Skocz do zawartości

Produkcja gry a ingerencja graczy w zawartość


Mrozie

Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji wydania Mass Effect 3 można zaobserwować bardzo ciekawe zjawisko, swego rodzaju fenomen, na podstawie którego być może ktoś kiedyś napiszę jakąś pracę z dziedziny psychologii - uważam, że warto. Mianowicie, chodzi mi tutaj o wpływ graczy na to, co tworzą producenci.

Otóż w kilka dni po premierze Mass Effect 3 w internecie podniosło się wielkie larum dotyczące "niezbyt wielu" dostępnych w grze zakończeń, choć BioWare obiecywało zupełnie co innego. Oczywiście, jest w tym niewątpliwa wina Kanadyjczyków, którzy nie po raz pierwszy nie dotrzymują składanych obietnic. Ciekawe jest jednak to, jak daleko posunęła się krytyka. To już nie tylko pojedyncze głosy na forach, to setki fanowskich artykułów i recenzji, dziesiątki artykułów publicystycznych w portalach growych, to wreszcie naprawdę kreatywne formy krytyki, jak choćby niedawna

- i wszystkie domagają się alternatywnego zakończenia!

BioWare odpowiedziało, że wyda DLC, które "wyklaruje" nieco pewne niejasne kwestie, jednak nie ma zamiaru dodawać nowych zakończeń, bowiem jest to "wbrew artystycznej wizji zespołu".

Rzecz, która mnie ciekawi: czy deweloper powinien ulec żądaniom fanów? W dzisiejszych czasach producenci muszą słuchać opinii fanów, ale jak bardzo powinni sobie brać te uwagi do serca? Na ile gra powinna odzwierciedlać plany studia tworzącego grę, a na ile rezygnować z nich na rzecz oczekiwań graczy?

Myślę, że sprawa jest ciekawa i warta dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście, jaki wielkiemu fanowi uniwersum Mass'a zdaje się, że na wprowadzenie nowych zakończeń jest już trochę za późno. Ale sam fakt, że w produkcji jest DLC wyjaśniający zakończenia. To i tak jest wielka duma, że my gracze, coś osiągnęliśmy. Trzecia część Mass'a i tak osiągnęłaby sukces z racji tego, że jest to finał przeżyć Komandora Sheparda i jego załogi. Tutaj mi się wydaje, że producenci poszli trochę na łatwiznę bo wiedzieli o tym.

A czy producenci powinni słuchać graczy w tworzeniu gry, wydaje mi się, że tak. Przecież robią to dla nas. Oni sami nie będą grać w swoje gry. To gracze powinni czerpać radość z rozgrywki. W moim odczuciu wydaje mi się, że jeśli gra nie będzie zadowalająca, to większa część ludzi ją spiraci. Ja np. nie posiadam w swojej bibliotece, gry która mi się nie podoba. Zawsze czytam zapowiedzi i wszelkie nowinki na temat powstawania gry. Jeśli podoba mi się to co robią, zamawiam Pre-order'a. Jeśli zaś dopiero po premierze przeczytam, że gra jest dobra, to dopiero wtedy kupię. Często kieruję się zdaniem innych. A to recenzentów różnych portali, czasopism i graczy. Ale są też gry, które nieważne jak będą źle postrzegane przez wszystkich, kupię bez zastanowienia. Trochę odbiegłem od tematu, ale myślę, że przekazałem to wszystko co miałem do przekazania. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że podobnie było gdy pokazano pierwsze screeny z Max Payna 3. Klimat zimowego, ponurego Nowego Jorku zamieniony na Brazylię i natychmiastowa rekcja graczy dała ludziom z Rockstara trochę do myślenia.

Nie nie dziwię się. Max zawsze kojarzy się z tym mrocznym klimatem. później dali cukierkową grafikę. Tak trochę nie pasuje to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...