Skocz do zawartości

Kącik miłośników starosłowiańskiej poezji śpiewanej


Hazreth

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 765
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 4 tygodnie później...

Z innej beczki: w sieci się rozpętała straszna gównoburza z powodu słów Sapkowskiego na Polconie. Teraz, tydzień po Polconie. Tak sobie myślę, że mogłem to sam opisać, szybciej, jako pierwszy. A ja głupi sądziłem, że to nikogo nie zainteresuje, bo i tak wszyscy wiedzą, że Sapek to buc. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, chodzi generalnie o to, że kilkukrotnie obraził swoich fanów, m.in. stwierdzając, że ludzie inteligentni w gry nie grają (w dużym skrócie). Ból dupy jest też o to, że powiedział, że gry narobiły mu sporo smrodu wokół wiedźmińskiej marki. Przyznał, że pewnie sporo ludzi z zagranicy sięgnęło po książki pod wpływem gry, ale też drugie tyle olało książki wydawane z okładkami z gry, bo stwierdzili, że to jest proza pisana pod promocję gry, a nie oryginalna twórczość. Sapek wykalkulował, że bilans zysków i strat ze zrobienia gier wyszedł zatem na zero.

Akurat z tym ostatnim to trochę go rozumiem. Jakby się bowiem uderzyć w pierś, to sam też często patrzę na książki tzw. game-related z dość dużą rezerwą. Pewnie, zdarzają się perełki, jak choćby Dragon Ejdże Gaidera, ale jak sobie przypomnę literacką wersję Wrót Baldura... Brrr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oh well, zawsze był wsiokiem i najlepszym dowodem na słuszność mojej tezy, że twórców gier/książek/muzyki najlepiej traktować jak loga i znaki jakości, a nie ludzi z krwi i kości (w sensie - nie interesować się ich życiem, poglądami i innymi dramami). Kiedy się dowiedziałem jaki jest AS, pożałowałem, bo i na jego książki patrzę od tego czasu nieco bardziej krzywym okiem. To że nie kuma gier, a jednocześnie się wypowiada jakoś mnie nie dziwi - przecież to Polak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sapkowski dawno już myślał o sobie więcej, niż należy myśleć. Dlatego lepiej go czytać, zamiast słuchać i oglądać. Wiem to, odkąd zderzyłam się z nim w drzwiach na Pyrkonie w roku... ło panie, nie pamiętam. Dawno. 

W każdym razie gburem był już wtedy. 

Jednakowoż ma rację, co do wydania z okładkami z grafikami z gry. To było niepotrzebne. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Cursian napisał:

To że nie kuma gier, a jednocześnie się wypowiada jakoś mnie nie dziwi - przecież to Polak :)

Mam wrażenie, że jest w tym pewna obawa - i to całkiem zasadna - że sukces gier przyćmi sukces książek; że Geralt będzie się przede wszystkim kojarzył z CDPR, a nie z Sapkowskim. Może też chodzić o pieniądze. Sapkowski twierdzi, że procentów z gier nie dostaje, więc przypuszczam, że odsprzedał licencję z tzw. Flat Fee i teraz go to troszeczkę uwiera.

3 godziny temu, Shane napisał:

Sapkowski dawno już myślał o sobie więcej, niż należy myśleć. Dlatego lepiej go czytać, zamiast słuchać i oglądać. Wiem to, odkąd zderzyłam się z nim w drzwiach na Pyrkonie w roku... ło panie, nie pamiętam. Dawno.

No proszę, moja Paulina powtórzyła na Polconie Twój wyczyn. :P

Gburem Sapek jest i będzie. Dziwi mnie tylko, że kogoś to jeszcze dziwi.

A, no i na Pyrkonie go więcej nie uświadczysz. Sam byłem świadkiem, jak po spotkaniu pewne dziewczę chciało wręczyć Sapkowi zaproszenie na Pyrkon. Odpowiedział jej tak: Pyrkon? Poznań? Nie ma mowy, Poznań ma u mnie przesrane. I poszedł. Ale to chyba nie chodziło o Ciebie... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Shane napisał:

Aj tam, ostatecznie wszyscy się zgadzamy, ze S. bucem jest. Więc nie ma czego żałować. S. się czyta, nie ogląda.

Poza Żmiją. Jest naprawdę słaba. I wydana na takim papierze, że włos się jeży.

41 minut temu, Cursian napisał:

Najlepsze jest to, że gra po której jedzie ma nieporównywalnie lepszą fabułę niż jego ostatnie dzieła. Może tu go boli? ;)

On twierdzi, że nie wie, co jest w grach, a sposób, w jakim o tym mówi sprawia, że jestem gotów mu uwierzyć.

Ale taka ciekawostka, już nie od Sapkowskiego, ale od Azarewicza, PR-owca z Platige Image. Wszyscy widzieliśmy serial sprzed lat i mamy na jego temat jasny pogląd. Tymczasem Azarewicz mówił, że rozmawiał z wieloma Amerykanami, którzy gdzieś tam znaleźli serial na torrentach, obejrzeli z napisami i przeważnie uważają, że... "jak na tamtą technologię i ogólny stan kina z Europy Wschodniej, jest całkiem ok".

Jak to mawiają w internetach: SZOK I NIEDOWIERZANIE, nie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...