Skocz do zawartości

Polonizacja gier: dubbing czy kinówka?


Shane

Jakie wersje lokalizacji gry preferujesz?  

23 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakie wersje lokalizacji gry preferujesz?

    • 1. Zdecydowanie z dubbingiem
      5
    • 2. Kinową oryginalne głosy + polskie napisy
      13
    • 3. Wolę grać w oryginalną wersję, bez polonizacji
      3
    • 4. Wszystko mi jedno...
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też wole mieć angielską kinówkę. Ostatnio chociażby się o tym przekonałem na przykładzie F3. W intro pojawia się znane zdanie "War never changes" i w polskim dubbingu kiepsko to wyszło. Na całe szczęscie Cenega daje możliwość wyboru wersji językowej przy instalacji. Ogólnie mówiąc dubbing jest dobry, ale żadko dobrze wychodzi i stanowczo jestem za kinówką ( ALE TYLKO ANGIELSKĄ )!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja też wole mieć angielską kinówkę. Ostatnio chociażby się o tym przekonałem na przykładzie F3. W intro pojawia się znane zdanie "War never changes" i w polskim dubbingu kiepsko to wyszło. Na całe szczęscie Cenega daje możliwość wyboru wersji językowej przy instalacji. Ogólnie mówiąc dubbing jest dobry, ale żadko dobrze wychodzi i stanowczo jestem za kinówką ( ALE TYLKO ANGIELSKĄ )!

No i właśnie cały szkopół w tym, żeby dać użytkownikowi wybór wersji, z jaką chce grać, a nie narzucać coś z góry, bo tak wyjdzie taniej.

(...) nie przepadam za słuchaniem czegokolwiek w języku Goethego (no, może poza muzyką Fauna, ale to inna bajka).

Rammstein! Rok temu pomógł mi w barażach ;D

Może Tobie pomógł, ja bym nie zdzierżył. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kinówka. Dlaczego? Oto 2 powody, które mnie przekonały.

1.  Oryginalnie podkładane głosy są z reguły lepsze niż te, które podkłada się  w kraju.

2. To jeden z najlepszych sposobów na naukę języka. Po kilku kinówkach człowiek łapie akcent, a do tego na bieżąco porównuje mówione zdania i słówka z pisanym tłumaczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeden z najlepszych sposobów na naukę języka. Po kilku kinówkach człowiek łapie akcent, a do tego na bieżąco porównuje mówione zdania i słówka z pisanym tłumaczeniem.

Ooo tu się zgodzę.

Chociaż jeszcze lepszym sposobem jest granie w grę z dużą iloscią tekstów po angielsku, bez żadnych tłumaczeń. Pamiętam jako dzieciak grałam w Sim City - masę słówek się z tej gry nauczyłam. Siedziałam przy grze z wielkim tomiszczem słownika na kolanach, szukając każdego prawie słowa. Nie mieliśmy jeszcze wtedy internetu, w sumie chyba nawet nie wiedziałam wtedy, że coś takiego istnieje  ;) Piękna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba sobie żartujesz z tym Assassins Creedem  :P Również grałem w obie wersje - angielska jest o wiele lepsza. Kwestie polskich aktorów są okropnie sztuczne w porównaniu z oryginałem - a najbardziej mnie rozwalił tekst jakiegoś przechodnia po znalezieniu martwego strażnika na ulicy -  "Więc jest między nami morderca - jaka szkoda"  :P Mam nadzieje że drugiej części nie zrobią z dubbingiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja siedzialem ze slownikiem nad cywilizacją, wystarczy mi :P mysle, ze siedzenie nad cRPG ze slownikiem zabija klimat znacznie skuteczniej niz dubbing, nie wyobrazam sobie grania w orginal, no, chyba, ze za piatym razem, jak juz w ogole tych kwestii i tak nie slucham/czytam, bo znam na pamiec xD czytac lubie, ale raczej ksiazki, poza tym nigdy nie lubilem dramatow, a tak naprawde kinowka sie na tym opiera :P inna sprawa, ze taki dubbing musi byc zrobiony porzadnie, nie wszystkie nazwy i imiona trzeba od razu tandentnie spolszczac (btw rozwalilo mnie przelozenia imienia Jaskier w tlumaczeniach wiedzmina, wczesniej w ogole nie wiedzialem, ze tak sie jakas roslina nazywa xD). mimo wszystko wole dubbing, jezyk obcy zostaje jezykiem obcym chocby sie go nie wiadomo jak umialo :P poza tym jest jescze kwestia przyzwyczajenia, odchodzac od tematu gier, nie trawie Dragon Balla w innej wersji jak tylko francuski dubbing z polskim lektorem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja siedzialem ze slownikiem nad cywilizacją, wystarczy mi :P mysle, ze siedzenie nad cRPG ze slownikiem zabija klimat znacznie skuteczniej niz dubbing, nie wyobrazam sobie grania w orginal, no, chyba, ze za piatym razem, jak juz w ogole tych kwestii i tak nie slucham/czytam, bo znam na pamiec xD

Przekład zawsze pozostanie przekładem, a więc już czyjąś interpretacją oryginału, którego nigdy nie da się oddać w 100%. Zdolność zrozumienia oryginału i dokonania własnej jego analizy jest zawsze, bez wyjątku, lepsza, niż czyjeś rozumienie i analiza podane na talerzu.

czytac lubie, ale raczej ksiazki, poza tym nigdy nie lubilem dramatow, a tak naprawde kinowka sie na tym opiera :P

Kinówka jest kompromisem pomiędzy daniem graczowi możliwości poznania oryginału i przetłumaczeniu go dla osób, dla których język oryginału jest nieznany. Dobrym kompromisem; dużo lepszym, niż forma "TYLKO dubbing, a jak się nie podoba, to kup za granicą płacąc fortunę za przesyłkę".

inna sprawa, ze taki dubbing musi byc zrobiony porzadnie, nie wszystkie nazwy i imiona trzeba od razu tandentnie spolszczac (btw rozwalilo mnie przelozenia imienia Jaskier w tlumaczeniach wiedzmina, wczesniej w ogole nie wiedzialem, ze tak sie jakas roslina nazywa xD).

