Mrozie Opublikowano 26 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Swego czasu głośno było o amatorskim filmie pt. Hunt for the Gollum. Zresztą, my też tutaj o nim gawędziliśmy. Niedługo później powstał drugi projekt, chyba nawet ambitniejszy: Born of Hope. Ostatnio obejrzałem i muszę przyznać, że to majstersztyk, zwłaszcza biorąc pod uwagę "epicko" niski budżet filmu (jedynie dotacje od fanów, tak samo zresztą jak w przypadku HftG). Historia opowiada losy Arathorna: tego, jak poznał swoją żonę i co wydarzyło się pewnego razu w jego "wiosce", przez co życie jego pierworodnego, znacznie lepiej znanego nam Aragorna, przebiegło tak, jak opisał to na kartach swojego największego dzieła Tolkien. Spojlerować więcej nie chce, kto ma ochotę, to film znajdzie tutaj: http://www.bornofhope.com/ Stety lub niestety, polskich napisów brak. Niemniej, polecam i miłego oglądania życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matimak Opublikowano 26 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Widziałem, widziałem i mam o tym równie dobrą opinie co o "Polowaniu na Golluma". Kolejny dowód na to, że amatorzy- pasjonaci niejednokrotnie lepiej sobie radzą niż zawodowi reżyserowie z kilkumilionowym budżetem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mrozie Opublikowano 6 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Dokładnie, zaimponowały mi zwłaszcza sceny walki. Jak na tak niskobudżetową produkcję, wyglądają naprawdę profesjonalnie. I te kostiumy... no coś wspaniałego! Nikt więcej nie oglądał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.