Skocz do zawartości

Czy RPG w Polsce umrze?


Sir Jedi

Rekomendowane odpowiedzi

Ale ja właśnie o tym samym!

Właśnie mówiłem, z tych powodów, które tak rzetelnie przedstawiłeś, że w ankietach zawsze, zawsze jest jakiś "zakłamany odsetek", dlatego te winiki, te 6%,  to przeklęte zarzewie konfliktu jest dla mnie... mało wiarygodne. I nie wiem, w która strone. Jak chytrze zauważyłeś ankieta mogła być sponsorowana przez różne, nawet ściśle powiazane z tematem podmioty, więc winik mogli lekko zmanipulować, lub wybrać grupę, gdzie... uzyskaja choć te 6%.

Dołujaca alternatywa.

Ale skończmy już ta pieprzona ankieta.

Ankieto przeklinam cię! Przeklinam!

A brewer, też cię kocham. Te dzikie pola, to jak mniemam polski system? Wow! Polski!

A wy tu że niby rpg w polsce umiera? Wstydzilibyście się. Starzy a tacy głu... nierozsadni.

A i słowo do Sonkiego.

Trzy podręczniki! Jakie cholera trzy

Ja myślałem, że kupię... jeden i ... już będe rzadził. Sa jakieś wersie dlaa lamus.... dla poczatkujacych i dla profesjonalistów. żebym kupił właściwy.

To tyle.  Parafrazujac klasyka Niech rpg będzie z wami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 96
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Neuroshima też jest polska :) A co do wh, bo o nim mówiłeś w innym temacie, to kup to :http://www.rebel.pl/product.php/1,22/6569/Warhammer-FRP-Ksiega-Zasad.html. Na początek starczy. Reszta jest opcjonalna i sobie świetnie bez niej radzimy (tj. ja Sonky i Brewer). No chłopaki mają coś tam o magii i potworach, ale to już, jak rozumiem, bardziej dla funu. Kup to co w linku i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Cursian!

Właśnie o taka, ściśle sprecyzowana radę prosiłem.

A i jedna sprawa...

Ile...? ILE to to kosztuje? 110, bez mała!

Wyjaśniło się czemu tak mało ludzi gra w rpg. To rozrywka na, która stać tylko bambrów, biznesmenów w mercach :D

A tak na poważnie to czytajac tu poprzednie posty, ktoś wspominał, że podręcznik kosztuje tyle co trzy powieści. Liczyłem, że będzie... nawet droższy. W myślach widziałem 145,99 a w koszmarach 199,95

Jeśli opisuje wszystkie zasady to chyba nie jest to jakaś kosmiczna cena.

Czasami dobrze jest wyobrazić najczarniejszy ze scenariuszy, bo gdy się nie spełni wszystko wydaje się jakby lepsze.

W weekend może rozejrzę się za tym podręcznikiem, jak nie znajdę to może zamówię z tamtej stronki.

A jak będę miał jakieś pytania, to liczę na was chłopaki. Cursian, brewer, Sonky, użytkownicy pomożecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki sonky, ale jestem... starej daty, nie ufam aukcjom :D

Ale ja nie w tej sprawie.

Dobrze że się z tym nie spieszę. Dzisiaj myślałem o tym całym rpg i zapomniałem o ważkiej sprawie. Przecież podręcznik to nie wszystko. Co potrzebuję do gry?

A jak się domyślam napewno... kostki i napewno nie te sześciościenne, bo to byłoby zbyt... normalne :D

Pytam poważnie co to maja być za kostki i ile ich potrzeba (mówię o warhammerze, bo zapewne każdy system ma swoje). A oprócz kostek? Pelerynę mocy, rękawice z dwimerytu, kolczugę odporności na orkowy chuch :D

Nie, koniec już z żartami, choć słyszałem, nie wiem może to legenda, że niektórzy rozgrywajac sesje przebieraja się za swoja postać. To jajca, czy prawda? Powiedzcie, żebym nie zabrechtał, jak kiedyś... na taka sesję trafię. Dziś wydaje mi się to... osobliwe, ale kiedyś... kto wie, może sam przebiorę się za... berserkera (warhamer ma berserkerów?)

A i kolejna sprawa, czy w podręczniku zasad sa wszystkie te... karty. No wiecie np. Karta postaci (brewer widziałem ta zamieszczana przez ciebie na stronie. Wielkie dzięki. A skomentować ja mogę tylko słowami... o matulu! choć na usta cisna mi się bardziej dosadne słowa)

Na razie tyle, jak sobie coś przypomnę to napiszę.

