Skocz do zawartości

Poezja masowa ( bez cenzury)


NoBieski1

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł jest ambitny, nie wiem, czy próbowano już tego na innych forach, ale ja gotó spróbować ;)

Cały pomysł polega na pisaniu wiersza, przez... przez wszystkich urzytkowników forum. Ja zacznę, a każdy będzie mógł dopisać swoje wersy (ile chce i o czym chce, choć fajnie, by było gdyby całość, tworzyła... całość ;D)

Aha, można pisać komentarze, to w końcu forum. Umówmy się, że wiersz piszemy w "cudzysłowiu", a komentarze bez.

I oczywiście musicie się chcieć tutaj udzielać, wszyscy. Forum ma ponad 960 urzytkowników, dzisiaj nawet przybył nowy( batczek witam:-).

No to lecim:

"W pewnej odległej dolinie,

Gdzie słońce w mroku ginie

żyła pewna kobieta,

Którom zwali skarpeta"

Taki poczatek, reszta zależy od was. Aha napisałem którOM, bo w telefonie nie mam "a", wiecie to ę, tylko, że a. Wyjaśniłem to w innym watku, ale niech będzie wiadomo i tutaj.

Piszcie wiersz, bo inaczej was znajdę, wiem na jakie forum wchodzicie:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jej losy miały być ciekawe

Miały zdobyć wielka sławę

Lecz opisać ich nie chciano,

O Skarpecie zapomniano.

Wiele miała przeżyć przygód,

I niewiele w nich zażyć wygód.

Bardowie nie zaśpiewali pieśni swojej,

Na chwałę jej, ale także i twojej.

Nie chciano napisać historii

I tej kobiety victorii.

Bierność jej losy zabiła

I drzazgom w mym sercu utkwiła."

Bez komentarza :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ust króla pewnego,

Ku szczesciu poddanych jego,

padl jednak rozkaz wiekopomny,

by miejsce baby zajal jej potomny

Tedy Józek Pierdzimąka,

Juz po swiecie sam sie błąka,

onuce ludziom ceruje,

wielce przy tym się frasuje

Chciałby bowiem byc żeglarzem,

a czasami i bednarzem,

moze nawet i żołnierzem

a najbardziej to kacerzem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co? Nie wytrzymaliście, bez tego wontku?

Nic się nie martwcie.

Wczoraj dałem wam łzy i smutek,

Dziś przynoszę uśmiech i radość.

Mój wzruszajacy wiersz, nie zakończył tematu( zakończyć? mój watek? Nigdy. Nigdy!), tylko zakończyłem wiersz o kobiecie nazywanej skarpeta. Wiem, za mało ambitne.

Czas na nowy poczatek (Cursian niezly wiersz, ale... nie wiem o czym.) Pomyślałem, że forum jest na stronce około fantastycznej tematyce, więc może w ta nutę trzeba uderzyć:

"Ojciec syna przytulił

Kołdra ciepło otulił

Za oknem huknęła sowa

Ojciec zaczał w te słowa

I dzwon rozległ się głośny

Szorstki, mocny donośny.

Wśród tłumu ludzi rynku

Pojawił się on synku.

Włosa miał krótkie, ciemne

Oczy biała, wapienne.

A miecz na plecach nosił

Klingę krwia nie raz zrosił.

I ruszył szybkim krokiem

Lustrował wszystko wzrokiem

Lecz to go nie uratowało

W płapkę go wplatało."

Kto ma ochotę niech pisze dalszy ciag.

Niech poezja będzie z wami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, niech w osobnym poście będzie zapisane:

Kończcie wasze fragmenty wiersza w momentach, które ukierunkowuja właczajaca się osobę co do dalszego ciagu,

Tak w moim przypadku musicie wymyślić w jaka płapkę wpadł bohater i co mu grozi.

Co do wiersza Cursiana to wiem o czym jest!

Ale sm przyznaj, że to nie było to, w końcu sprytnie zmieniłeś bohaterkę na tego faceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszak w twojej części Skarpeta zginęła, zastąpił więc ja jej syn. No ale ok, idzmy w nowe. Aha i uprzejmie prosze o nienazywanie mojej grafomanii wierszami :D

Znalazl bowiem go Sapkowski

i wysunął predkie wnioski

za łamanie praw autorskich

no i konwenansow dworskich

pojdziesz, chamie, zaraz w dyby

zwloki twoje zeżrą ryby!

Na to bialowlosy zdębiał

sam Sapkowski go pognębiał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się wszystkiego, ale że wmieszamy w to Sapkowskiego?

" Kaine grencen" - jak śpiewa mój ukochany zespół :D

A po za tym pragnę wyjaśnić, że to wcale nie jest Geralt!

Facet, ma ciemne włosy, a białe oczy... No dobra przejżałeś mnie Cursian.

Po za tym nasze wiersze jakby coraz lepsze. To jak ze... sznyclami. Im więcej się zje tym wydaja się coraz smaczniejsze. A ci co nie pisali z nami, jak nie umieli poezji pisać tak nie umieja ( Tak Mroziu, dobrze zrozumiałeś. Właśnie rzuciłem ci rękawicę.)

"Lecz zaraz odzyskał kontrolę,

Bo miał bardzo silna wolę.

Wział Sapkowskiego za galoty,

By już skończył te głupoty.

Lecz Sapkowski miał w kieszeni

Garść małych pierścieni.

