Jump to content

Forumowa sesja - brudnopis


Murky

Recommended Posts

Nie mam fejsa :-[

Nie mam gg :-[

Mam awarię kompa, neta mam tylko w telefonie :-[

Pozatym pytanie się o każde co czy inne tak, nie - jest bez sensu.

Proponuję ogulnikowo przedstawiać co chcemy zrobić w swoim akapicie, a kwestie dotyczące innych postaci rozwiązać w sposób również ogulnokowy.

O co mi chodz?

Przykład:

W moim akapicie chcę teraz podejść i zapytać was czy nie poztawilibyście mi kolejki (upraszczając całą scenkę) a wy nie odpisujęcie konkretnej odpowiedzi, ,tylko piszecie czy się zgadzacie, czu nie.

N

A wazz dialog wymyślam ja, choć według waszych postanowień.

Ubogie? - tak, ale prze, forum inaczej tego nie zrobimy. Po za tym później będą wasze akapity i wy będziecie pisać wszyztkie dialogi.

To w końcu rpg. Będziemy się musieli wczóć w naszą postać, ale też współgraczy, zastanawiając się jaki dialog byłby w stylu karla, czy wilhelma.

Fajne?- oby:D

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 146
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dokładnie.

To sesja forumowa, ma to swoje ograniczenia, których się nie przeskoczy.

Jest jak rosół, ale bez... Makaronu ;D

Ale to nadal zupa!

Piszcie, czy ja mam zacząć. Jeśli tak to czy zgadzacie się postawić mi kolejkę, albo chociaż jeden z was, albo napiszcie, żeby sam sobie kupił kielicha. Będę musiał się dostosować.

Link to comment
Share on other sites

Ok, spróbujmy zatem.

Wilhelm nie jest chętny do postawienia kolejki, ale gdy ktoś stawia, to próbuje się wkręcić "na krzywy ryj". Jest w stanie sam sobie kupić, gdy brak będzie chętnych. Nie wyjawia swojego pochodzenia, twierdzi że przybył z daleka w poszukiwaniu zajęcia. Nawiązuje do braku palca Karla pytając czy też bawił się lampami. Gdyby ktoś go zapytał ossochozi z lampami, to powie, że w dzieciństwie stłukł jedną i niefortunnie rozciął sobie palce, które musialy zostać amputowane.

Link to comment
Share on other sites

Dobra.

Moje wskazówki.

Gdy mi odmówicie powiem, że może nie mam uszu, ale widzę kto w tym lokalu ma kasę. Gdy wilhel rozmawia z karlem o braku palcy Gorn dodaje z uśmieszkiem:

Cieszcie się, że zostały wam jakieś palce. Możecie przynajmniej podrapać się za uchem.

Gdy spytają mnie o jakieś osobiste rzeczy zażartuję wymijająco, zdradzić mogę tylko, że szukam tutaj roboty. Jeśli postawią i wypijemy więcej, mogę im zdradzić coś z mojej biografi.

Wiem, że nie piszemy konkretnych dialogów, ale te co przytoczyłem  są po prostu... Świetne!

A na poważnie t brewer zdecyduje czy je wykorzystać, czy nie. To jego akapit.

Link to comment
Share on other sites

Pomysł jest ambitny nie przeczę, ale i tak idzie nam to strasznie... Topornie (by nie odbiegać zbyt od uniwersum wh).

Pomyślałem, by uprościć to jeszcze bardziej. Tak bardzo, że będzie to bardziej pisana wspólnie książka niż sesja rpg.

Proponuję pisać akapity, bez... Ich uzgadniania z pozostałymi "graczami". W swoim akapicie decydujemy za siebie jak i za innych. Po tem pisze następny gracz znów decydując za wszystkich graczy.

Wiadomo, że dajmy na to sonky poprowadzi fabułę jak i moją postać inaczej niż bym tego chciał. Ale w moim akapicie będę mógł spróbować to naprostować.

Wiem, że to spore uproszczenie, ale póki co od chyba dwóch dni nie możemy się dogadać co do... Pierwszego akapitu.

Mój pomysł właśnie pomija ten problematyczny etap.

Przemyślcie to.

Chyba, że brewer  dostosuje sie do moich i sonkyego wskazówek i ruszymy wedle starego (bardziej rpg-owego) pomysłu.

Cursian się napracował, szoda, by pomysł umarł tak szybko.

Link to comment
Share on other sites

Niech brewer spokojne pomyśli sobie nad swym akapitem, a ja w tym czasie wrócę do pytań odnośnie prawdziwej sesji.