Twoja ignorancja nie czyni przekładu nieprawidłowym.

mimo wszystko wole dubbing, jezyk obcy zostaje jezykiem obcym chocby sie go nie wiadomo jak umialo :P

Można go umieć na tyle, że zrozumienie tekstów w grze nie stanowi problemu i usprawiedliwienie, że to jednak język obcy, jest żadne. Bo zapewniam cię, że nie trzeba być do tego native speakerem.

poza tym jest jescze kwestia przyzwyczajenia, odchodzac od tematu gier, nie trawie Dragon Balla w innej wersji jak tylko francuski dubbing z polskim lektorem :P

Fuck yeah!

Ja nie jestem w stanie oglądać niemieckiego porno inaczej jak z hiszpańskim dubbingiem i włoskimi napisami. Oh, wait...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyraziłem po prostu swoje zdanie :P nie twierdze, ze TYLKO dubbing, ale osobiscie go wole. i nie mam tez nic przeciwko podawania czegokolwiek na talerzu, po co mam cos robic, skoro ktos moze to zrobic za mnie, gra ma byc dla mnie przyjemnoscia, a nie dodatkowa lekcja angola.

moja ignorancja w zakresie botaniki nie ma tu nic do rzeczy, jak tlumacza jaskra to "twoja ignorancja", a ciekawe co bys powiedzial jakby np. z pottera w polskim przekladzie zrobili garncarza :P

+niemieckie porno jest slabe... oczywiscie moim skromnym zdaniem, nie bij :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja ignorancja w zakresie botaniki nie ma tu nic do rzeczy, jak tlumacza jaskra to "twoja ignorancja", a ciekawe co bys powiedzial jakby np. z pottera w polskim przekladzie zrobili garncarza :P

Nie widzisz różnicy pomiędzy przydomkiem, który bierze źródło w pospolitym rzeczowniku, a nazwiskiem, nawet mającym odpowiednik w postaci pospolitego rzeczownika, oraz implikacji takiego stanu rzeczy dla tłumaczenia? Cóż, powiem ci tyle: owe implikacje istnieją; dalej doedukuj się na własną rękę. Albo nie gadaj głupot.

+niemieckie porno jest slabe... oczywiscie moim skromnym zdaniem, nie bij :P

Hiszpański dubbing dodaje kolorytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  I nic tylko się zgodzić. Nasi wydawcy stawiają na swoista markę, renomę aktora. U nas raczej w większości przypadków nie szuka się aktorów, dobrych- czy może  inaczej- nadających się do podkładania głosu, a jedynie starają się skaptować do współpracy, tych którzy wyrobili sobie pewna markę, mając nadzieję, że nazwiska znanych aktorów użyczających głosu postaciom przyciągną więcej klientów, co dość często się udaje,  odbijając się jednak w większości przypadków na jakości dubbingu, albowiem nie każdy aktor potrafi wczuć się w postać, której ma użyczać głosu. Co innego jest wyrażać  ją grając ciałem, słowem i gestem, a co innego zawrzeć wszystkie te emocje jedynie w słowie mówionym. Nie każdy aktor sie do tego nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy myślę o polskim dubbingu, na myśl przychodzą mi zaraz przesłodzone głosiki a la Disney, albo drętwe, pompatyczne kwestie ludzi, którzy bardzo chcieliby "czuć temat", ale go nie czują (tu jako żywo staje mi przed oczami Daniel Olbrychski w serialowym "Wiedźminie") :) Swoją drogą, widziałem kiedyś filmową reklamówkę Blizzardowego Warcrafta; narrator miał taki głęboki, poważny, basowy głos, idealnie pasujący do konwencji filmiku, że aż ciarki szły po plecach :) (Swoją drogą, skąd oni go wytrzasnęli? Z katakumb? ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do aktorów: niestety, każdy podrzędny dubbingowiec z np. USA zdaje się być lepszy od naszych polskich "czołowych" aktorów. Swoją drogą, w bajkach sprawiają się oni świetnie [Epoka Lodowcowa, ostatnio oglądałem Happy Feet - też fajnie, idealnie dopasowane]. A w grach? Ehhh... Ostatnio grałem w dwie pierwsze części Brothers in Arms - Road to Hill 30 z dubbingiem, Earned in Blood bez. Ehhh, niebo a ziemia. Szkoda, że dobre polskie głosy to rzadkość [wspomniany Wiedźmin (jak słyszałem teraz głos Geralta w DAO to jakoś tak dziwnie ^^), AC].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BG2 może być przykładem niezłego dubbingu. Nie z wszystkimi aktorami oczywiście trafiono, ale G. Kownacka jako Viconia była moim zdaniem kapitalna. ;)

DA, na tyle na ile grałem, ma niezły dub. Czasem brakuje trochę emocji, czasem głosy są kompletnie źle dobrane pod postać (ot, stary elf z głębokim basem), ale generalnie da się tego słuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 4 miesiące temu...
  • 6 miesięcy temu...

Ja etż wolę oryginalne wersji, przynajmniej w tych językach, które znam w miarę, bo nie wyobrażam sobie na przykład grac po koreańsku :) Ale znam wiele osób, które odrzucają gry, bo nie mają poslkiej wersji językowej.

__________________

...in this world of tanks all I need is a bigger rifle..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...