Gry Bethesdy nie będą ekranizowane

W ostatnim czasie kręcenie filmów na podstawie gier staje się coraz popularniejszym trendem. Pytania o możliwość przeniesienia swoich produkcji na srebrny ekran nie uniknął również Pete Hines, wiceprezes Bethesda Softworks.

Można śmiało założyć, że ekranizacje tak popularnych tytułów jak Skyrim, Fallout czy Dishonored powinny z miejsca przyciągnąć do kin prawdziwe tłumy. Hines jest jednak sceptyczny.

 

Jesteśmy o to pytani cały czas, ale krótka odpowiedź brzmi: robimy gry. Z tego jesteśmy znani. Takie rozmowy zazwyczaj kończą się w jeden następujących sposobów. Czy zamierzamy pozwolić, by ktoś inny dokonał własnej interpretacji czym jest Fallout, Elder Scrolls lub Dishonored? A może zamierzamy trzymać się obecnej linii i pozwolić deweloperom decydować o tym, "czym jest Fallout, Elder Scrolls, Wolfenstein lub cokolwiek innego"? Cóż, zatem my chcemy, aby to nasi deweloperzy decydowali o tym, czym są nasze serie, a nie reżyser, producent lub studio filmowe.

Nawet gdy słyszymy "ależ nie, będziecie mieć całkowitą kontrolę", no cóż, nie znam nikogo, kto tak naprawdę miałby całkowitą kontrolę nad filmową adaptacją jego gry wideo. Jeśli ktoś by ją miał, dlaczego nie miałby zrobić tego filmu samemu? Oczywiste jest zatem, że studio filmowe, scenarzysta i reżyser będą mieć mnóstwo do powiedzenia. Będą mieć własną wizję. Jesteśmy więc nieustannie o to pytani, ale uważamy, że to mogłoby odwrócić naszą uwagę. Jesteśmy firmą robiącą gry. Róbmy to, na czym się znamy - powiedział Hines w wywiadzie dla portalu Finder.

A co byłoby, gdyby do biura Bethesdy zapukał ktoś naprawdę znany?

Sądzę, że gdyby Peter Jackson przyszedł do biura Todda Howarda i powiedział "Chcę robić Elder Scrolls", to byłaby to naprawdę poważna rozmowa, którą warto wysłuchać. Sądzę jednak, że Peter jest teraz prawdopodobnie bardzo zajęty. (śmiech) Dlatego w najbliższym czasie nie widzę nas robiących filmy. Co więcej, jeśli spojrzysz na nasz zarząd, mamy tam Hollywoodzkich zawodników wagi ciężkiej jak Jerry Bruckheimer, Leslie Moonves i Harry Sloan, dlatego to nie jest tak, że nie wiemy do kogo się udać, gdybyśmy chcieli zrobić film lub serial. Tu chodzi raczej o to "czy to jest coś, co naprawdę chcemy zrobić? Co z tego będziemy mieli? Jak bardzo może to odwrócić naszą uwagę?" - zakończył wiceprezes Bethesdy.

Możemy być więc niemal pewni, że żadna z gier Bethesdy nie trafi zbyt prędko do kin.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.