Zastanawia mnie kwestia penetracji... Lochów! Oczywiście lochów!

A mianowicie skarbów, fantów jakie są tam do zdobycia.

Domyślam się, że gdy gra się w "gotowy" scenariusz to ekwipunek do znalezienia, a w szczególności "ten byczy" jest podany, ale jak to wygląda podczas gry bez korzystania z gotowego scenariusza, czy kampani?

MG, czy w tym przypadku raczej MP (czerpiąc z dorobku dnd) decyduje o tym co gracze znajdą w skrzyni strzeżonej przez tuzin trolli. Pewnie są jakieś rzuty kośćmi, ale raczej nie na konkretny sprzęt tylko na : "lepszy-gorszy". A wtedy kto wybiera te "lepsze-gorsze" fanty. Po za tym zastanawia mnie problem:

Stronniczości MG. Gracze przecież przeważnie znają się z narratorem, więc jest on raczej życzliwy graczą.. W rpg chodzi o jak najwierniejsze odwzorowanie świata i przeżywanych przygód, a na tej życzliwości może cierpieć realność gry. Zdaję sobie sprawę, że walkę rozstrzyga mechanika, na którą MG nie ma żadnego wpływu, ale jako narrator i tak ma możliwość ingerencji na korzyść graczy. Przykład:

Gracz został poważnie ranny. MG mówi, że obok przejeżdza wóz. Okazuje się, że to uzdrowiciel.

Rozumiem, że gdyby narrator tylko pobłażał, lub tylko na siłę utrudniał rozgrywkę to pewnie albo by to nudziło, albo frustrowało. Można powiedzieć, że wszystko leży na barkach MG, który musi dobrać złoty środek w byciu miłym jak i w skurwysy... W byciu nie miłym.

Nieudolny MG może położyć całą sesję!

Teraz już mnie nie dziwi taka liczba podręczników dla MG. Księgi zasad to dopiero początek...

Link to comment
Share on other sites

Grunt to wyczucie. Jesli gracze wyrosli z pieluch, to pojmuja, ze to tylko gra, wiec nie trzeba ich sztucznie ratowac. jesli wychodzi na to, ze powinien byc trup, to pech. Tyle. Co do znajdziek, to gracze sami sie dogaduja co dla kogo. Swoją drogą, jesli miałbyś graczy, którzy kłócili by sie o sprzęt, to lepiej znajdź nowych.

Link to comment
Share on other sites

Czytając komentarze na rebelu do podręcznika dnd 4.0 dowiedziałem się , że drużyna MUSI składać się z różnych klas: wojwnik, łotrzyk, mag itd. Jeśli ktoś chciałby stworzyć drużynę samych wojowników to po prostu... NIE MOŻE. System 4.0 nie przewiduje takiej możliwości!

Ale wtedy nie byłoby kłótni wśród graczy o fanty. Znajdują różdzkę - bieże mag, dwóręczny miecz - wojownik.

Choć ciekawi mnie taka kłótnia. MG ma na nią jakiś wpływ? To jasne, że jakiś wyjątkowy przedmiot chciałby każdy.

Link to comment
Share on other sites

Coz, system, ktory ogranicza wolność graczy w kwestii klas jest zly. Co do wpływu - nie, raczej nie. Gracze maja sie sami dogadac. Jesli bylby ny sceny, to bym z takimi ludzmi nie gral. Po co?

Brewr, nie odniosles sie z tego co czytam do postaci nobieskiego. Dopisz cos. No chyba, ze sonky to zrobi, bo teraz jego kolej.

Link to comment
Share on other sites

Ten początek niezły.

Jak rozumiem Gorn jeszcze nie wkroczył do akcji, więc może... Ja teraz się włączę i to osobiście.

Uproszczona scenka:

Podchodzę do was, zażartuję o naszym kalectwie i spróbuję wysępić kielich.

Piszcie jak reagujecie co robicie i wszystko co chcecie odnośnie waszych postaci.

Link to comment
Share on other sites

To jest cliffhanger! Ładne miejsce na skończenie swojej części ;) A co do kolejności, to jeśli uda się ładnie wypełnić lukę, to Sonky ze swoją częścią może wkroczyć później.

Moja postać zapyta półżartem, czy się znacie. Może postawić, jeśli jakoś sprytnie (skryptnie?) uda się nawiązać rozmowę albo spleść okoliczności.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli dojdzie do rozmowy, to Wilhelm rzuci, że trzy kaleki siedzą nad piwem. Ucieszy się, że dostał piwo, podziękuje. Na pytanie o stawianiu nie zareaguje, wszak już zostało postawione i to nie jego decyzja.