Może, by zaczać nowy temat, w którym zbiorę te wszystkie watpliwości i pytania, ale może lepiej poczekać aż dorwę podręcznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebujesz MINIMUM dwoch kostek dziesieciosciennych. Praktyka pokazuje jednak, ze kazdy z graczy powinien miec swoje dwie, bo robi sie burdel z szukaniem i przekazywaniem ich sobie. 2 starcza, ale to meczace.  Karta postaci jest w podreczniku do skserowania. Bez problemu znajdziesz wzory w necie. Brewerowa jest fajna, ale zmodyfikowana pod nasze potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dwie i obie dziesięciościenne?

Sonky w swym świetnym felietonie ( to vademekum o rpg, trochę mi otworzyło oczy, ale nadal mam je przymrużone) pisze, że używa się różnych kości i nie raz przychodzi wykonać jakiś wyszukany rzut k3, mówi, że nie ma takich kostek, więc dzieli się k6 na dwa. Wszystko jasnę, ale... jak podzielę to przy k10. Cursian może lepiej mieć dwie kości z pażysta liczba oczek i nieparzysta. Wtedy swobodnie mógłbym to sobie dzielić. Chyba, że winik k10 pomnożyć przez 0,3... nie bładze we mgle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, w innych systemach używa się innych kości (np. w dnd wszystkich,a w Neuroshimie 20), ale w Warhammerze TYLKO 10. Inne są kompletnie niepotrzebne - nic nie musisz dzielić itd. System jest zrobiony pod dziesiątki.  

PS: jeśli kupujesz kostki, to najlepiej z jak najprostszym wzorem - czarne z białymi napisami lub coś w tym guście. Czemu? Te kolorowe, marmurowe i wydumane są może i ładne, ale kompletnie niepraktyczne. Gówno widać na nich mówiąc szczerze. To tylko rada wynikająca z praktyki, zrobisz jak wolisz, ale uwierz - ważniejsza jest przejrzystość kostki niż jej efektowność.  Tu masz przykładowy link http://www.rebel.pl/product.php/1,1686/136/Kosc-matowa-10-scian.html zauważ, że możesz w zamówieniu  sprecyzować kolor. /Prawdę mówi/ ~Sonky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Cursian mówi w Warhammerze wykorzystuje się tylko k10 do wszystkich testów. W D&D używa się całej gamy siedmiu kostek. Tam któryś z początkowych czarów bodajże zadaje obrażenia k3, dlatego rzuca się szóstką i wynik dzieli na dwa zaokrąglając w górę. Czasem systemy opierają się właśnie na jednym rodzaju kostek, często jest to k10, jako (tak mi się wydaje) łatwa prezentacja szans procentowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, jak się tak Was czyta, to same brodate weterany, pomyśleć by można... A w pamięci wciąż jeszcze tkwią obrazy trocin sypiących się z eksperymentalnie przeciętego worka, strażników wbiegających gęsiego przez na wpół otwarte drzwi albo szaleńczej ekscytacji związanej z kontekstowym wykorzystaniem wozu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe taaak :D To było mocne, przyznaję. Wyszło jak filmie akcji :D Niezły był też moment, jak (grając łotrzykiem) spieprzyłem się z dachu łamiąc nogę. To było takie zwykłe - dowód na to, że szit hapenz nawet w rpg :P Albo jak wam furę skroili podczas ucieczki z elektrowni atakowanej przez Molocha. Alem się cholera rozczulił :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rpg nie daje mi spokoju. Dzisiaj przemyślałem ta sprawe wykorzystywania w warhammerze tylko 2k10.

Moja refleksja w tej sprawie dotyczy - uwaga - mechaniki systemu (nieźle, zwarzywszy, że wczoraj pytałem o takie trywialne sprawy jak rodzaj kostek).

Otóż o co mi chodzi.

