Do księgarń zawitała już nowa powieść Marcina Ciszewskiego pt. Invictus. W swojej kolejnej książce warszawski historyk przenosi nas do alternatywnego świata, w którym do Cudu nad Wisłą nigdy nie doszło...
Nowa książka Ciszewskiego ukazała się nakładem wyd. War Book. Tytułem wprowadzenia:
Polacy przegrywają Bitwę Warszawską w sierpniu 1920 roku. Pochód bolszewików trwa dalej. Rewolucja ogarnia całą Europę kontynentalną. W końcu, w grudniu 1922 roku utworzony zostaje Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich, obejmujący terytorium od Władywostoku do Lizbony. W Europie tylko Wielka Brytania pozostaje jeszcze krajem demokratycznym.
Stany Zjednoczone pogrążają się w kryzysie, wydatki na armię i flotę zostają zredukowane. Pozostałe środki grupa wpływowych polityków i wojskowych wykorzystuje do budowy – w miejsce standardowych okrętów – największego pancernika w dziejach, okrętu wielokrotnie silniejszego od najsilniejszych pancerników sowieckich. Jego dowódcą zostaje wiceadmirał Frank Bratten, człowiek będący zagorzałym przeciwnikiem budowy wielkiego okrętu.
Jest rok 1941. Sowieci w błyskawicznej kampanii podbijają Anglię, w obronie której Amerykanie tracą większość floty. Kolejnym obiektem agresji będą słabe, skłócone wewnętrznie i rozsadzane przez sowiecką agenturę Stany Zjednoczone. Jedyną nadzieją Stanów Zjednoczonych jest dowodzony przez Franka Brattena USS „George Washington”, potężny, ale samotny superpancernik. Marynarze nazywają go Invictus, Niezwyciężony.
Czy będzie w stanie przeciwstawić się najpotężniejszej armadzie desantowej w dziejach?
Szczegółowe informacje na temat Invictusa znajdziecie pod niniejszym adresem.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!