Skocz do zawartości

Manga i Anime


Superkarpik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...

Ojojoj. Ja dużo mang przeczytałem z tych takich popularnych to całe Deth Note, do tego wciąż czytam One Piece, Berserk, który jest tak miodny,że aż brak mi słów. A zapomniałbym wspomnieć o Soul Eater i Psyren, dwóch całkiem nowych i moim zdaniem bardzo ciekawych mangach.

Czy ktoś z obecnych ma jakieś pytania. ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli ktoś ćwiczy rozwielokrotnienie jaźni przed ekranem, polecam Baccano. Z dwanaście linii fabularnych, tyleż głównych bohaterów. Przynajmniej w anime.

Manga o tym tytule zaskoczyła mnie, bo cały pierwszy tom - jedyny, który czytałem - posiada zaledwie kilku bohaterów i jeden wątek fabularny. I dobrze się toto czytało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

A ja z kolei chciałbym odradzić wszystkim mangę Tete Kubo zwaną "Bleach" gdyż jest to jeden z największych tasiemców jaki nawiedził naszą planetę. Fabuła Bleacha rozpada się o kant tyłka. ostatnie cztery tomy jakie przeczytałem są właściwie epizodyczne. Czy by się zdarzyło to co było tam zawarte czy nie efekt jest podobny.

Serial to już zupełnie inna bajka. Fealer za fealerem, bo autor nie wyrabia się z pisaniem. Ichigo co chwila spotyka coraz silniejszych  ( chronologicznie od najsłabszego do najsilniejszego) przeciwników. W każdej walce "nagle" odkrywa w sobie kolejne pokłady sił i energii duchowej. Nawet jak zginie to zaraz wstanie.

Nierealne jest dla mnie poza tym, żeby renegat chodził po mieście w którym co trzeci mieszkaniec jest albo wymiatającym pułkownikiem (chyba pułkownikiem, no zastępcą w każdym razie) albo jeszcze bardziej wymiatającym kapitanem, i nikt go nie odkrył i nie skopał mu tyłka kiedy był jeszcze słaby tylko każdy czeka i czai się na honorową walkę. Z tego powodu scenariusz jest o kant tyłka.

Ostatnia sprawa to płeć żeńska w Bleachu. Kobiety są tam przesadnie roznegliżowane a każda z nich ma piersi wielkości piłek do koszykówki. Nie to żebym nie lubił damskich piersi, ale taki widok cieszy chyba tylko piętnastolatków (moim skromnym zdaniem).

Jako mangę i anime które mogę polecić szczerze zalecam "hellsing" Kohty Hirano. Manga jest miodna, pełna szczegółowych rysunków, dopracowanej fabuły i czarnego humoru oraz przede wszystkim ukazującej prawdziwą potęgę wampirów.

Pozdro  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fealer

Did you mean: filler

Ja generalnie odradzam tasiemcowe shouneny, bo to kupa przepotworna. Jak zresztą większość anime w ogóle, ale większość nie jest tak koszmarnie długa.

Zdarzają się natomiast fajne tytuły, od lekkostrawnych (ale znakomitych) jak Cowboy Bebop, po ciężkie i depresyjne jak Texhnolyze czy onirczno-lynchowsko-matrixowo-pokręcone jak Serial Experiments Lain - te tytuły stanowią moje top 3 i polecam szczerze, przy czym ostrzegam, że - oprócz Bebopa - mogą być dla niektórych niejadalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ugh... Bebopa podałem jako coś lekkiego raczej ;]

Light sci-fi w stylistyce lat siedemdziesiątych, epizodyczna fabuła, łatwo się ogląda, sporo rzeczy jest z mocnym przymróżeniem oka...

Bajdełej, soundtrack jest super, a opening

, bardzo wyraźnie odróżniając się od a) ciężkich mhrocznych brzmień, b) paskudnego jpopu, który zwykle się tam znajduje.

Jasne, pod koniec robi się trochę poważniej, ale nie przesadzałbym z 'trudnym klimatem', serio.

Death Note natomiast... Sam Light mi nie przypadł do gustu, bo ambicje zrobienia z niego postaci moralnie niejednoznacznej szybko się twórcą skończyły i jest to de facto bardzo prosty villain protagonist ('STWORZĘ NOWY ŚWIAT, POZBYWAJĄC SIĘ ZŁA! A złem jest każdy kto się ze mną nie zgadza!' - jakkolwiek sympatii mojej przysparza mu to, że odnajduję w nim pokrewną duszę, nie obraziłbym się za coś bardziej złożonego). Natomiast przyznaję, serię oglądało mi się przyjemnie, przynajmniej do pewnego momentu - aż kolejne plany Lighta nie przekroczyły granicy z 'przy sprzyjających okolicznościach i dobrym rozegraniu to może się udać' do 'równie prawdopodobne co nagły atak rozwścieczonego t-reksa w centrum NYC'.

Więc seria byłaby naprawdę dobra i nawet znalazłaby się pewnie na mojej liście anime, które jednak lubię, gdyby trwała jedną czwartą tego, co trwa - i twórcy skupili się na intelektualnej potyczce między dwoma geniuszami, a nie potyczce między dwoma czytającymi w myślach jasnowidzami, strasznie przegadanej zresztą i od pewnego momentu zwyczajnie nudnej.

(powinienem zmienić nazwę tematu na Manga & Anime? Gdy pojawia się jedno, drugie prędzej czy później też, w końcu...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(powinienem zmienić nazwę tematu na Manga & Anime? Gdy pojawia się jedno, drugie prędzej czy później też, w końcu...)

Sensowne, wiec pozwoliłem sobie to sam zrobić, bez pytania kogokolwiek o zdanie :P.

A w temacie: Manga i Anime są dla małych dziewczynek, otaku i nerdów pozbawionych życia, i powinniście się wstydzić, że je czytacie/oglądacie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...