Skoro do gry w warhammera( jest jakiś ogólnorozpoznawalny skrót tego systemu, bo nie chce mi się ciagle go pisać w całości) wykorzystujemy tylko 2 kości 10 ścienne to dajmy na to przy zadawaniu obrażeń możemy mieć albo broń 1k10, albo 2k10 - bieda straszna. Wiem, że do wyniku dodajemy liczbę odpowiedniej cech, w ataku pewnie siłę, ale to nie ratuje płytkości tego rozwiazania. W d&d( i to jest skrót!) Cursian pisze, że korzysta się ze wszystkich kostek, mało teko sonki przebija mówiac, że na poczatku gry jest jakiś czar zadajacy obrażeni k3 - i to kurde różnorodność czarów i ekwipunku. W warhamerze albo mamy kozacka broń 2k10(pewnie dwóręczna) , albo najsłabsza 1k10. I koniec. Więcej możliwości nie ma.

Cursian poleca warhamera (znalazłem skrót, przez jedno "m" - nareszcie), bo niby łatwiejszy do opanowania, ale teraz wydaje mi się strasznie... ubogi.

Jak to jest,  da się przyjemnie pogrsć w wiecie co, czy lepiej rzucić się w czeluść lochów i smoków.

Chcę coś łatwego na poczatek, ale nie uproszczonego do bólu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powszechny skrot to WH. co do broni - to tak nie dziala. Na dmg zawsze rzucasz 1k10 i dodajesz siłę broni (taki stat specjalny) i jedna z cech postaci. Wychodzisz ze złego założenia - w rpg nie chodzi o liczenie kosteczek - im cos prostsze tym lepsze. Czemu? Bo liczac wybijasz sie z klimatu. Nie skupiasz sie najwazniejszym ODGRYWANIU POSTACI i historii, ale na pierdolach. Na poczatku myslalem jak ty, ale w pewnym monencie przekombinowana mechanika (jak w dnd) zaczyna zwyczajnie wkurzać. Sam sie przekonasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co... Co... Jak... Jak...

Odjąć wytrzymałość - rozumiem.

Uwzględnić zbroję - rozumiem.

Siła broni - rozumiem.

Uwzględnić lokację trafienia - hyy? Jak to możecie określić?

Jak mam rozumieć słowa: "jest co liczyć, ale nie szuka się kostek." Czy to oznacza, że niektóre elementy mechaniki pomijacie, dla "przyjemności" gry?

Czy to nie... Czitowanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, nie. Rzucasz na trafienie k100 (czyli 2k10), potem odwracasz cyfrę dziesiątek i jedności, i masz lokację trafienia (jest tabelka z rozpiską, widać to też na karcie postaci). Nie szuka się kostek, ponieważ są tylko dziesiątki, a w D&D był ten problem, że nigdy nie wiadomo było gdzie która leży, bo a to ktoś się bawi kostką, a to ktoś ją gryzie (:D) albo gdzieś spadła.

Zresztą, wszystko przeczytasz w podręczniku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im dłużej was czytam tym bardziej całe to rpg wydaje się coraz to bardziej... Prawdziwe. I skomplikowane. Nie koniecznie w tej kolejności. Mam nadzieję, że podręczniki w naprawdę przystępny sposób wyjaśniają całą tą mechanikę. Póki co zaczynam podejrzewać, że pod całą tą otoczką "realności" , kryją się zbyt "ambitne" systemy liczące "wszystko" na chwałę, jak i zgubę rpg.

Ja wkręciłem się tak bardzo, że nie uda się wam mnie zniechęcić. A nawet ta skomplikowana mechanika zaczyna mnie jarać!

Obliczanie lokacji trafienia - Wow!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie w tym rzecz, ze skomplikowana mechanika z czasem wkurza. Nic nie stoi na przeszkodzie, by przy zgodzie wszystkich grających, czesc zasad zmienić lub wręcz  usunąć i zdac sie na zdrowy rozsądek zamiast cyferek. Zobaczysz, to samo wyjdzie. My np. nie bawimy sie w imicjatywe (taki stat) wszystko jest bardziej plynne, a kolejność atakow zalezy od specyfiki pola walki, kondycji psychicznej i fizycznej itd. Robimy to na logike i wychodzi uber. Zwlaszcza w jedej z sesji sonkego podczas potyczki w płonącym domu - swietny moment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Mi się marzy półautomatyczny RPG. W sensie siedzimy dajmy na to na G+ hangoucie i mamy dodatkowe oprogramowanie, które wspomaga wszystkich graczy - wirtualne rzuty kością i możliwość projektowania i wykonania własnego modelowego RPG. Takie połączenie technologii + trochę klasycznych sesji RPG :) to by było dopiero coś....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...