NoBieski1 Posted May 30, 2014 Report Share Posted May 30, 2014 Pomysł jest ambitny, nie wiem, czy próbowano już tego na innych forach, ale ja gotó spróbować Cały pomysł polega na pisaniu wiersza, przez... przez wszystkich urzytkowników forum. Ja zacznę, a każdy będzie mógł dopisać swoje wersy (ile chce i o czym chce, choć fajnie, by było gdyby całość, tworzyła... całość ;D) Aha, można pisać komentarze, to w końcu forum. Umówmy się, że wiersz piszemy w "cudzysłowiu", a komentarze bez. I oczywiście musicie się chcieć tutaj udzielać, wszyscy. Forum ma ponad 960 urzytkowników, dzisiaj nawet przybył nowy( batczek witam:-). No to lecim: "W pewnej odległej dolinie, Gdzie słońce w mroku ginie żyła pewna kobieta, Którom zwali skarpeta" Taki poczatek, reszta zależy od was. Aha napisałem którOM, bo w telefonie nie mam "a", wiecie to ę, tylko, że a. Wyjaśniłem to w innym watku, ale niech będzie wiadomo i tutaj. Piszcie wiersz, bo inaczej was znajdę, wiem na jakie forum wchodzicie:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted May 30, 2014 Author Report Share Posted May 30, 2014 Aha napisałem bez cenzury w tytule, bo to tylko taki chwyt marketingowy, byście tu zagladali (wiem, wiem, chytrze wymyślane), ale proszę bez wulgaryzmów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted May 30, 2014 Report Share Posted May 30, 2014 " miano to zyskala, choc onuce tkala, ksywa jej przewrotna, lecz baba obrotna" Niezle, mam nadzieje, ze wlaczy sie ktos jeszcze procz nas Sonky, dajesz, przeciez umiesz - pamietam twoj rekopis... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 3, 2014 Author Report Share Posted June 3, 2014 "Jej losy miały być ciekawe Miały zdobyć wielka sławę Lecz opisać ich nie chciano, O Skarpecie zapomniano. Wiele miała przeżyć przygód, I niewiele w nich zażyć wygód. Bardowie nie zaśpiewali pieśni swojej, Na chwałę jej, ale także i twojej. Nie chciano napisać historii I tej kobiety victorii. Bierność jej losy zabiła I drzazgom w mym sercu utkwiła." Bez komentarza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 4, 2014 Report Share Posted June 4, 2014 Z ust króla pewnego, Ku szczesciu poddanych jego, padl jednak rozkaz wiekopomny, by miejsce baby zajal jej potomny Tedy Józek Pierdzimąka, Juz po swiecie sam sie błąka, onuce ludziom ceruje, wielce przy tym się frasuje Chciałby bowiem byc żeglarzem, a czasami i bednarzem, moze nawet i żołnierzem a najbardziej to kacerzem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 5, 2014 Author Report Share Posted June 5, 2014 I co? Nie wytrzymaliście, bez tego wontku? Nic się nie martwcie. Wczoraj dałem wam łzy i smutek, Dziś przynoszę uśmiech i radość. Mój wzruszajacy wiersz, nie zakończył tematu( zakończyć? mój watek? Nigdy. Nigdy!), tylko zakończyłem wiersz o kobiecie nazywanej skarpeta. Wiem, za mało ambitne. Czas na nowy poczatek (Cursian niezly wiersz, ale... nie wiem o czym.) Pomyślałem, że forum jest na stronce około fantastycznej tematyce, więc może w ta nutę trzeba uderzyć: "Ojciec syna przytulił Kołdra ciepło otulił Za oknem huknęła sowa Ojciec zaczał w te słowa I dzwon rozległ się głośny Szorstki, mocny donośny. Wśród tłumu ludzi rynku Pojawił się on synku. Włosa miał krótkie, ciemne Oczy biała, wapienne. A miecz na plecach nosił Klingę krwia nie raz zrosił. I ruszył szybkim krokiem Lustrował wszystko wzrokiem Lecz to go nie uratowało W płapkę go wplatało." Kto ma ochotę niech pisze dalszy ciag. Niech poezja będzie z wami! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 5, 2014 Author Report Share Posted June 5, 2014 Aha, niech w osobnym poście będzie zapisane: Kończcie wasze fragmenty wiersza w momentach, które ukierunkowuja właczajaca się osobę co do dalszego ciagu, Tak w moim przypadku musicie wymyślić w jaka płapkę wpadł bohater i co mu grozi. Co do wiersza Cursiana to wiem o czym jest! Ale sm przyznaj, że to nie było to, w końcu sprytnie zmieniłeś bohaterkę na tego faceta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 5, 2014 Report Share Posted June 5, 2014 Wszak w twojej części Skarpeta zginęła, zastąpił więc ja jej syn. No ale ok, idzmy w nowe. Aha i uprzejmie prosze o nienazywanie mojej grafomanii wierszami Znalazl bowiem go Sapkowski i wysunął predkie wnioski za łamanie praw autorskich no i konwenansow dworskich pojdziesz, chamie, zaraz w dyby zwloki twoje zeżrą ryby! Na to bialowlosy zdębiał sam Sapkowski go pognębiał! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 5, 2014 Author Report Share Posted June 5, 2014 Spodziewałem się wszystkiego, ale że wmieszamy w to Sapkowskiego? " Kaine grencen" - jak śpiewa mój ukochany zespół A po za tym pragnę wyjaśnić, że to wcale nie jest Geralt! Facet, ma ciemne włosy, a białe oczy... No dobra przejżałeś mnie Cursian. Po za tym nasze wiersze jakby coraz lepsze. To jak ze... sznyclami. Im więcej się zje tym wydaja się coraz smaczniejsze. A ci co nie pisali z nami, jak nie umieli poezji pisać tak nie umieja ( Tak Mroziu, dobrze zrozumiałeś. Właśnie rzuciłem ci rękawicę.) "Lecz zaraz odzyskał kontrolę, Bo miał bardzo silna wolę. Wział Sapkowskiego za galoty, By już skończył te głupoty. Lecz Sapkowski miał w kieszeni Garść małych pierścieni. Wcisnał jeden z nich na palec I zniknał jak w super markecie malec." Niech ktoś to przebije! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 5, 2014 Report Share Posted June 5, 2014 Zdębiał Geralt po raz wtóry, "nie, no to są jakieś bzdury! byl tu chlop sekundę temu, miałżem w rzyć nakopać jemu! Zniknal byl niczym kamfora, czas mi zatem na amora!" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 5, 2014 Author Report Share Posted June 5, 2014 Uwaga fragment o "amorach" od 18 lat! "Złapał Geralt więc dziewicę, Spenetrował jej macicę Cycka chwycił razy kilka, Gdy skończył nie minęła chwilka. Wciagnał spodnie znów do góry Zgubił włos łonowy bury. Puścił jej buziaka I szybko dał drapaka." Wiem co sobie myślicie: Dawno nie czytaliście tak subtelnej, dojrzałej ( i znów aluzja do Mrozia) poezji erotycznej. Mogę powiedzieć tylko, że to przychodzi z czasem. Może kiedyś sami coś takiego spłodzicie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 5, 2014 Report Share Posted June 5, 2014 Że aż macice? Cholera, zaczynam chyba pojmować do widziały w nim te czarodziejki Uciekł Geralt w mig z zamtuza, niczym smakosz ze z kambuza kiedy przebiegł niemal milę wspomniał ciepło tamtą chwilę "Nieźlem sobie pochędożył, ale spodnie nie swe włożył! miast bryczesów swych skórzanych parę gaci przepierdzianych Dabli wiedzą kto je nosił, a i pewnie moczem zrosił, widzę tutaj jakąś plamę, a tu na nogawce szramę!" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 5, 2014 Author Report Share Posted June 5, 2014 Cursian "dziewice" ni jak nie rymowało się z "pochwę". Ale, że poezja żadzi się swoimi prawami to już zostawiłem ;D "Spodnie były z sekund hendu Nosił chłopak je z bojs bendu. W jednej kieszeni miał psie chrupki W drugiej zdjęcie swojej dupki. Wział namysłu krótka chwilę I we złości przebiegł milę Gdy znów zjawił się w zamtuzie Usłyszał tylko "precz łobuzie". Geralt został bez swych spodni Których nie prał od tygodni Wtedy dostrzegł swego druha Poetę, barda, zucha." Pisanie tych wierszy zaczyna sprawiać mi frajdę. Czy to oznaki jakiejś choroby, czy może... misja, powołanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 6, 2014 Report Share Posted June 6, 2014 Mąz ten Jaskier się nazywał, czesto na salonach bywał, cham byl jednak pierwszej wody, i jebaka - choc niemlody Wielce Geralt sie ucieszył, Jaskier jednak wnet sie speszył, "Niezle gacie, panie bracie, moze wiecej takich w Rivi macie?" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 6, 2014 Author Report Share Posted June 6, 2014 "I gdy Geralt miał już splunać W rzebra Jaskra pionchę wsunać Pojawiła się Shakira, Wielka gwiazda, żadna zdzira. Rzekła swym głosem urokliwym, Melodyjnym i wstydliwym: Wymówcie swe trzy życzenia, I to jedno do spełnienia" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 6, 2014 Report Share Posted June 6, 2014 Zrobil Jaskier minę groźną, spojrzal na nią, jak na woźną, "Mam ja tylko jedno takie, idz w cholere, bo podrapie!" Na to baba się zbiesiła i na pięcie odwróciła! wiedzmin rece załamuje: "Teraz już nie pofigluję!" "Dalbys spokoj zbereźniku, byłeś przeciez w zamtuziku! chodźmy lepiej na browara, nie bocz się jak baba stara!" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 6, 2014 Author Report Share Posted June 6, 2014 "Do karczmy się udali, Po drodze wspominali Jak ongiś bywało, Kiedy latek było mało. Nagle facet ich zatrzymał W rękach gruba ksiagę trzymał Ars magica po polskiemu, Dał im ja nie wiedzieć czemu. Długo w rękach ja ściskali, Dotykali i macali. Do środka więc zajżeli Zgadnijcie co ujżeli." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 6, 2014 Report Share Posted June 6, 2014 Imitację Warhammera czym wkurzyli wnet Brewera sami tez wnerwieni byli bo na wiecej z nim liczyli Ksiegę w diabły wyrzucili i browara się napili gdy z nad kufla popatrzyli to rozróbę zobaczyli Prali ludzie się okrutnie rozwiązując swoją kłótnię "Ars Magica jest wspaniała!" "Chybaś, babo, oczadziała!" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 6, 2014 Author Report Share Posted June 6, 2014 Fani D&D dołaczyli Lecz na burdę się spóźnili Do środka wpadło z pięciu, Strażników silnych za dziesięciu. Zgarnęli wszystkich chaotycznych Neutralnych, politycznych. Spojrzeli najpierw na poetę, Po tem w rogu na geodetę. W końcu na Geralta Niestety dziś nie mieli farta" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 7, 2014 Report Share Posted June 7, 2014 Bo do karczmy wszedł krasnolud, moze zaden i wielkolud, ale tęgo wypić lubił, no i władzy nie hołubił. Zoltan brzmiało jego miano i na dzielni się go bano, zamiast gadać po próżnicy usiadł zaraz do szklanicy. Wtem strażnicy odetchnęli dzisiaj z życiem odejść mieli po cichutku z szynku wyszli potem zwiali tam skad przyszli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 7, 2014 Author Report Share Posted June 7, 2014 Kości na stół cisnał Po czym ręce im uścisnał Przy stoliku siadajmy I w pokerka zagrajmy. Jak powiedział, tak zrobili I wcale się nie zdziwili Gdy po paru rozdaniach Przesiedzieli do śniadania. Jaskier wygrał flaszki połowe, A Geralt spodnie całkiem nowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 7, 2014 Author Report Share Posted June 7, 2014 Muszę się przyznać, że poetycko chyba zaczynam się wypalać, rymy już nie tak dobre jak kiedyś. Potrzebny jakiś powiew świeżości w tym zatęchłym już watku. Użytkownicy (to znaczy ty Cursian) może macie jakieś propozycje? Może inny temat, albo zmienimy rymy na nie pażyste( czy odwrotnie). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 8, 2014 Report Share Posted June 8, 2014 Sonky mnie zwiódł. To znany poeta, specjalista od Reduty Ordona, a tutaj milczy. Slabo. Co do wątku, to póki co pomyslu nie mam, ale zobaczymy co dzien przyniesie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NoBieski1 Posted June 8, 2014 Author Report Share Posted June 8, 2014 żeby zachować świeżość myślałem o czymś skrajnie odmiennym. Tu mamy wiedźmina - historia niby dla dorosłych, więc teraz może coś bardziej... naiwnego. Przed oczmi mam... różowe jednorożce :-[ Ale nie wiem, czy byłbym w stanie wymyślić jakaś infantylna i dziewczyńska historię do nich. Chyba za poważny na to jestem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murky Posted June 8, 2014 Report Share Posted June 8, 2014 Czas więc walnąć sie młotkiem w jajka i stworzyć cos jeszce glupszego niz nasze dotychczasowe gryzmoly. No to wio: Dwa różowe jednorożce i królewna ich w dorożce, piękną łaką w dal jechali i podanych pozdrawiali Jakze milo, jak wesoło pięknych ptaszków pełno wkoło drogie dzieci, ja wam ręczę, z rzyci końskich lecą tęcze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.