Jako jedenastoletni moderator pszemek uprzejmie zwracam się z prośbą, żeby pojawiały się tu tylko posty z sugestiami uczestników (oczywiście jak już nabierzemy wprawy). Bo to trochę męczące przewijać się przez kilka odpowiedzi i szukać w każdej jednej sugestii :)

Link to comment
Share on other sites

Całkiem nieźle Nobieski, naprawdę. Mam tylko jedno "ale" - jeśli możesz, to wrzuć na przyszłość tekst w worda najpierw, bo walnąłeś kilka byków :D Ogólnie naprawdę dobrze, brawo.

EDIT: A, jeszcze jedno - wątpię, by fakt, że ludzie zobaczyli gościa bez uszu wywołał aż takie poruszenie (w WH kalectwo jest dość normalne), ale rozumiem, że dopiero się uczysz, więc niech tak zostanie. To tylko wskazówka na przyszłość - ludzie często tam obcują z podobnymi rzeczami, więc siłą rzeczy nie powinni reagować aż tak mocno. Grymas odrazy, westchniecie, owszem, ale bez przesady. łapiesz o co mi chodzi, nie?

No to teraz Sonky ;)

Link to comment
Share on other sites

W opisie wyglądu pisze, że masz zarost, a Ludwik ma krótką fryzurę.

Nie przedstawiliśmy się jeszcze więc w opisach podzieliłem was na "brodatego" i "krótko obciętego".

Skąd takie rany?

Odpowiem coś ogólnikowo, z drwiną, że moje uszy nie spodobały się mojemu ojczymowi.

Jeśli ty lub ludwik będziecie ciągnąć temat, zmienię go pytając o jakiej lampie mówiliście, gdy do was podeszłem.

Po za tym możesz trochę "ponaginać" te moje wytyczne jeśli historia na tym zyska.

Link to comment
Share on other sites

Przeglądałem dzisiaj inne fora ( ale tylko na chwałę tego! ;) ) odnośnie WH.

Cholera!

Mnóstwo się dowiedziałem, a jeszcze więcej mam pytań.

Liznąłem nawet trochę mechaniki 8)

Jeden facet pytał się:

Mam broń z bonusem do siły -4 (S-4 to jest minus 4) , a siłę 3 ( coś takiego), a pod spodem wyliczał:

SB (streight bonus) : -4+3=-1 (!?) Oczywiście dochodzi jeszcze rzut k10, ale czy to może wyjść na minusie. Wątek nie był nowy, komentarzy było tylko kilka, ale w żadnym nie było... Odpowiedzi. Wszyscy zaskoczeni jak jasna cholera, a przecież to podstawowa mechaniki. Że też nikomu się to wcześniej nie przytrafiło. Podręcznik podobno na ten tema milczy.

Sonky, brewer, Cursian - na tym forum to wy jesteście guru rpg. Jakieś wyjaśnienia poproszę. O co cały ten rumor. Może tak, być, czy nie.

Sam myśle, że po prostu... Za lipną tą broń do swojej postaci miał.

Wiem, że sonky pisał, by w tym wątku ograniczyć się do pisania tylko wytycznych do akapitów na sesji, ale to już naprawdę ostatni raz.

Muszę chyba rozpocząć nowy wątek, gdzie będę poruszał te ważkie tematy.

Czyżby problem przerósł mych mentorów ;D

Link to comment
Share on other sites

Naprawdę takie rzeczy Cię frasują? ;)

Abstrahując od dodatkowej wartości z rzutu kością (minimum 1), do głowy w tej sytuacji przychodzą mi trzy rozwiązania:

1. Człek zadaje obrażenia w sumie -1, tzn. leczy atakowanego (+1PŻ).

2. Liczymy obrażenia od górnego pułapu i - zależnie jak patrzeć - wychodzi (nieskończoność - 1) albo (9), co jest nieco zastanawiające zważywszy na fakt marnej jakości broni.

3. Brak obrażeń.

Swoją drogą ze strony mistrza gry miłym akcentem byłoby wykorzystanie tej sytuacji na ubarwienie walki poprzez np. utknięcie broni czy uszkodzenie czegoś w otoczeniu. Zasady z podręcznika w gruncie rzeczy nie powinny przeszkadzać w dobrej zabawie.

Podręcznik już doszedł?

Sonky, piszesz Waść?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...