Recenzując wydanego niedawno w Polsce Arthasa, sporo się namarudziłem na nazbyt pospieszne tempo i niepotrzebne powielanie raz opowiedzianej historii. Fale ciemności również oparto na historii znanej z gry, ale tym razem ma to znacznie więcej sensu.
Dlaczego? Dowiedzcie się, czytając najnowszą recenzję Murky'ego, który miał okazję zapoznać się już z najnowszą powieścią Aarona Rosenberga i porównać do pozostałych ksiażek z uniwersum World of Warcraft. Czytaj całą recenzję Fal ciemności.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!