Wcisnał jeden z nich na palec

I zniknał jak w super markecie malec."

Niech ktoś to przebije!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga fragment o "amorach" od 18 lat!

"Złapał Geralt więc dziewicę,

Spenetrował jej macicę

Cycka chwycił razy kilka,

Gdy skończył nie minęła chwilka.

Wciagnał spodnie znów do góry

Zgubił włos łonowy bury.

Puścił jej buziaka

I szybko dał drapaka."

Wiem co sobie myślicie:

Dawno nie czytaliście tak subtelnej,  dojrzałej ( i znów aluzja do Mrozia) poezji erotycznej. Mogę powiedzieć tylko, że to przychodzi z czasem. Może kiedyś sami coś takiego spłodzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że aż macice? Cholera, zaczynam chyba pojmować do widziały w nim te czarodziejki :P

Uciekł Geralt w mig z zamtuza,

niczym smakosz ze z kambuza

kiedy przebiegł niemal milę

wspomniał ciepło tamtą chwilę

"Nieźlem sobie pochędożył,

ale spodnie nie swe włożył!

miast bryczesów swych skórzanych

parę gaci przepierdzianych

Dabli wiedzą kto je nosił,

a i pewnie moczem zrosił,

widzę tutaj jakąś plamę,

a tu na nogawce szramę!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cursian "dziewice" ni jak nie rymowało się z "pochwę". Ale, że poezja żadzi się swoimi prawami to już zostawiłem ;D

"Spodnie były z sekund hendu

Nosił chłopak je z bojs bendu.

W jednej kieszeni miał psie chrupki

W drugiej zdjęcie swojej dupki.

Wział namysłu krótka chwilę

I we złości przebiegł milę

Gdy znów zjawił się w zamtuzie

Usłyszał tylko "precz łobuzie".

Geralt został bez swych spodni

Których nie prał od tygodni

Wtedy dostrzegł swego druha

Poetę, barda, zucha."

Pisanie tych wierszy zaczyna sprawiać mi frajdę. Czy to oznaki jakiejś choroby, czy może... misja, powołanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobil Jaskier minę groźną,

spojrzal na nią, jak na woźną,

"Mam ja tylko jedno takie,

idz w cholere, bo podrapie!"

Na to baba się zbiesiła

i na pięcie odwróciła!

wiedzmin rece załamuje:

"Teraz już nie pofigluję!"

"Dalbys spokoj zbereźniku, 

byłeś przeciez w zamtuziku!

chodźmy lepiej na browara,

nie bocz się jak baba stara!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Do karczmy się udali,

Po drodze wspominali

Jak ongiś bywało,

Kiedy latek było mało.

Nagle facet ich zatrzymał

W rękach gruba ksiagę trzymał

Ars magica po polskiemu,

Dał im ja nie wiedzieć czemu.

Długo w rękach ja ściskali,

Dotykali i macali.

Do środka więc zajżeli

Zgadnijcie co ujżeli."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imitację Warhammera

czym wkurzyli wnet Brewera

sami tez wnerwieni byli

bo na wiecej z nim liczyli

Ksiegę w diabły wyrzucili

i browara się napili

gdy z nad kufla popatrzyli

to rozróbę zobaczyli

Prali ludzie się okrutnie

rozwiązując swoją kłótnię

"Ars Magica jest wspaniała!"

"Chybaś, babo, oczadziała!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fani D&D dołaczyli

Lecz na burdę się spóźnili

Do środka wpadło z pięciu,

Strażników silnych za dziesięciu.

Zgarnęli wszystkich chaotycznych

Neutralnych, politycznych.

Spojrzeli najpierw na poetę,

Po tem w rogu na geodetę.

W końcu na Geralta

Niestety dziś nie mieli farta"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo do karczmy wszedł krasnolud,

moze zaden i wielkolud,

ale tęgo wypić lubił,

no i władzy nie hołubił.

Zoltan brzmiało jego miano

i na dzielni się go bano,

zamiast gadać po próżnicy

usiadł zaraz do szklanicy.

Wtem strażnicy odetchnęli

dzisiaj z życiem odejść mieli

po cichutku z szynku wyszli

potem zwiali tam skad przyszli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się przyznać, że poetycko chyba zaczynam się wypalać, rymy już nie tak dobre jak kiedyś. Potrzebny jakiś powiew świeżości w tym zatęchłym już watku. Użytkownicy (to znaczy ty Cursian) może macie jakieś propozycje?

Może inny temat, albo zmienimy rymy na nie pażyste( czy odwrotnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby zachować świeżość myślałem o czymś skrajnie odmiennym. Tu mamy wiedźmina - historia niby dla dorosłych, więc teraz może coś bardziej... naiwnego. Przed oczmi mam... różowe jednorożce :-[

Ale nie wiem, czy byłbym w stanie wymyślić jakaś infantylna i dziewczyńska historię do nich.

Chyba za poważny na to jestem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas więc walnąć sie młotkiem w jajka i stworzyć cos jeszce glupszego niz nasze dotychczasowe gryzmoly. No to wio:

Dwa różowe jednorożce

i królewna ich w dorożce,

piękną łaką w dal jechali

i podanych pozdrawiali 

Jakze milo, jak wesoło

pięknych ptaszków pełno wkoło

drogie dzieci, ja wam ręczę,

z rzyci końskich lecą tęcze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...