Mrok, który nas poprzedza - R. Scott Bakker - Recenzja
Brak wstępu do artykułu.
Drusas Achamian, którego dręczą koszmary liczące sobie 2.000 lat, jest czarnoksiężnikiem i szpiegiem. Nieustannie szuka wieści o odwiecznym wrogu, w którego istnienie jeszcze wierzą nieliczni.
Ikurei Conphan, siostrzeniec cesarza Nansuru, jest Arcygenerałem Armii Cesarskiej i geniuszem militarnym. Zamierza podbić dla swego władcy wszystkie znane kraje i marzy o tronie. Maithanet, tajemniczy i obdarzony charyzmą, jest duchowym przywódcą Tysiąca Świątyń. Dąży do Świętej Wojny, która oczyści kraj z niewiernych. Cnaiür, herszt Utemotu, jest scylvendyjskim barbarzyńcą. Odrzucony przez własny lud, szuka zemsty na byłym niewolniku, który zamordował jego ojca, a jego samego upokorzył na oczach plemienia.
W taki właśnie świat wkracza Anasurimbor Kellhus, owoc trwających od dwóch tysięcy lat krzyżówek, znający mowę myśli, ciała i twarzy. Posługując się subtelnymi mechanizmami mowy i wyrazu twarzy, z wolna nagina wszystkich - mężczyzn i kobiety, cesarzy i niewolników - do swojej woli.
Jednak los ludzi - nawet tych wielkich - niewiele znaczy, kiedy świat stoi w obliczu zagłady. Za zasłoną polityki, roszczeń, religijnego żaru ponownie budzi się mroczne, znane od wieków zło.
Po dwóch tysiącach lat powraca Nie - Bóg. Druga Apokalipsa jest już blisko. I nie można odgrodzić się murem przed tym, co zostało zapomniane...
Drusas Achamian, którego dręczą koszmary liczące sobie 2.000 lat, jest czarnoksiężnikiem i szpiegiem. Nieustannie szuka wieści o odwiecznym wrogu, w którego istnienie jeszcze wierzą nieliczni.
Ikurei Conphan, siostrzeniec cesarza Nansuru, jest Arcygenerałem Armii Cesarskiej i geniuszem militarnym. Zamierza podbić dla swego władcy wszystkie znane kraje i marzy o tronie. Maithanet, tajemniczy i obdarzony charyzmą, jest duchowym przywódcą Tysiąca Świątyń. Dąży do Świętej Wojny, która oczyści kraj z niewiernych. Cnaiür, herszt Utemotu, jest scylvendyjskim barbarzyńcą. Odrzucony przez własny lud, szuka zemsty na byłym niewolniku, który zamordował jego ojca, a jego samego upokorzył na oczach plemienia.
W taki właśnie świat wkracza Anasurimbor Kellhus, owoc trwających od dwóch tysięcy lat krzyżówek, znający mowę myśli, ciała i twarzy. Posługując się subtelnymi mechanizmami mowy i wyrazu twarzy, z wolna nagina wszystkich - mężczyzn i kobiety, cesarzy i niewolników - do swojej woli.
Jednak los ludzi - nawet tych wielkich - niewiele znaczy, kiedy świat stoi w obliczu zagłady. Za zasłoną polityki, roszczeń, religijnego żaru ponownie budzi się mroczne, znane od wieków zło.
Po dwóch tysiącach lat powraca Nie - Bóg. Druga Apokalipsa jest już blisko. I nie można odgrodzić się murem przed tym, co zostało zapomniane...
Brak wstępu do artykułu.