Skocz do zawartości

Ulubiony pisarz - kto i dlaczego?


Gość Farsa

Rekomendowane odpowiedzi

Lem, za umiejętność stworzenia poczucia skrajnej obcości i niezrozumienia w Edenie, Fiasku, Solarisie, Głosie Pana; za znakomitą zabawę ze schematami w Cyberiadzie i Dziennikach Gwiazdowych; za pobudzanie do myślenia wszędzie.

Nabokov, za umiejętność napisania krótkiego opowiadania o niczym w sposób, który pobudzi emocjonalnie jak mało co; za wybitny, piękny styl, frapujące historie - i za Lolitę, która sama w sobie jest dziełem wspaniałym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lolita! Zgadzam się z Hazem co do Nabokova, dodam od siebie jeszcze Huxleya za najlepszą przestrogę, jaką mógł mi dać, i Goethe za "Cierpienia młodego Vi...Wertera" z wiadomych względów. :D

Dukaj za "W kraju niewiernych", jednak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich - pierwszy post.

Moim ulubionym autorem jest Andrzej Sapkowski za niezwykle skomplikowaną sytuację polityczną w sadze o Wiedźminie a także za psychikę bohaterów. Szczerze wszystkim polecam.

Ooo, tego polecać nie trzeba ;)

Witam i zapraszam do offtopa, żebyś coś więcej nam o sobie powiedział. Np TUTAJ  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich - pierwszy post.

Moim ulubionym autorem jest Andrzej Sapkowski za niezwykle skomplikowaną sytuację polityczną w sadze o Wiedźminie a także za psychikę bohaterów. Szczerze wszystkim polecam.

Ooo, tego polecać nie trzeba ;)

Całkowicie się zgadzam :D

Sapkowski jest  klasą samą w sobie i tym samym należy do moich ulubionych twórców ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim ulubionym autorem jest Andrzej Sapkowski za niezwykle skomplikowaną sytuację polityczną w sadze o Wiedźminie a także za psychikę bohaterów. Szczerze wszystkim polecam.

Zgadzam się całkowicie - Sapkowski jest bezkonkurencyjny!

Uwielbiam też Michaiła Bułhakowa (Mistrz i Małgorzata jest moją ulubioną powieścią) za język, satyryczne obrazy i za pobudzanie wyobraźni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No, sapkowski czerpał i mitów arturiańskich, i z mitologii nordyckiej, i z wielu innych żródeł... ;)

Hm, to chyba także mój ulubiony pisarz. I to pomimo tego, że "Żmija" trochę podkopała tę pozycję "najlepszego".

Z drugiej strony, im więcej czytam Gaimana, tym bardziej lubię go za tę "dziwność", która - o dziwo! - wcale jakoś nie razi w jego książkach. Przepadam także za Pilipiukowym poczucie humoru, ale żeby go nazwać "najlepszym", muszę parę jego książek przeczytać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczego nowego pewnie nie napiszę, ale wiem co lubię, a lubię:

Lema, za wspomniane już nieco wyżej Dzienniki Gwiazdowe, które czyta się jednym tchem i za takie książki jak Katar przy czytaniu którego trzeba się zmuszać do każdej następnej strony, choć warto dobrnąć do końca ;)

Sapkowskiego, podobnie działa tu na mnie Saga Wiedźmińska i Wojny Husyckie (których na dobrą sprawę nie mogę skończyć już od bardzo dawna... )

Le Guin, za Ziemiomorze - wspaniałe uniwersum, bez którego fantastyka byłaby uboższa.

Tolkien, ale tego pana to chyba przedstawiać nie muszę ;p

Salvatore, za niesamowity talent plastyczny do opisywania walki.

Puzo, za Ojca Chrzestnego, ale nie tylko.

Browna, ale tylko za Anioły i Demony bo pozostałe książki (a przeczytałem wszystkie) nie wywarły na mnie aż takiego wrażenia.

Kinga, za jego horrory.

Na pewno kogoś nie wymieniłem, dlatego na wzór rzymian, którzy stawiali pusty postument dla nieznanego boga, poświęcę ostatnie miejsce...

Zapomnianemu autorowi, którego książka bądź opowiadanie oderwało mnie choć na chwilę od tego ponurego łez padołu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, sapkowski czerpał i mitów arturiańskich, i z mitologii nordyckiej, i z wielu innych żródeł... ;)

Hm, to chyba także mój ulubiony pisarz. I to pomimo tego, że "Żmija" trochę podkopała tę pozycję "najlepszego".

Dlatego też "Żmiję" sobie krótko mówiąc olałam, wolę się nie zrażać. O wiele bardziej mi pasuje pan Sapkowski w wersji wiedźminowej i przy tym na razie pozostanę :D

Uwielbiam też Michaiła Bułhakowa (Mistrz i Małgorzata jest moją ulubioną powieścią) za język, satyryczne obrazy i za pobudzanie wyobraźni.

Podpisuję się obiema łapkami, "Mistrz i Małgorzata" to drugie po wiedźminie, w którym się zakochałam od pierwszego wejrzenia :D

Nabokov już mnie AŻ tak nie oczarował, ale też by się pewnie dla niego znalazło miejsce wśród moich ulubionych twórców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Salvatore, za niesamowity talent plastyczny do opisywania walki.

Ha, wreszcie znalazłem jakąś bratnią duszę, jeśli chodzi o docenianie Salvatore'a. Bo do tej pory to wszyscy tutaj psy na nim wieszali, że tworzy on jedynie płytkie i pozbawione wyrazu pseudodzieła, a mnie osobiście urzekł, zwłaszcza Trylogią Mrocznego Elfa, którą wchlonąłem ekspresowo. :)

Dlatego też "Żmiję" sobie krótko mówiąc olałam, wolę się nie zrażać.

I słusznie robisz. Przeczytać to można, ale kupować - w żadnym wypadku.

Miałem (nie)przyjemność recenzować to i wierz mi, mimo skromnej objętości, strasznie się zmęczyłem. Brr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też lubię Salvatore poczytać, zwłaszcza Pięcioksiąg Cadderly'ego był miodny. Nie kupuję od dawna Forgottenów, ale sporo ich mam na półce. Najbardziej lubię Marion Zimmer Bradley, pasuje mi wszystko, co wyszło spod jej ręki. A tak poza tym uczuciami darzę raczej konkretne książki niż samych autorów, np. jedną z moich ukochanych lektur jest Nigdziebądź Gaimana, ale on wcale nie należy do moich ulubionych pisarzy, niektóre jego utwory są dla mnie wręcz niestrawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej seria nawiązująca do legend arturiańskich, najsłynniejsza książka z tego cyklu to Mgły Avalonu, niedawno było wznowienie. W Polsce wydano zaledwie nieco ponad 10 jej książek, fantasy i sf, a to nie jedynie gatunki w twórczości MZB. Nawiasem mówiąc to skandal, że zasypuje się rynek książkami w stylu "on wampir, ona nie, ale bardzo się kochają", a klasyki w stylu Bradley czy Tanith Lee mamy jak na lekarstwo:((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...