Cedrik Opublikowano 11 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2010 Hah, takie ckliwe, małe coś mi ostatnio się nabazgrało... nic specjalnego, ale jak jest, to niech już się pokaże Śnił mi się czyściec. To – bardzo spokojne miejsce. Czas stoi tam w miejscu, choć można poczuć, jak upływa na zewnątrz. Słychać go. Jak gdyby kapanie kropel podczas ulewy, w lesie. Z jednego liścia na inny. Coraz niżej i niżej, a kropla robi się większa, aż wreszcie nie słychać już następnego uderzenia o liść, lecz cichy szum powietrza, gdy leci na spotkanie ściółki. Ludzie stoją w kolejkach, nie rozmawiają. Mogliby, lecz nie chcą. Czekają. Nie widać ani początku, ani końca długiego ludzkiego korowodu. Nikt nie wie, po co stoją, czują jednak, że muszą. Zdawałoby się, że jest tam nudno, w tym miejscu, gdzie słychać tylko kapanie kropel i nikt się do nikogo nie odzywa, ale tak nie jest. Milczą, lecz nie jak nieznajomi, ale dobrzy przyjaciele, siedzący na skałach, nad wodą, na koniec długiego, upalnego i przepełnionego pracą dnia. I są tam wszyscy! I dziadek Andrzej i ciocia Hania, nawet wujek Bartek, ten ze starej fotografii na biurku! Uśmiechnęli się do mnie… Mamo? Dlaczego płaczesz? Mamo, nie płacz! Czy to przeze mnie? Powiedziałam coś złego? Mamo! Tato, dlaczego mama płacze…? Mamusiu, nie odchodź, proszę! Nie płacz! Ja już nie będę, nic nie powiem, obiecuję, mamo… ! Tatusiu, czy zrobiłam coś złego…? Dotyk dłoni na włosach, szelest materiału gdy się schyla, by złożyć lekki pocałunek na czole, tak jak przez te wszystkie lata, kiedy mówił ,,dobranoc” i gasił światło, zawsze zostawiając małą lampkę w przedpokoju zapaloną. Kroki na twardej posadce. Nawet na niej słychać, że to on je stawia. Nigdy się co do tego nie pomyliła. Nawet wtedy, kiedy jeszcze miała zdrowe oczy… Szepty na korytarzu. Zduszone łkanie. Rodzice stoją tak daleko, że dziewczynce udaje się wyłowić tylko strzępy zdań; ,,Nie wytrzymam dłużej” , ,,Janusz, niech to się skończy, proszę..!” , ,,pożegnajmy ją…” , ,,nie umiem…” , ,,podpisaliśmy papiery, nie ma już odwrotu…” , ,,tak będzie lepiej…” W końcu, po kilku minutach, oboje wchodzą do sali. Mamusia ciągle oddycha z trudem, jak gdyby się dusiła, opanowuje płacz. Materiał szeleści, to spodnie tatusia ocierają się o jej sukienkę, kiedy prowadzi ją w stronę łóżka. Krzesła skrzypią, gdy siadają oboje. ,,Będziemy tu z tobą” , mówi tatuś. Dziewczynka czuje jego dłoń na swojej, po chwili dołącza do nich także miękka dłoń mamusi. Słychać kroki. Tych dziewczynka nie zna. Zduszony okrzyk mamy, kiedy ich odgłos jest już w pokoju. Zatrzymują się przy jej łóżku. Coś szeleści nad głową, jakiś worek. Zgrzyta metal. Ktoś chwyta jej rękę. Mamusiu? Co się dzieje? Krótki ból, gdy igła wkłuwa się w jej przedramię. Potem kroki oddalają się. Dziewczynka czuje niepokój, kręci się niespokojnie, potem jednak nieruchomieje. Spada gdzieś, w głąb siebie, coraz szybciej i szybciej. Powieki zaczynają ciążyć… przy uchu słyszy jeszcze szept ojca; ,,Śpij dobrze, kochanie”. A potem nie ma już nic. Kraków, 20 maja 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sir Jedi Opublikowano 11 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2010 Zastanawia mnie tylko: cichy szum powietrza Od kiedy to, powietrze szumi? :> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viear Opublikowano 12 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2010 To było z tego zmasowanego MOBa, prawda? Z tego co Dusze, Chorma, Niepokój i co tam jeszcze... Nu, to Alak już i tak ładnie to skomentował. Po swojemu^^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cedrik Opublikowano 12 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2010 SJ-> Szum powietrza rozcinanego lecącą kroplą, ma się rozumieć ^^ Nie wszystko musi być na tacy... i nie wszystko może, jako rzecze Jeffrey Ford ;] Viear-> Tak, to z MOBa, Dusz nie dam, z wiadomych powodów ;] Żeś się wysilił... ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viear Opublikowano 13 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2010 Że z MOBa - wiem. Chodziło mi o TEGO MOBa. Pusto było, temat Ci rozkręcam ;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Superkarpik Opublikowano 13 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2010 Króciutkie i bardzo tajemnicze. Co się stało z tą dziewczynką? Strasznie to wszystko niewyjaśnione jak na mój gust. Fajnie, że jest tajemnica, ale musi ona zostać wyjaśniona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viear Opublikowano 13 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2010 Miałem Cię zabić za tego posta, ale jakoś nie mam serca... Ty tak na poważnie? Są dwie możliwe ścieżki interpretacyjne: Pierwsza: Tajemnica nie do rozwikłania. Autor zakpił z czytelnika. Jak znam Ceda, trzeba iść tym tropem. Najlepiej z lupą. Taką dużą, by było widać każdą literkę tekstu. Druga: Dziewczynka dostała w żyłę i poszła spać. Mniej lub bardziej dosłownie. Bo wiesz, to nie jest kraj dla starych ludzi, a radzić sobie i tak trzeba. Po prostu czytaj dokładnie i nie będzie problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Superkarpik Opublikowano 14 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Czytam dokładnie ale jak dla mnie przydałoby się odrobinkę więcej tego wyjaśnienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inheritor Opublikowano 14 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Ja tu też nie widze żadnej tajemnicy. Chociaż sytuacja z zastrzykiem i ewentualną śmiercią dziewczynki kojarzy mi się z opowiadaniem "Wstań i idź" Tomasza Kołodziejczaka ze antalogii "Robimy Rewolucję". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cedrik Opublikowano 14 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Czytam dokładnie ale jak dla mnie przydałoby się odrobinkę więcej tego wyjaśnienia To może i ja się wtrącę (w końcu jestem, psiamać, autor tegoż...zbioru literek). Może i tak, może zbyt mało wyjaśniłem. Myślałem, że Tytuł+wizja+dwuznaczność tytułu+Rozmowa rodziców+igła+Zakończenie z ,,niczym"+ogólny nastrój wystarczą, jak na tak krótki tekścik. Sam nie wiem. Ja osobiście jestem przeciwnikiem łopatologii w opowiadaniach, gdzie wszystko podane jest czytelnikowi na tacy. Bo nigdy nie ma. Ostatnio Jeffrey Ford napisał chyba o metafizyce pisania krótką anegdotkę, tam wyjaśnił, że większość sceny opisywanej przez autora dopowiada sam czytelnik. Drugi tego aspekt, to, to, że podanie czytelnikowi na tacy puenty niweczy cały wysiłek. Puenta ma być tym, co czytelnik odkrywa (bądź nie) i mówi ,,o cholera! FAKTYCZNIE!" lub ,,O jasna dupa...!" czy coś w ten deseń. Już i tak nagromadziłem od cholery wyjaśnień, więc dalej mógłbym już tylko napisać wprost o co chodzi... a to do tego rozprostopalcowujcego shorta wybitnie nie pasuje, ze względu na jego wydźwięk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.