Szósta era - Robert Cichowlas - Recenzja

Poznań. Normalne polskie miasto. Dorośli chodzą do pracy, młodzież do szkoły, a dzieciaki prowadzone do żłóbków. Nic nie wskazuje, aby w najbliższej przyszłości miało się cokolwiek zmienić. Z podobnego założenia, jeszcze do niedawna wychodził nauczyciel w jednym z miejscowych liceów – Dawid Galiński. Do niedawna…

Autora Szóstej Ery fanom nadwiślańskiego horroru przedstawiać chyba nie trzeba. Robert Cichowlas ukończył kulturoznawstwo na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Redaktor, publicysta, recenzent, a także autor zbiorów opowiadań i powieści. Dotychczas znany był z tworzenia głównie w duetach ( z Jackiem Rostockim – Sępy; z Kazmierzem Kyrczem – Twarze Szatana, Siedlisko, Koszmar na Miarę oraz Efemeryda). Recenzowana pozycja jest pierwszą powieścią, którą napisał całkowicie samodzielnie.

Zanim Cichowlas uraczy czytelnika swoją historią, głos zabierze inny twórca powieści grozy – czyli Mort Castle, który przygotował krótką przedmowę. Serwuje kilka anegdotek, zachwala warsztat pisarski swojego polskiego kolegi po fachu, a nawet samą Szóstą Erę – mimo, że sam się przyznaje do nieznajomości wspomnianego utworu. Gdyby nie ten fakt, można by było potraktować wstępniak jako interesujący dodatek, jednak jego odbiór zakłóca próba niepotrzebnego chwalenia czegoś, czego się nie zna.

Jak już zostało wspomniane, akcja powieści osadzona została w rodzinnych stronach autora, czyli Poznaniu. Nikt z mieszkańców nie spodziewa się, że już niedługo miasto spłynie krwią wypływającą z ciał pomordowanych. Z ciał, z których ktoś wyrywa serca. Gdyby tego było mało, na jednej z ulic wyrasta piramida. Najprawdziwsza aztecka piramida, a za nią kolejne. Czytelnicy, którzy mają okazję mieszkać w wspomnianym mieście, mogą zafundować sobie wycieczkę po wymienionych w powieści ulicach i spróbować wyobrazić kilkunastometrową południowoamerykańską budowlę, stojącą na miejscu dotychczasowych budynków.

Wszystko zaczyna się stosunkowo niewinnie. Trwa normalna szkolna lekcja. Galiński wzywa do ustnej odpowiedzi jednego z uczniów, który zaczyna deklamować mu słowa starej azteckiej pieśni. Następnego dnia, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, zaczynają ginąć jego podopieczni. Jakby tego było mało Dawid zaczyna, wewnątrz własnego umysłu, słyszeć głos zapomnianego bożka, który zapowiada nadejście nowej ery, której motywem przewodnim będzie zemsta Indian na białym człowieku.

O postaciach wykreowanych przez Cichowlasa nie można napisać zbyt wiele. Na nieco ponad 250 stronach autorowi nie udało stworzyć się przekonujących bohaterów. Są dość nijacy i nie zapadają w pamięć. Ich rolę można porównać do pionków na szachownicy. Po prostu są, bo inaczej być nie może, ale ich siła nie jest zbyt wielka.

Sama fabuła również nie należy do najbardziej odkrywczych. Wnikliwemu czytelnikowi może towarzyszyć małe uczucie deja – vu. W dodatku całkowicie słuszne - z podobną historią można już było się zapoznać przy okazji lektury Inquisitor. Zemsta Azteków autorstwa Jacka Inglota. Nie jest to oczywiście całkowita kalka, ale w obu przypadkach główny bohater pracuje w szkolnictwie i w dodatku ma problem z zapomnianymi południowoamerykańskimi bóstwami.

Dużym minusem są momenty, w których autor próbuje wyjaśnić czytelnikowi powody, dla których indiańskie duchy na miejsce zemsty wybrały właśnie Poznań. O ile piramidy w środku miasta są elementem konwencji, to sugerowanie polskich korzeni znanego XV wiecznego podróżnika i jego związków z głównym bohaterem, nie wypada wiarygodnie. W dodatku czytelnik może odnieść wrażenie, że Cichowlas na siłę próbował spleść oba wątki, co nie wyszło powieści na dobre.

Szóstą Erę można porównać do klasycznych horrorów klasy B. Nie znajdziemy w niej nic, co w sposób szczególny zapada w pamięć. Jej wyznacznikiem jest, gnającą z prędkością TGV, akcja. Autor nie zagłębia się w psychologię postaci, skupiając się na opisach kolejnych morderstw. Powieść przypadnie do gustu głównie fanom gatunku, reszta czytelników może poczuć się odrobinę zawiedziona.


Ludmo


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.