Wikingowie. Kraina Proroka

Podstawowe informacje

W stolicy kalifatu Kordoby trwają zamieszki. Po przegranej bitwie pod Simanacas, przeciwnicy kalifa Rahmana III chcą go pozbawić władzy. Wikingowie udaremniają zamach przygotowany przez współpracującego z chrześcijanami syna kalifa. Na czele oddziału stoi Erik Eryksson, najmłodszy syn Eryka Zwycięskiego, króla Szwedów. Wdzięczny Rahman obiecuje oddać wikingom we władanie muzułmańską Sycylię, o ile zdołają pokonać wojska miejscowych, skłóconych emirów. W ramach pomocy zapewnia im transport na wyspę na pokładzie okrętów własnej floty. W trakcie rejsu przez Morze Śródziemne napotykają wracającą po splądrowaniu Kartaginy flotę z Pizy. Dochodzi do starcia między Longobardami a wspieranymi przez wikingów muzułmanami. Następnie wojownicy z Północy ruszają w głąb wyspy, by zmierzyć się w decydującym starciu ze ściągającym posiłki z Afryki emirem. Wywiązuje się wielka bitwa, której rezultat ma na stulecia przesądzić o losie tej części Europy.

Na kulminacyjną część sagi Radosława Lewandowskiego składają się nie tylko spektakularne opisy bitew morskich i lądowych, ale także pasjonujące losy ludzi, dla których walka była celem i sensem życia. Zaprawieni w bojach Skandynawowie pragną podporządkować sobie świat, który podzielili między siebie chrześcijanie i muzułmanie. „Wikingowie. Kraina Proroka” to historia zawziętej walki o ziemie, bogactwo, honor i życie. Wartka i dynamiczna akcja, doskonale nakreślone postaci oraz doskonale oddane realia życia w okrutnych czasach średniowiecza czynią z tej książki pasjonującą lekture, od której trudno się oderwać.

News

Radosław Lewandowski nie jest - a przynajmniej nie powinien być - anonimową postacią dla miłośników fantastyki. Twórca takich cyklów jak Yggdrasil oraz Wikingowie postanowił poszukać wsparcia dla swoich nowych literackich projektów w serwisie Patronite.

więcej...

Pod lupą

Wikingowie. Kraina Proroka - Radosław Lewandowski - Recenzja

Jeśli chodzi o rodzimych speców od wikingów, Radosław Lewandowski zawsze był w moich oczach tym drugim i musiał regularnie ustępować pola Łukaszowi Malinowskiemu. Jego książki wspominam jednak na tyle ciepło, że chętnie dałem się zaprosić na czwartą i ostatnią wyprawę w gronie znajomych brodaczy z Północy.

więcej...