształcie węża. Niby nic, ale fakt, że Geralt i inni wiedźmini też noszą medaliony sugeruje, że są pewne koneksje. Zwłaszcza że powszechnie wiadomo, że tylko na północ od Cintry są trzy szkoły wiedźmińskie (poza Wilkiem jeszcze Gryf i Kot). Może szkoła Węża to jakaś południowa szkoła, nilfgaardzka? Albo to pokłosie eksperymentów Alvina/Jakuba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shane Opublikowano 22 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Medalion z wężem? No patrz, widziałam to tyle razy, a tego nie przyuważyłam. Przyjrzę się. A co do wiedźmińskiej szkoły: cóż, mogę się zgodzić, że to "nowa", być może nawet nilfgaardzka szkoła. Ale wiedźmin wynajęty jako zabójca? Do zamachu? Nie wydaje mi się. Chyba, że renegat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anubis Opublikowano 22 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Chyba, że cała szkoła jest renegacka, ewentualnie obracała się w tych środowiskach do Azar Javed . Kto wie, jak mocno mógł zmienić się Wiedźmin w innych rejonach świata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shane Opublikowano 27 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Szkoła z założenia "renegacka"? :o no nie wiem Wychodziłyby takie zabijaki jak szeregi Salamandry, którym obiecuje się kasę, a oni pójdą na wszystko, a nie jakieś jednostki "specjalne", myślące. Chyba pozostanie nam po prostu czekać na wyjaśnienie w ewentualnej drugiej części Wiedźmina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nerri416 Opublikowano 5 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2010 Anubis nie wiem gdzie ty tam widzisz medalion z wężem ale też mi sie wydaje że to wiedzmin z innej szkoły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.