Druga część sagi Dragon Age wprowadziła do mechaniki gry wiele aspektów, które nie zostały najcieplej przyjęte przez graczy. Wiele osób (w tym my) zastanawia się, w którą stronę podąży BioWare. Mike Laidlaw, główny projektant gry, zapewnia jednak, że jest świadomy problemów, o których społeczność graczy żywo dyskutuje od czasu premiery gry.
Jestem całkowicie świadomy problemów, o których tutaj się mówi. Takie sprawy jak ponowne używanie poziomów, implementacja "falowej" walki, wprowadzenie szkatułkowej narracji czy też znaczenie wyborów nie tylko zostały zapisane, ale także sprawdzone, a nawet pomogły mi (jak również wielu, wielu innym członkom zespołu) w sformułowaniu planów na przyszłość. Co więcej, nie tylko jestem świadomy problemów, lecz zgadzam się z opinią, że są pewne aspekty DA2, które nie tylko mogą, ale muszą zostać poprawione w kolejnych odsłonach gry. I taka jest nasza intencja - napisał Laidlaw.
Niezmiernie cieszy mnie, że BioWare jest świadome błedów, jakie popełniło. Pytanie: czy faktycznie może coś z tym zrobić? Czy Wielki Brat EA nie będzie zbyt mocno naciskał na kolejne uproszczenia w rozgrywce, które pozwolą na podbicie serc (i portfeli) jeszcze większej liczby graczy "casualowych"? Czas pokaże - wszak Dragon Age III jest już prawdopodobnie w fazie produkcji...
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!